MyNintendowy komentarz lutego 2021

Directy, Kieszonkowe Stworki i inne potworki!

Luty wbrew pozorom nie okazał się aż tak chłodnym miesiącem, jakby mogło się wydawać. Ewidentnie widać, że w growym świecie idzie wiosna!

MyNintendowy komentarz lutego 2021

PierreLuc87

W tym miesiącu głównie grałem w dwie gry. Na Nintendo Switch ograłem Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy, czyli kontynuacje świetnego jRPG odświeżającego serię. Kontynuacja również nie zawiodła i wprowadziła kolejne zmiany do tej ukochanej przez tysiące fanów na całym świecie serii. Szczerze mam nadzieję, że doczekamy się kolejnej kontynuacji i historia Ryzy zamieni się w trylogię, a Bos będzie mógł wziąć udział w jednej z wypraw.

MyNintendowy komentarz lutego

Drugim tytuł ogrywałem na PC, a było nim Apex Legends, czyli battle royale FPS, który już za kilka dni trafi na Pstryka. Bardzo mnie cieszy taki rozwój sytuacji i mam nadzieję, że port na najsłabszą konsolę będzie się dobrze sprawował. Według mnie Apexunio to najlepszy BR, jaki jest teraz dostępny na rynku i Switch sporo tracił z powodu jego braku.

W marcu planuję zagrać w kilka gierek, gdyż ostatnie dwa miesiące wydawnicze były bardzo obfite i portfel poci się na sam widok internetowych witryn sklepowych.

 

AkiRoss

Dawno nie komentowałem miesiąca, bo nawet nie było o czym pisać. Na tapecie miałem w kółko te same 2 gry: Animal Crossing i Ring Fit Adventure. Luty bardzo długo zapowiadał się dokładnie tak samo. Na szczęście w połowie miesiąca wpadło mi do recenzji Golden Force, recenzja znajdziecie [tutaj]. A tydzień temu z braku laku wybrałem się na małe zakupy i chociaż nie jestem wielkim wymiataczem w plaftormówki 3D, to kupiłem Super Mario 3D World i moja pula ogrywanych gier powiększyła się o kolejny tytuł. W 3D World doszedłem do swojej „ściany”. Teraz każdy kolejny poziom poprzedzony jest masowym zbieraniem żyć i poweru-pów, by finalnie i tak przechodzić go w Gold Tanuki Suit. Szkoda mi już czasu. Rosalina odblokowana, można kończyć. Udało mi się zrobić na maksa 7 światów, w 8 musiałem się już wspierać wspomnianym złotym strojem „szopa”. Później przerzuciłem się na Bowser Fury i o matko, jakie to jest miodne! Brak żyć, magazynowanie power-upów, mam nadzieję, że w tę stronę będą się rozwijać kolejne trójwymiarowe Mariany. Mam już jakieś 46 Cat Shine’ów zebranych i naprawdę chce mi się w to grać. Chociaż nie powiem, Bowser mógłby pojawiać się trochę rzadziej, bo już parę razy łapało mnie w bardzo niewygodnych dla mnie momentach, zmuszając do powtarzania jakichś elementów albo zrobienia krótkiej przerwy przed podjęciem kolejnej próby.

Zakupowo zapowiada się u mnie dość spokojnie. Z pewniaków to mam tylko Bravely Default II do kupienia. Nowy Monster Hunter trochę kusi, ale nie jest to coś, co koniecznie muszę kupić na premierę.

rolnik

To się porobiło. Nie pamiętam, kiedy ostatnio Switch był najczęściej używaną konsolą przeze mnie w danym miesiącu. Udało się to w lutym, a gry składające się na ten sukces to: demo Monster Hunter Rise, Cyber Shadow i Super Mario 3D World + Bowser’s Fury. Ogólnie na nudę nie mogłem narzekać, ale na chroniczny brak czasu, żeby pokończyć gry już tak. Mariana udało się skończyć w ostatni dzień lutego, a zostały jeszcze do wymaksowania dodatkowe światy i Furia Bowsera. Jeszcze kilka godzin spędzę z tym tytułem, a na horyzoncie widać już premierę nowego MoHuna. Teraz rozumiem osoby, które marzą o 48-godzinnych dobach. Byle do trzydziestki, co już wkrótce i można z gierek zrezygnować. Bo powiedzmy sobie szczerze, znacie kogoś, kto ma ponad 30 wiosen na karku i nadal gra? 😉

Przy okazji zgadnijcie, do czego obecnie używam PS5?

PierreLuc87

Mimo że ujawnione zapowiedzi nie do końca rozgrzały mnie w środku, to jednak w końcu wystartowała machina marketingowa. Po setkach dni w końcu otrzymaliśmy General Direct! O naszych redakcyjnych przemyśleniach możecie przeczytać [tutaj], a ja dodam tylko, że ogromnie cieszy mnie powrót do znanej i ukochanej przez fanów formuły. Te 50 minut trzymało nas w napięciu i jedyną szkodą jest to, że wybrano Splatoon 3 jako wielki finał prezentacji, zamiast gry, która jednak zostanie wydana w tym roku. No i dlaczego to odbyło się o 23:00, ucierpiał na tym mój rytm snu.

MyNintendowy komentarz lutego

To był miesiąc directów bo poza generalnym, dostaliśmy także Okrągłe Koło Japońskich Wydawców Bijatyk oraz przede wszystkim Prezentację Pokemon. Gdyby nie zapowiedź gry przenoszącej nas w do czasów Feudalnych, to byłaby to taka słaba prezentacja, że mogłaby zadowolić tylko fanów z klapkami na oczach. Fajnie, że ILCA pod dyktando Game Freak tworzy kopię jak najbardziej wierną oryginałom, ale branża poszła do przodu. Nie można ciągle porównywać gry z uniwersum Pokemon między sobą, tylko trzeba zacząć porównywać z resztą produkcji, a na tym polu to Pokemony przestały się rozwijać 10 lat temu. Szablony trzeba odświeżać!

Ocena miesiąca: 7/10

AkiRoss

Jak dla mnie kolejny słabo-przeciętny miesiąc. Pokemon Direct pokazał zaledwie 3 gry. Remaki Pokemon Diamond i Pearl trafiły u mnie na listę obserwowanych głównie dlatego, że nie grałem w te wersje na DSie. Pociesza mnie nieco fakt, że jest to remake, którego nie robi samo GameFreak, ale ILCA pod ich nadzorem. Co mnie smuci to fakt, że ma to być wersja mocno wierna oryginałowi. Nie oszukujmy się, od premiery pierwowzorów minęło już sporo lat, można byłoby tam wrzucić trochę nowoczesnych rozwiązań. Graficznie też mi się skojarzyło z Let’s go i początkowo myślałem, że to kolejna odsłona właśnie tej serii.

O Pokemon Legends nie chcę się na razie szerzej wypowiadać. Pomysł wydaje się ciekawy, ale boję się o to, jak będzie z wykonaniem. GameFreak pokazał już wiele razy, że potrafią zmarnować ciekawe koncepty.

Był też ogólny Nintendo Direct. W końcu! Fajnie, że aż 50 minut. Szkoda, że wypadał on o 23:00 w nocy naszego czasu. No i szkoda, że nie znalazłem tam zbyt wiele dla siebie.

Dla mnie miesiąc nadal bez szału, choć pojawiły się pierwsze zauważalne promyki nadziei.

Ocena miesiąca: 6/10

rolnik

Wszystko, co ważnego wydarzyło się w tym miesiącu, zostało już omówione. Mieliśmy pełnoprawny Nintendo Direct, zapowiedź dwóch nowych gier z cyklu Pokemon i japońskie 10-lecie 3DSa. Do tego w ciągu miesiąca kilka zapowiedzi dużych gier jak: Crash 4, Tony 1+2, Diablo 2 Resurrected i sporą wyprzedaż w eShopie. Premiery w lutym też niczego sobie: Marian, sequel Little Nightmares, Ghosts’n’Goblins Resurrection i P5S. Można ponarzekać na jakość wspomnianych prezentacji, ale przynajmniej coś było. Liczę, że marzec nie będzie wcale gorszy i będziemy mogli się cieszyć z kolejnych gier na Switcha.

Ocena miesiąca: 8/10

8 komentarzy

  1. Luty to byl taki ciekawy miesiąc. Tak jak wspomnieliście – ruszyła w końcu jakaś maszyna. Dostaliśmy w końcu dajrekta (takiego słabego ale za to ze Splatoonem 3 na którego teraz bardzo czekam), dostaliśmy PokeDajrekta z którego raczej nic nie kupię, bo ani robienie zdjęć ani ten rimejk mnie nie interesują. Zwrócę uwagę na Legends ale w ciemno nie biorę. Bardzo cieszy mnie wydanie odświeżonego Diablo 2 na switcha – przy trójce spędziłem na switchu całkiem sporo czasu mordując demony w łóżeczku.

Dodaj komentarz