Jeśli spojrzymy na opis gatunku przedstawiony przez developera Villa Gorilla w swojej najnowszej produkcji – Yoku’s Island Express: „open world/metroidvania-style pinball adventure” czyli po mojemu – „otwarty świat w stylu metroidvania z mechaniką kulki odbijanej dwoma łapkami a więc pinballa i na dodatek z wątkiem przygodowym” to … pewnie wszyscy pukniemy się w czoło bo ewidentnie ktoś nas chce naciągnąć tym PR-owym bełkotem.
A jednak, mimo że brzmi to dosyć abstrakcyjnie i moim zdaniem lekko naciąganie, to po obejrzeniu trailera przyznaję, że pomysł połączenia klasycznej platformówki z typowym pinballem naprawdę może się udać. Trzymam kciuki i zapisuję na liście tytułów do śledzenia.
Poniżej premierowy zwiastun z Yoku’s Island Express. Gra ukaże się na PC i wszystkie konsole nowej generacji w tym oczywiście na Nintendo Switch na przełomie roku 2017/18.
Osz skur… to jest to! ChcęxD Ciekawe na ile się uda taki potwór;d
Czuję ten pomysł.
Pomysł nie jest nowy. Choćby Sonic Spinball czy może nie identyczny ale ze wspólnymi cechami Adventure Pinball Forgotten Island.
Adventure Pinball to równie dobry przykład co pinball z windowsa 98. Nie umniejszając, obie gry mi się podobały.
Za to ten Sonic rzeczywiście fajny… ale pomysł trochę na odwrót. Bo w sonicu masz pinballa z bohaterem który może chodzić po planszy, a tu masz platformówkę z bohaterem jako kulką. Już mi się bardziej ten yoku’s island kojarzy jakoś z locoroco. Niemniej sonica chętnie ogarnąłbym jakbym miał szansę.
Adventure Pinball Forgotten Island – nie zanałem, ale nie gram na PC 🙁 Wygląda ciekawie jednak widok jest zawsze z tego co widzę z lotu ptaka, a w Yoku będzie typowy platformer 2D lewo/prawo i na dodatek z „misjami” typowymi dla metroidvani czyli wróc po więcej trzy razy w to samo miejsce. Ogólnie nie cierpiełem tego schematu na 8bitowych kompach, ale wraz z castlevanią i metroidem zmieniłem zdanie.
Natomiast, faktycznie Sonic Spinball był tu zapewnie głównym inspiratorem 🙂 Swoją drogą nigdy nie ukończyłem i chyba czas nadrobić zaległości.
Estetyka totalnie przypomina mi „Ori and the Blind Forest” (z tym że mniej mrocznie). A to znaczy, że bardzo mi się podoba! Jeśli ktoś nie grał to polecam.