Super Bomberman R pojawi się na rynku w dniu premiery Switcha i niewykluczone, że znajdzie nabywców wśród tych, którzy będą chcieli trochę odpocząć od Breath of the Wild. Ewentualnie będzie ciekawym kąskiem na start sprzętu dla nielubiących Zeldy w ogóle. Podobno są tacy.
Wracając: Konami umieściło dziś w sieci animację wprowadzającą z trybu dla jednego gracza z angielskim dubbingiem. Jest tak, jak można się było tego spodziewać: historia nie będzie pełnić zbyt ważnej roli w grze.
W internecie znalazł się także zapis rozgrywki z livestreamu zorganizowanego w czasie imprezy Niconico Tokaigi, na którym możecie zobaczyć kilkanaście minut zabawy wieloosobowej.
A jeśli wolicie patrzeć na dziewczyny podkładające sobie bomby nawzajem, to rzućcie okiem na materiały z Bombergirl, automatowego spin-offu cyklu. Bardzo japońska propozycja.
Ta gra powinna kosztować max 5 dych
Może bez przesady ale ze 149 u nas to tak maksymalnie. To trwała, dawna dobra marka dla Nintendo, 30 lat istnienia(i mogą cenić jak chcą:) Cóż…
Must Have na Switcha
Ty mówisz 150 a ja 5 dych. Rynek zweryfikuje kto miał rację. Takich gier masz tysiące na smartfony – jeśli nie za darmo to za 2-3 euro (max) Dzisiejszych graczy mało co obchodzi legenda – gdyby było inaczej, to Nintendo miałoby 50-100mln sprzedanych konsol zamiast 13 (WiiU)…
No i mialo 100 mln sprzedanych konsol Wii , dziwne by bylo jakby kazda generacja sie sprzedala w tej ilosci co Wii
Dziś w dobie wyboru i większej świadomości konsumenta raczej już nic i nikt nie sprzeda 100 mln.
Wracając do Bombermana to może i fakt, że wygląda jak gra indie albo ze smartfona. Ale nie z taką animacją i mechanizmem rozrywki. Gdyby Konami i N zdecydowało się sprzedawać marki, które bujneły cały świat gier video po małych kosztach to coś by było nie tak. Może 100 zł to by mogła być dobra cena 🙂