[Relacja] Post E3 Tour

Relacja Szpadla i Rayosa z Post E3 Tour który odbył się 15 lipca 2015 roku dzięki uprzejmości Conquest Entertainment A.S. – Oficjalnego Dystrybutora Nintendo w Polsce

W skrócie od Szpadla:

ConQuest, wybrało bardzo fajne miejsce na wydarzenie. Przestrzenna salka z konsolami, nikt sobie nie wchodził na głowę. Trzy salki, gdzie można było usiąść, coś przekąsić i napić się, a wszystko zapewnił ConQuest. Na spokojnie można tam było też sprawdzić StreetPassy i zagrać na 3DSach, już podłączonych. Niestety, z powodu czasu, na grillu już nie zostałem, więc pozostawiam ocenę zakończenia eventu Rayosowi. Natomiast na ten czas co byłem, organizacje oceniam bardzo pozytywnie. Mam nadzieje, że znów uda mi się być na takim wydarzeniu.

Trochę bardziej szczegółowo od Rayosa:

Na pewno na duży plus zasługuje lokalizacja eventu – Katowice. Miasto zostało wybrane nie bez przyczyny, gdyż zarówno redaktorzy z większych polskich miast mieli stosunkowo blisko na wydarzenie, jak i Ci zagraniczni – z Węgier, Czech i Słowacji. Nie miałem problemu z dojazdem a sama impreza była ulokowana dość blisko centrum. 2 Sale średniej wielkości z mnóstwem krzeseł i worków do siedzenia, jedzeniem, piciem oraz paroma podpiętymi 3Dsami do grania w takie hity jak Majora’s Mask, Mario Kart 7. Jedna sala mniejsza ale za to z większą ilością jedzenia i ciepłymi trunkami przyciągała największą ilość gości. Samo jedzenie bardzo dobre, przekąski sympatyczne. Na dużej sali znajdowały się bodaj 33 stanowiska, z czego 14 przypadło New 3DSom a reszta Wii U. Wybór gier w większości przypadków trafiony, choć nie rozumiem po co obecność Super Smash Bros. for Wii U i Yoshi’s Wolly World. Szkoda też, że nie było np. Metroid Prime Federation Force albo Devil’s Third… Hostessy/Hosty mili, uprzejmi, dobrze przeszkoleni. Wiedzieli o czym mówią i co właściwie prezentują. Jedynie jedna pani była trochę zestresowana i czuć było, że gada wyklepaną na pamięć formułkę. Za każdą ograną pozycję dostawaliśmy pieczątkę na naszym ID. Za komplet dostawało się koszulkę taką jaką nosili hostessi i hosty. W trakcie eventu co jakiś czas były ogłaszane dodatkowe atrakcje i niespodzianki takie jak babeczki z lukrowym nadrukiem z Super Mario Maker, wizyta samego Mario, plakaty reklamowe z gier do zgarnięcia czy wreszcie wspomniany już grill. Przyznam szczerze, że tak do godziny 15-16 się właściwie nudziłem. Gry ograne, zdjęcia porobione, co robić? Wtem na ratunek przyszła kiełbaska, karkówka, karczek wieprzowy prosto z grilla świeżo usmażone w akompaniamencie bułek, chleba ze smalcem, ogórków kiszonych i przede wszystkim piwa. Po piwie event od razu zrobił się lepszy, ludzie bardziej rozmowni i generalnie zaczęło się czuć dużo bardziej rodzinną atmosferę co zaliczam na plus. W międzyczasie na sali Conquest prowadził mini wywiady z uczestnikami imprezy zadając typowe pytania w stylu która gra się podoba najbardziej i co myślisz o całym wydarzeniu. W zasadzie nic więcej się nie działo, oprócz tego, że pogadałem z paroma hostessami (naprawdę miłe! I wyraźnie zmęczone). Na odchodne udało mi się dorwać przedstawicielkę ConQuest Entertainment i zamienić z nią parę słów bardziej formalnie co zaowocowało w mini wywiad. Ciężko było cokolwiek wyciągnąć tak naprawdę ale najważniejszymi informacjami które z niego wynikły to:

Polska jest największym i najważniejszym rynkiem dla Conquestu

Planowany jest restock amiibo, ale nie mogą powiedzieć kiedy

Są bardzo zadowoleni z fanów i planują w dalszym ciągu współpracować z grupami StreetPassowymi

Niestety mało, ale jak już mówiłem, ciężko było cokolwiek wyciągnąć. Zaraz po tej rozmowie opuściłem teren imprezy.

Poniżej są krótkie opinie każdego z nas na temat każdej z gier w którą mogliśmy zagrać.

 

The Legend of Zelda: Triforce Heroes
Szpadel:
Zelda z możliwością gry z kumplami? Jestem na tak! Grając w ten tytuł na pokazie, przekonałem się, że jeszcze bardziej wyczekuje tej Zeldy. Chociaż zagraliśmy krótko, miałem duże pokłady czystej zabawy. Fajne elementy współpracy, takie jak równoczesne uderzenie otaczających nas przeciwników, czy zwariowany totem. Miałem okazje kontrolować ruch naszej trójki, a także strzelać – obie rzeczy, wypadły fajne, ale siedzenie w środku już mniej, tylko trzymamy gracza na górze. Oczywiście tytuł przystosowany do trollerskich zachowań graczy, już nie mogę się doczekać, aż wyrzucę kogoś złośliwie za plansze. Walka z bossem bardzo fajna. Grę oceniam pozytywnie, a wszystko na silniku A Link Between Worlds, jest dobrze!
Rayos:
Dla mnie największe zaskoczenie dnia. Podchodziłem z myślą, że to będzie crap a bawiłem się wyjątkowo dobrze! Zagadki logiczne silnie wymuszają na gracach stałą współpracę. Błąd jednej osoby dotyka całej drużyny z powodu współdzielenia serc. Teamwork jest kluczem do sukcesu – jedna osoba rzuca bombami, druga ją osłania a trzecia bada teren ewentualnie idzie własną ścieżką by pchnąć całość do przodu. System mikrowiadomości się sprawdza, choć wiadomo, jak już się gra po lokalu to lepiej normalnie rozmawiać. Jednak przy grze online będą bardzo pomocne i sprawią, że gra będzie jeszcze bardziej taktyczna i kooperacyjna. Zagrałem w 3 różne dungeony, każde stosunkowo trudne jeśli wiadomo co robić, jednak poziom trudności rósł bardzo szybko. Od bardzo prostego pierwszego dungeonu po trzeci był ogromny przeskok. Niestety nie dane mi było przetestować trybu dla pojedynczego gracza – demo było zaprogramowane tylko na multiplayer. Wykorzystanie assetów z A Link Between Worlds nastraja optymistycznie, całość wygląda, brzmi i rusza się ładnie i elegancko. Ze statusu „ogromne meh, olać to” gra przeszła u mnie na „biorę day one” 😉

 

Mario Tennis Ultra Smash
Szpadel:
Kolejna gra sportowa, spod szyldu Mario. Przy tym tytule bawiłem się przednio. Możliwości dostosowania uderzenia rakietą, wedle pojawiających się kolorów, daje dużo różnych taktyk na odbicie piłki. Można korzystać z przycisku, który sam dostosowuje cios. Jedynym power-upem jaki był dostępny w demie, to grzyb powiększający. Przez chwile wyprzedziłem wygrywającego Bowsera, ale i tak przegrałem. Odebrałem ten tytuł pozytywnie i mam nadzieje, że będzie online, bo lokalnie będzie można grać do na cztery osoby, idelanie na StreetPassy.

Rayos:
Kolejny Mario Tennis. Cóż więcej mogę rzec? Gra jest praktycznie identyczna jak ta z wersji na 3DSa, a przynajmniej takie wrażenie sprawia po ograniu dema. Ten sam system uderzeń (odpowiedni przycisk pod odpowiedni kolor, bądź jeden uniwersalny), praktycznie ta sama grafika i animacje. Jasne, są tu i tam udoskonalenia jak np. uderzenie z wyskoku czy Mega Mushroomy które powiększają graczy do gigantycznych rozmiarów, ale czy to wystarczy? W trybie dla pojedynczego gracza wieje nudą, 1 vs 1 z żywym przeciwnikiem jest już dużo lepsze. Najlepiej sprawuje się tryb dla 4 graczy, gdzie każdy steruje osobną postacią w deblu. Hit to to nie będzie, wolę Wii Sports.

 

StarFox Zero
Szpadel:
Chyba najbardziej wyczekiwany i głośny tytuł targów E3. Pograłem i wsiąkłem na dobre. Fajny pomysł, że na ekranie telewizora widzimy statek i okolicę, a na GamePadzie, szybę z kokpitu. Tu i tu, możemy celować, a ekrany zamieniać ze sobą. Bardzo toporne było dla mnie sterowanie. Mam nadzieje, że Nintendo, da możliwość zmiany ruchu celownika na gałkę. Podczas gry, zdany byłem na używanie sensora ruchu, co było niewygodne. StarFox wciąga i fajnie strzela się do wrogów, gdzie trzeba używać taktycznych manewrów statkiem. Motyw zmiany w super-mecha-kurczaka, jest ciekawym pomysłem. Gorzej z grafiką, która jest słaba, ale być może, jest to nawiązanie do klasycznego StarFoxa. Pomimo tego, tytuł odbieram pozytywnie.
Rayos:
Spalić, zmielić, zmieszać z błotem, potem jeszcze raz spalić i wywalić na dno oceanu. Graficznie ten tytuł prezentuje poziom Wii. Pan Miyamoto gdy projektował sterowanie do tej gry był albo mocno naćpany, albo pijany, albo po prostu zwariował od nadmiaru zielonych grzybków z Mario. Jest KA-TA-STRO-FALNE! Nie wątpię, że będzie się szło do niego przyzwyczaić ale na tych 2 levelach w które dane mi było zagrać więcej walczyłem z kontrolą własnego pojazdu niż z wrogami. Miły motyw ze zmianą kamery w locie na gamepadzie/ekranie TV, przez co jako tako możemy sobie coś tam dostosować. Na plus też płynna rozgrywka, nie doświadczyłem żadnych zwolnień. Ciekawym patentem jest też zmiana naszego pojazdu w coś innego, w tym wypadku w Mecha, jednak całość psuje tragiczne sterowanie. Zdecydowanie póki co nie polecam. Tytuł wygląda kiepsko, gra się kiepsko, i szczerze to wieje nudą. Jakoś mało dynamicznie się grało. Może to wina dema, nie wiem.

 

Super Mario Maker
Szpadel:
Od razu przejdę do kreatora poziomów. Tworzenie własnych plansz daje dużo zabawy, ale zastanawiam się, czy na długo. Stworzyłem swój level. Potwora, którego nie mogłem przejść i zginąłem trzy razy. Pomimo, że przedmiotów nie było dużo do ułożenia, to miło spędziłem te chwilę. Mam mieszane odczucia, bo fajnie stworzyć i pograć w plansze innych, ale Nintendo mogło wydać to w inny sposób, niż za pełną cenę.

Rayos:
Tytuł na który czekam najbardziej. Wiadomo, że w grze będzie dostępne 100 gotowych poziomów do ogrania, ale jak wiadomo, to tylko przedsmak możliwości tytułu. Najważniejszym ficzerem jest oczywiście edytor leveli. W demie niestety dość mocno ograniczony co i tak nie przeszkodziło w stworzeniu planszy rodem z sennych koszmarów pełnych piranha plantsów, goomb i lakitu rzucających gwiazdkami. Czuć ogromny potencjał w tym tytule i jeśli fandom dopisze, to będziemy mieli tytuł na lata. Dodatkowo, pixelowe amiibo jest wprost genialne i dla samej figurki warto kupić ten tytuł!

 

Just Dance 2016
Szpadel:
JESTEM NA TAK! Dużych zmian nie ma, bo co w Just Dance może się zmienić, oprócz muzyki i choreografii oraz efektów wizualnych. To kolejny, fajny Just Dance na imprezy. Teraz z możliwością nagrywania kamerką w GamePadzie.
Rayos:
Gra nie dla mnie. Ot, machanie pilotem przed ekranem, nawet nie trzeba ruszać całym ciałem. Gamepad ciągle nas obserwuje, co jakiś czas nagrywa nasze poczyniania, żeby na sam koniec rozgrywki pokazać najbardziej kompromitujące sceny. Jeśli Just Dance to tylko na Kinecta i tylko na suto zakrapiane imprezy.

 

Skylanders SuperChargers
Szpadel:
Tytuł dla fanów Skylanders. Nie wiem, czy ktoś skusi się na całą grę, specjalnie by zagrać Bowserem i Donkey Kongiem. Sama gra mnie znudziła. Prowadzi jak po sznurku, a etap latania (bo na taki trafiłem), to tylko ruszanie w czterech kierunkach, dużo mniej swobody niż StarFox. Same amiibo jak najbardziej pozytywne. Bower i jego młot oraz samolot. Donkey Kong z beczkami i pojazdem. Wszystkie cztery figurki wyglądają kozacko i mam nadzieje, że będą sprzedawane osobo. Być może tak, bo jest przełącznik do użycia ze Skylanders, a grami amiibo. Sama gra, wypadła dla mnie słabo.

Rayos:
Nudna gra z nieciekawą fizyką pojazdów (a właściwie jej brakiem). Doznawała ogromnych spadków klatek, tnąc się niemiłosiernie i w najbardziej lajtowych momentach chodziła w na oko 20 fpsach. Spory średniak, a bardzo fajnie wykonane amiibo Bowsera i Donkey Konga to jedyne plusy tej pozycji.

 

Mario & Luigi Paper Jam
Szpadel:
Nie mam zdania o tym tytule, ponieważ pograłem bardzo mało. Ponaglający czas powrotu, nie pozwolił mi na głębsze zapoznanie się z tym Mario. Nie mam oceny.

Rayos:
Ot, kolejny Mario & Luigi. Zlepek paru randomowych misji nie pokazał prawdziwej otoczki fabularnej gry, jednak gameplayowo to stare dobre M&L. Całość hula na silniku Dream Team Bros. a kolaboracja tego świata z tym z Paper Mario prowadzi do dość ciekawej mieszanki. No i OPCJONALNE tutoriale! Jak dla mnie tytuł prezentuje się póki co porządnie i zapewne tak jak w każdą część Mario & Luigi, tak w tą warto będzie zagrać.

 

Chibi-Robo Zip Lash
Szpadel:
Jak dla mnie, przyjemna gra platformowa. Mały robocik, który z przyczepionym do “pupy” kablem, rzuca nim jak lassem, strzela jak z bicza, podciąga się na nim i huśta, a także, trzeba za jego pomocą ładować Chibi-Robo. Przypuszczam jednak, że przez inne tytuły, gra zostanie zapomniana, a szkoda, bo jest fajna. Amiibo, używamy tylko aby stać się złotym robotem, tyle. Wykorzystanie figurki, słabo.
Rayos:
Przyjemna platformówka z ciekawym patentem zbierania śmieci, i ulepszenia naszego kabla. Im więcej niebieskich orbów, tym jest dłuższy. Dość sporo zagadek związanych z używaniem broni naszego robocika, sporo znajdziek. Tytuł na pewno nie zawojuje rynku, ale może się okazać cichą, fajną platformówką. Dodatkowo amiibo dołączane do gry jest przeurocze i daje nam porządnego kopa w grze. Graficznie bez szału, ale estetycznie.

 

Metroid Prime BlastBall
Szpadel:
Z góry mówię, że tytuł nie przypadł mi do gustu. Miałem wrażenie, że dużo nie mogę zrobić w tej grze. Dwie drużyny, po czterech graczy. Duża kula, która może uszkodzić gracza po podejściu za blisko, pomysł fajny. Wystarczy do niej strzelać i wstrzelić w bramkę przeciwników. Miałem jednak wrażenie, że kula toczy się po linii prostej. Nie dało się zrobić strzału z ukosa. Miałem sytuację, że kula utknęła pod ścianą, przy bramce przeciwnika, trzeba było cały czas strzelać, aż po prostu się przesunie. Power-upy, nic konkretnego nie dawały. Ogólne wrażenie dezorientacji. Słabo i wydaje mi się, że tylko do ogrania kilku meczyków.

Rayos:
Ugh… Niestety/na szczęście na imprezie nie było głównej abominacji serii Metroid Prime, jednak dane nam było zagrać w BlastBalla. Tytuł wybitnie nudny, który polega tylko na trzymaniu lewego triggera i strzelania do kulki. Czasem sporadycznego używania itemka. Tyle. Nie da się osobno celować i chodzić co dość utrudnia grę (dlatego ciągle namierzamy kulę Lką). Gra dodatkowo potrafi chrupnąć, wygląda i brzmi marnie. Znudziła mi się po 2 meczach i wcale się nie dziwiłem jak ten tytuł praktycznie każdy omijał szerokim łukiem. Nie polecam. Nawet jeśli będzie w formie dodatkowej gry w Federation Force.

To by było na tyle! Trzymajcie się! 🙂

Szpadel & Rayos

 

Brak komentarzy

  1. Tylko w StarFoxie prawą gałką regulowałeś prędkość pojazdu i jego wychylenie/uniki :/

    Generalnie przytoczę sam siebie z facebooka:

    Wyobraź sobie sytuację w której lewa gałką sterujesz nadsterowany pojazd latający. Prawą gałką wychylając do przodu/do tylu przyśpieszasz/zwalniasz, kręcąc nią na boku robisz barrel rolle i inne uniki. ZR strzelasz, R chyba nic. Celujesz machając padletem, mając (w zaleznosci od konfiguracji kamery) na padlecie ekran z kokpitu pojazdu. Celownik z pojazdu jest duzo dokladniejszy niz ten na „normalnym” ekranie. Tylko, że grając np tylko z widokiem z kokpitu ni cholery widzisz co robisz. Do tego jeszcze przyciski B odpowiada za nawrot o 180 stopni, a Y za tradycyjną beczkę, by znalezc się za przeciwnikiem Emotikon colonthree Już wiesz o co chodzi? :3

  2. Dzięki za relację, dobrze się czytało! Zacznę od plusów/ogólnych wrażeń co do relacji z dem:
    – The Legend of Zelda: Triforce Heroes – jeszcze bardziej narobiliście mi smaka na ten tytuł 🙂
    – Skylanders SuperChargers to chodzi o demo z WiiU? Z wiki wyczytałem, że inna podgrupa z A. tworzy wersje na 3DSa i Wii; W sumie nie obchodzi mnie ta seria, tak tylko pytam 😀
    – Mario & Luigi Paper Jam – czyli mam podobne oczekiwania jak Wasze wrażenia z dema: zapowiada się solidne 'Mario & Luigi’ z Paper w 'tle’ :)))
    – Chibi-Robo Zip Lash – pewnie kiedyś do ogrania, ale to chyba nie dla mnie;
    – Metroid Prime BlastBall – cóż, ledwie gra multiplayer z prawowitego tytułu i Was nie porwała.. heh, nie napawa to optymizmem..
    – skoro jest fotka: Szpadel miał fajną koszulkę 😀

    Minusy, rzecz jasna, albo bardziej rozczarowania z mojej strony:
    – po relacji widać, jak tegoroczne E3 w wykonaniu N. wyglądało. A szkoda, bo zapowiadało się super PRZED wydarzeniem 🙁
    – ConQuest FAKTYCZNIE mało powiedział. Fakt, jestem zadowolony z tego, że oni są zadowoleni z fanów, że fani są zadowoleni.. no wiadomo o co chodzi. Szkoda jednak, że oprócz 'amiibo restock’ brak innych konkretów z ich strony. Czyli można śmiało założyć, że event faktycznie opierał się na nowościach growych i nic więcej (co też może dziwić, bo mowa o tym, że brak było np. MP:FF więc.. dziwne). Wspomnienie o amiibo też MOŻE (ale nie musi) coś sugerować: dobrze się sprzedają i chyba jest na nie popyt.. (kropeczki, bo mnie to dziwi a jednocześnie.. nie dziwi xD);
    – wspomniane przez Rayosa 'po browarku/rozpoczęciu grilla’: „generalnie zaczęło się czuć dużo bardziej rodzinną atmosferę co zaliczam na plus.”
    Tutaj moja pierwsza myśl była, nie/stety, taka: WTF!? Pewnie się czepiam i pewnie się mylę, wybaczcie, ale jeśli ConQuest organizował takie jedno wielkie spotkanko przy browarku(!) to jestem.. zaskoczony, powaga 🙂 Dobrze chociaż, że miało to miejsce dopiero gdzieś w drugiej połowie wydarzenia(?)..
    – można było wspomnieć np. w nawiasie przy każdej grze, na którą platformę jest przeznaczona bo za każdym razem sprawdzałem na co zostaje dana gra wydana (mam 3DSa więc tytuły z WiiU mnie nie interesują – poczytać poczytam ale wiedziałbym, że to nie dla mnie :D).

    Jeszcze raz dzięki za relację! 🙂 Chyba najbardziej jestem podjarany nową Zeldą i tyle w temacie 😀

  3. Dzięki za link, EGGSAMPLE. I właśnie: a czemu my3DS.pl nie posiada własnego kanału youtube (no chyba, że posiada a o takowym nie wiem xd). Można byłoby właśnie robić filmiki z tego typu wydarzeń lub inne, umieszczać na jutubie, zaliczać oglądalność (a później w przyszłości zbierać kasę na np. serwer?).

Dodaj komentarz