Fantasy Life powoli szykuje się na zachód?

Bardzo możliwe, że już wkrótce pojawią się potwierdzone informacje o zmierzającej na zachód lokalizacji Fantasy Life – gry symulacyjnej, która w Japonii przez dłuższy okres czasu okupowała drugie miejsce na listach przebojów, depcząc tym samym swej starszej konkurentce w gatunku, Animal Crossing, po piętach.

Niedawno w Oficjalnym Magazynie Nintendo wydawanym w Australii i Nowej Zelandii zostało wspomniane, że Fantasy Life najprawdopodobniej pojawi się na zachodzie pod koniec 2013 roku, a teraz – jak na potwierdzenie tych słów – Level-5, studio współtworzące grę, właśnie zarejestrowało w Europie znak towarowy marki, co może wróżyć początki jej podróży na zachód, gdyż samo Level-5 ma dość długą historię rejestrowania swoich marek na zachodzie przed ich lokalizacją (wszystkie części gry Professor Layton, Inazuma Eleven Strikers, trzy gry od Guild 01).

Nie wiem jak Wy, ale ja czekam 😀

 

Brak komentarzy

  1. A ja wręcz odwrotnie, AC mnie raczej nie grzeje, za to FL kupię na bank – wydaje mi się ciekawsza – walki, minigry, zawody, śliczna oprawa graficzna ^^

    A jeśli wyjdzie na zachodzie to tylko zasługa doskonałej wręcz sprzedaży, co na początku nie było do przewidzenia – gra mogła być klapą wydawniczą – ostra konkurencja ze strony ac (albo raczej trzymanie rynku) dała się we znaki.

    Jeśli te informacje się potwierdzą, będę bardziej niż szczęśliwa, bo to jedna z gier, którą śledziłam od dłuższego czasu.

  2. Bo ja wiem czy zasługa tylko doskonałej sprzedaży? Gra powstawała tak długo że głupotą byłoby nie wydać jej na zachodzie, chociaż wiadomo że sprzedaż też miała znaczenie przy ostatecznym podjęciu tej decyzji. Nie wydaje mi się żeby AC aż tak mocno trzymał ten rynek, wciąż wychodzą gry HM-podobne tak więc nie jest tak źle.

    Na gierkę czekałem jak zły gdy miała ukazać się jeszcze na DS’a w 2D, teraz jak tak patrzę na te „dynamiczne” walki wrzucone na siłę to jakoś nieszczególnie mam ochotę w to zagrać. Chociaż to takie gadanie, jak wyjdzie i będzie mi dane zagrać to się wypowiem co do jakości bo tak to „oceniam po okładce” ; )

    Jak znam życie skończy się na tym że nie kupię ani AC ani FL tylko Little King’s Story, o ile nie wrzucą go do Plusa hahah 🙂

  3. Harvest Moony to seria z o wiele dłuższym stażem niż AC, a RF to popularny spin-off – mimo tego wątpię, że sprzedażą dorównują AC (nie mam jakoś danych pod ręką ale dam sobie rękę uciąć, że najnowszy HM nie sprzedał się tak doskonale jak najnowszy AC, a RF 4 miało gorszy tydzień startowy niż Fantasy Life)- to chyba jeden z wielu japońskich fenomenów, dość niezrozumiały na zachodzie. I właśnie przez tę „niezrozumiałość” wydanie Fantasy Life poza Japonią mogło (wciąż może, na razie przecież nic nie jest na 100% wiadome) nie dojść do skutku – Amerykanie i Europejczycy nie są tak skorzy do wymiatania AC z półek sugerując się samą marką (i nie mają takiego zajoba chyba) + właśnie jedno symulacyjne AC mogło być wystarczającym gigantem na zachodni rynek, zabierającym potencjalnych klientów FL (wyjdzie wcześniej, marka była już na dsie i jest rozpoznawalna, po co kupować dwie gry traktujące o tym samym itepe)

    Cóż, zobaczymy, na razie muszę się wstrzymywać przed kupnem Naruto Powerful Shippuuden – rozum podpowiada, że niedługo będzie tańsze, ale serce chce już, szczególnie po bardzo smacznym demie :< A to dopiero I kwartał…

  4. Z tym HM to niekoniecznie chodziło mi właśnie o tą serię, ale o gry podobne do niej 🙂 Że mimo takich potentatów jak AC wciąż ukazują się gry tego typu na rynku japońskim.

    Bo ja wiem czy to fenomen tylko w Japonii? O ile ciężko pisać cokolwiek na temat Europy, wszak żadna część serii nie dotarła na Stary Kontynent, tak w NA każda wydana część trafiła na tamtejszy rynek i radziła sobie co najmniej dobrze, zatem jest zapotrzebowanie na tego typu gry. Nie wydaje mi się że mogłoby to wystraszyć producentów innego life-sima przed wydaniem swojej produkcji na zachodzie, a wręcz przeciwnie. Bo skoro coś się sprzedaje, może uda się opchnąć i nasz produkt na fali popularności innej marki. Już nie raz podobne sytuacje miały miejsce w branży, z różnym skutkiem 🙂

    Co do Naruto Powerful Shippuden, jeśli ktoś jest fanem uniwersum nie powinien zastanawiać się dwa razy. Czytałem że gierka przednia, skupiająca się na Lee oraz Naruto, pełna humoru i idealnie pasująca na 3DS’a 🙂

  5. HM ma swoją „niszę” poza którą pewnie nie wychodzi, jednak nie zmienia to faktu, że to AC dobija prawie do 3 mln. sprzedanych egzemplarzy (jeśli liczyć tylko wyd. pudełkowe)
    No i zdobyło fanbase zanim AC ujrzało światło dzienne (pierwszy HM wyszedł w ’96 o ile się nie mylę)

    W Ameryce może i sprzedawało się dobrze ale nie tak dobrze jak w Japonii, gdzie można chyba powiedzieć, że jest swoistego rodzaju społecznym fenomenem (tak jak Tomodachi) Pewnie spora część graczy AC to małe dziewczynki 😉 Poza tym, masz racje, panowanie AC na rynku nie odstraszyło twórców wszystkiego z serii MySims ale jakoś tak nie można było być pewnym, że Fantasy Life wyjdzie i u nas – nie ta wielkość studia, nie te budżety.

    A Naruto kusi i to bardzo, bardzo – lubię główną serię i uwielbiam Rock Lee & His Ninja Pals, a gra (prócz samego Shippuudena) bardzo do niej nawiązuje, a sama grafika jest po prostu prześlicznie urocza – co zabawne, po początkowym obejrzeniu gameplayów na yt nie byłam szczególnie zachwycona („I to tyle? walka opiera się na jakiejś jednej planszy i ciągłym używaniu tych samych ciosów na jakichś psach? Bleh”) ale po ograniu dema jestem wręcz zachwycona, demko FE będzie miało bardzo ciężkie zadanie, żeby mnie teraz przekonać do pełnej gry.Jednak mimo, że kusi to cena pow. 100zł jest imo ciut za duża i pewnie poczekam aż zejdzie poniżej – bo jestem prawie pewna, że zejdzie.

Dodaj komentarz