Eiji Aonuma wypowiada się na temat voice actingu i elementów sci-fi w The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Nowa Zelda to świeże spojrzenie na serię. Widać było to na gameplayach zaprezentowanych podczas E3 – ogromny otwarty świat, dziesiątki małych świątynek do zwiedzenia czy wypalanie traw dzięki silnikowi fizycznemu, jakiego Zelda jeszcze nie widziała.

Nowością będzie także voice acting. Ojciec serii, Eiji Aonuma, w wywiadzie udzielonym serwisowi Polygon napomknął, że przez zaangażowanie aktorów głosowych zamierza zaakcentować najważniejsze momenty w fabule:

Wywarcie wrażenia na graczu za pomocą samego tekstu jest bardzo trudne (hej, przecież wcześniej nie raz ci się to udawało! – przyp. red.). Nie wszystkie dialogi będą udźwiękowione. W grze są jednak momenty, które mają wywrzeć na graczu określone emocje. Właśnie tam obecny jest voice acting.

Sam Link pozostanie jednak niemową. A to dlatego, że, jak uważa Aonuma:

Jeśli Link powie coś, z czym gracz się nie zgadza, nić porozumienia pomiędzy graczem a Linkiem będzie poważnie naderwana. Dlatego główny bohater nie będzie nic mówił.

Podczas zaprezentowanych fragmentów rozgrywki nietrudno było zauważyć elementy futurystyczne. Celem Aonumy było tu zaprezentowanie kontrastu pomiędzy technologią a dzikim i niezbadanym światem gry:

W grze będzie nieco elementów sci-fi. Link podróżuje przez zniszczony świat. Chciałem dodać technologię dla przeciwwagi. Sądzę, że używanie przez Linka technologii do odkrywania tego dzikiego, obcego środowiska będzie bardzo interesujące. To powinno nadać rozgrywce dodatkowej głębi.

 

Jak zapatrujecie się na nowinki w The Legend of Zelda: Breath of the Wild?

ŹRÓDŁO

Brak komentarzy

Dodaj komentarz