Nieoczekiwana środowa zapowiedź zminiaturyzowanej wersji Nintendo Entertainment System wzbudziła ogromne zainteresowanie zarówno wśród fanów giganta z Kioto, jak i wielbicieli szeroko pojętego retro grania. Jednym brakującym czynnikiem owej zapowiedzi była porządna, klimatyczna, sentymentalna reklama, w pełni oddająca charakter czasów, w których królowała konsola Big N. Ale hej, od czego są fani?
Wyzwania stworzenia reklamy podjęło się Nintendolife, którego ekipa przygotowała fantastyczny materiał, który z powodzeniem mógłby oficjalnie promować nadchodzącą maszynkę ojców Mariana. Zobaczcie sami:
dokładnie pokazuje na czym ta cała zabawa ma polegać – na masturbacji nostalgiafagów. za te pieniądze można dorzucić jeszcze 100$ i kupić czip z hdmi do oryginalnego NESa, przynajmniej wtedy nie będzie problemu z śmiesznie małą ilością (słabych) gier.
nintendo nie ma wyjścia ze swojego budynku w kioto, są odcięci od świata. i to wszystko widać.
Ja tam wróżę spory sukces nowemu/staremu dziecku* N. 😉
(spory szum zrobił się w tym temacie – i tak trzymać!)
/* te ”dziecko”, to chyba raczej ”wnuczek” ;-P
Spaqin podrzuć proszę listę kozaków z NES, których brakuje.
PS. Pewnie będzie można pobierać kolejne tytuły.
^Niestety nie:
http://www.my3ds.pl/nintendo-mini-nes-bez-mozliwosci-dodawania-nowych-gier/
Tetris. MM3. Battle City. Contra. Duck Tales. Bionic Commando. D-pad hero 1 i 2.
Pominę fakt że większość tytułów na NESa jest obecnie niegrywalna. Tak jakby wszyscy o tym zapomnieli. Ze savestatami jeszcze nie jest tak źle, ale wciąż, za 60$ maszynka do denerwowania się.