Październik to czas palenia świeczek, czytania książek i siedzenia pod kocem w tej jesiennej atmosferze. Jest to także miesiąc, w którym Nomada Studio wypuszcza kolejną ze swoich gier, kończąc tym samym dla mnie dość długo ciągnący się sezon ogórkowy.
LATO
Naszą przygodę zaczynamy w lecie jako bezimienna dziewczyna, której towarzyszyć będzie
tytułowy jeleniowilkopodobny (nazywanym w dalszej części recenzji wilkiem) byt imieniem Neva. Nad kolorową do tej pory krainą można zauważyć ciemne chmury, kiedy lokalne ptactwo zaczyna spadać z nieba, a krajobraz spowija cień. Pewnym jest, że ktoś musi wziąć stery w swoje ręce (albo łapy) i przyjść z pomocą matce naturze. Początkowa pora roku jest raczej wstępem do samej rozgrywki i bardzo przypomina ona poprzednią grę studia: Gris. Bohaterka uczy się przemierzać krainę, pomaga także jeszcze małemu i niedoświadczonemu wilkowi w poruszaniu się.
JESIEŃ
Kiedy nadchodzi jesień, wprowadzane są stopniowo nowe mechaniki poruszania się, różne rodzaje przeciwników, a także bossowie. Podwójny skok, dash czy możliwość wyprowadzenia ataku z powietrza prosto w przeciwnika znajdującego się pod nami bardzo pomaga w eksploracji i walce. Mało tego, z każdą porą roku nasz towarzysz rośnie i robi się coraz silniejszy, by choć trochę odciążyć nas w walce. Mniej więcej w tym momencie uświadomiłem sobie, że choć na pierwszy rzut oka Neva jest bardzo podobna do Gris, to twórcy poszli o krok dalej i starali się uczynić ją pełnoprawną grą. Z każdą kolejną porą roku rozgrywka staje się bardziej rozbudowana, a przy okazji bardziej wymagająca. Tak jak zmieniają się pory roku, tak w grze zmienia się również często klimat. Występują tu ładne, słoneczne krajobrazy, gęste lasy czy przywodzące mi na myśl Limbo bądź też niektóre scenerie rodem z Lovecrafta.
ZIMA
Zima jest moją ulubioną porą roku, a jak się okazało w trakcie rozgrywki, również w tej grze. Ponury i ciężki klimat jesieni (a także jego wyzwania) trochę mi odpuściły i mogłem się skupić na podziwianiu ośnieżonego krajobrazu oraz kolejnych to nowych mechanik, które twórcy nam udostępnili. Neva zmienił się w końcu w dorosłego wilka, co umożliwiło nam jazdę na nim niczym na wierzchowcu, ułatwiając przy tym trochę podróżowanie po obszerniejszych połaciach terenu. Uważam, że zima jest najlepiej zaprojektowaną, a także najbardziej rozbudowaną częścią tej gry.
WIOSNA
Wraz z końcem zimy zawsze musi nadejść wiosna, a wraz z nią ostatni rozdział tej przygody i koniec zmagań jej bohaterów. Jest to również idealne dla mnie miejsce na główny fragment recenzji i podsumowanie. Najnowsza produkcja Nomada Studio jest dla mnie dość nierówna, zarówno pod względem rozgrywki, jak i stylistycznym. Trochę rozbudowuje to, co dostaliśmy w Gris, lecz także próbą czegoś nowego: miejscami przypominają mi produkcje takie jak Ori czy Hollow Knight, innym razem serwuje nam klimat z krainy Limbo czy Lovecrafta albo prezentuje nam opowieści niczym filmy studia Cartoon Saloon. Często bawiłem się świetnie i podziwiałem wspaniałą pracę artystów i animatorów, czasami niestety również się frustrowałem, zarówno prezentowanymi wyzwaniami, jak i brakiem czytelności tego akwarelowego stylu. Nieraz plany zlewały się ze sobą albo promienie światła/bloom był tak jasny, że nie mogłem dostrzec kierunku, w którym zmierzam, czy też zobaczyć jakiejś wskazówki.
Jeśli byliście fanami stylistyki pierwszej gry studia, na pewno zakochacie się także w tym, co prezentuje sobą bardziej rozbudowana Neva. Lubicie produkcje w stylu Hollow Knight? W takim wypadku ta gra również powinna wam przypaść do gustu. Jeśli jednak szukacie jedynie luźnej gierki dla zabicia czasu czy odstresowania się, może nie do końca wpisywać się w wasze gusta i wtedy poleciłbym zaczekać na jakąś większą promocje, by się nie przestrzelić. Od siebie mogę jak najbardziej tytuł polecić. Nie wiem, czy dostarczył mi tego, czego oczekiwałem, na pewno jednak zapewnił mi wiele różnych emocji, zarówno tych dobrych, jak i tych złych.
Grę do recenzji dostarczył Cosmocover
Jeśli graliście w poprzednią gre Nomada Studio, prawdopodobnie wiecie, czego się spodziewać. Neva to jeszcze bardziej rozbudowana i jeszcze ładniejsza gra z elementami puzzli i platformówki. Jeśli jeszcze nie jesteście pewni, czy produkcja jest skierowana dla was, mam nadzieje, że powyższa recenzja rozwieje wątpliwości.
Plusy:
- Olśniewająca strona audiowizualna...
- Różnorodny klimat zależny od pór roku
- Historia którą można opowiedzieć bez słów
Minusy:
- ... która czasami zlewa się w jeden jasny plan
- Czasami bywa frustrująca/stresująca