Nintendo wysuwa żądanie usunięcia z sieci aplikacji Freeshop, umożliwiającej darmowe pobieranie gier na 3DS-a

Salwa z armat w stronę pirackiego okrętu

3DS jest konsolą mocno doświadczoną przez piractwo. Jednym z programów, który pozwala na najwięcej w kwestii nielegalnego oprogramowania jest Freeshop. Teoretycznie aplikacja służy do pobierania gier, które są już w naszym posiadaniu, jednak nie potrzeba wielkich umiejętności, by uzyskać dzięki niej także tytuły nigdy przez nas niezakupione. Co prawda sam program nie zawiera „biletów” niezbędnych do pobrania danej gry z eShopu, jednak te można bezproblemowo znaleźć w sieci, a potem skorzystać z nich dzięki Freeshopowi. O tym, że program jest chętnie wykorzystywany do mniej legalnych celów, świadczą chociażby pierwsze wyniki wyszukiwania w przeglądarce internetowej.

Nintendo powiedziało jednak „basta!” i zażądało zdjęcia aplikacji z sieci na podstawie DMCA. W skrócie — chodzi o pogwałcenie praw autorskich. Repozytorium z plikami programu na Githubie zostało już zamknięte.

dmca

Twórca aplikacji, osoba używająca pseudonimu TheCruel, nie jest jednak zadowolona z postępowania Nintendo i postanowiła wyrazić swoje zdanie na temat działań firmy z Kioto w poście zamieszczonym na forum portalu GBAtemp:

Pieprzyć Nintendo. Jeśli ktoś chce wiedzieć, czy zamierzam się bronić, nie jestem tego pewien. To mogłoby pozwolić im na wyciągnięcie konsekwencji prawnych wobec mnie… twierdzenie, że Freeshop obchodzi zabezpieczenia jest śmieszne, choć nie jestem pewien, jak wygląda to według prawa (które zresztą też jest często śmieszne). Omijanie zabezpieczeń jest możliwe tylko wtedy, gdy ludzie używają kluczy, których nie kupili/zdobyli w legalny sposób. Jeśli ktoś w nielegalny sposób wszedł w posiadanie hasła/PIN-u do konta bankowego jakiejś osoby, nie możesz krytykować strony banku za umożliwienie kradzieży.

Sam Freeshop działa jednak nadal i na razie nie jest pewnie, kiedy (i czy w ogóle) jego funkcjonowanie zostanie zakończone. Nie jest to oczywiście jedyna aplikacja, która pozwala na dostęp do nielegalnego oprogramowania na 3DS-ie, więc jej ewentualne zamknięcie z pewnością nie zakończy problemu piractwa na przenośnej konsolce Nintendo. Jest już na to o wiele za późno.

6 komentarzy

Dodaj komentarz