Znany youtuber o NX-ie: innowacyjny, łatwo robi się na niego gry

Kojarzycie Boogiego2988? To postać głupawego, niedojrzałego gracza, odgrywana przez Stevena Williamsa, który czasem gada o elektronicznej rozrywce także na poważnie.

Steven był jednym z gości imprezy Retropalooza mającej miejsce 1-2 października w Austin w Texasie. Poświęcono mu jeden z paneli, podczas którego odpowiadał na pytania publiczności. Okazało się, że youtuber wie co nieco o NX-ie. Co prawda sam nie miał go w rękach, ale rozmawiał z dwiema osobami, które widziały konsolę, z czego jedna z nich pracuje w Ubisofcie.

Oto co Williams miał do powiedzenia na temat nadchodzącej maszynki Nintendo:

Rozmawiałem z dwiema osobami mającymi kontakt z NX-em, w tym jedną z Ubisoftu, która przyznała, że programowanie na ten sprzęt jest naprawdę przyjemne, Nintendo blisko współpracuje z nimi, a koncept jest świetny.

Moje źródło powiedziało mi, że – nie wiem na ile ostrożny muszę tu być – powiedzmy że grasz w Assassin’s Creeda na handheldzie podpiętym do konsoli, ale możesz go w każdej chwili odłączyć, zabrać ze sobą i grać gdzie chcesz, a potem wrócić do domu i ponownie podpiąć komponent przenośny. To jest błyskotliwe, to jest mądre. Po prostu bierzesz grę ze sobą.

Informator powiedział mi też, że pisanie gier na tę konsolę jest marzeniem. Znam też kogoś innego, kto grał na NX-ie dwadzieścia minut. Przyznał mi on, że jest to sprzęt innowacyjny tak, jak się tego spodziewał i chciałby, żeby „to oni [zapewne rozmówca Stevena pracuje w jakiejś firmie, która również zajmuje się produkcją konsol – przyp. red.] wpadli na ten pomysł i zrobili coś takiego”.

Oryginalnej wypowiedzi Stevena możecie posłuchać na poniższym video:

Brak komentarzy

  1. Nie sądzę, by MK8 czy Smashe, które sprzedały się w kilku milionach egzemplarzy (odpowiednio 7,7 oraz 4,9 miliona), potrzebowały drugiej szansy, bo swoją wykorzystały. Każda nowa konsola Nintendo miała nowe Mario Karty i Smashe, tym razem powinno być podobnie. Krótka przerwa pomiędzy kolejnymi odsłonami wcale nie byłaby niczym nowym dla obu serii – między pierwszymi a drugimi wyścigami z Marianem były 4 lata przerwy, a między pierwszymi i drugimi Smashami zaledwie 2.

Dodaj komentarz