Nowa maszynka od Big N rozchodziła się w swoim debiutanckim miesiącu w Stanach jak świeże bułeczki. Nintendo za pośrednictwem komunikatu prasowego pochwaliło się konkretnymi liczbami. W marcu według agencji NPD do użytkowników trafiło 906 000 sztuk Nintendo Switch. Przełożyło się to na najszybciej sprzedający się systemem gier wideo w historii Nintendo oraz jeden z najszybciej sprzedających się sprzętów do gier w ogóle. Liczby z pewnością byłyby większe, gdyby Ninny dostarczyło więcej urządzeń na rynek. Jeżeli sprzedaż będzie tak samo dobra, jak w pierwszym miesiącu systemu na rynku, to o przyszłość Nintendo Switch nie będziemy musieli się martwić.
Również imponujące liczby zanotowała gra The Legend of Zelda: Breath of the Wild. Sumarycznie sprzedało 1 300 000 kopii nowej Zeldy (wersja pudełkowa + wersja cyfrowa). Z czego 925 000 kopii to wersja na Switcha, a pozostałe 460 000 sprzedano na Wii U. Tak, tutaj nie ma błędu. Sprzedało się więcej kopii przygód Linka niż nowego systemu od Nintendo. Sytuację ta może być podyktowana tym, że zabrakło konsol, więc ludzie nabywali Breath of the Wild z myślą, że w przyszłości kupią sprzęt. Ewentualnie gracze kupowali wydanie kolekcjonerskie, które chcieli zachować w nienaruszonym stanie, a do tego dokupowali zwykłą edycję do grania. Niezależnie jaki był powód, liczby budzą podziw. Jest ktoś, kto zdecydował się na nowe dziecko Nintendo, ale nie kupił Zeldy?
27 kwietnia Nintendo przedstawi bardziej dokładne dane sprzedażowa wraz z ostatnimi wynikami finansowymi.
Inny komentarz: prawie 'połowa’ – taka to różnica między ilością sprzedanych gier na Switcha i WiiU przygód Linka. Obrazuje to również w pewien sposób, że gdyby ta Zelda wyszła znacznie wcześniej, system seller zrobiłby pewnie swoje na WiiU (może niewiele ale jednak). Nie dziwi mnie również fakt, że sprzedało się więcej sztuk gry niż konsoli.. sam miałem chrapkę kupić sobie Zeldę na Switcha bez nabywania póki co konsoli więc pewnie były inne osoby, które wymiękły :p
Sam miałem dylemat czy na pewno kupować Switcha z samą Zeldą na start. Żałowałbym nie kupując 😉 Do zestawu doszedł też 1-2 Switch, ale on jest średni 😉
@matii
podejrzewam ze swojezrobili scalperzy wykupujący obie wersje limitki z pokrowcem, by odsprzedawać je na ebayu. Derp, sam sprowadzałem, skoro u nas były tylko plastikowe miecze.
Sam się złapałem na tym, że Zeldę kupiłem a konsoli jeszcze nie mam.
W USA szał. Ja sam kupiłem najpierw Switch’a z ciekawości do samej konsoli + 1 2 Switch. Ale nie wytrzymałem długo i naginając kasę po tygodniu od premiery Zeldę i teraz ciągle w nią gram.
W stanach po Arms i Splatoon 2 sprzedaż uderzy jeszcze mocniej. Przyczynią się poźniej też Pokemony itp.