Studio Panic Button dało poznać się posiadaczom Switcha za sprawą dwóch cieszących się nie najgorszą opinią portów: Dooma oraz Rocket League. Przedstawiciele Machine Games, producenta Wolfenstein II: The New Colossus właśnie ujawnili, iż wkrótce właściciele „pstryka” otrzymają kolejną konwersję od deweloperów z „guzika alarmowego”.
Podczas Fun & Serious Game Festival, Tommy Tordsson Bjork i Andreas Öjerfors – projektanci z Machine Games – potwierdzili, że to własnie Panic Button zajmie się przeniesieniem nowego Wolfensteina.
Öjerfors: Są ekspertami zarówno od Switcha, jak i od silnika id Tech 6, dlatego to własnie z nimi współpracujemy. Konwersja Dooma wyszła im naprawdę ekstra, dlatego też sądzę, że z Wolfensteinem będzie podobnie.
Bjork: Będzie tak samo dobry.
Ich porty niestety charakteryzują się (podobno) obniżeniem ustawień graficznych najniżej jak się da dopóki gra nie ruszy, a następnie suwaki dalej w dół by była grywalna. Jest to jakaś metoda, ale przez to np. Rocket wygląda paskudnie (zwłaszcza na split screenie), byle by wyciągnąć 60 fpsów (co w tym tytule jest akurat przydatne)
Doom był mega, wolfa biorę w ciemno. Co do podobno brzydkiej grafiki się nie wypowiem bo mój switch nigdy telewizora nie widział a w trybie przenośnym szczęka opada.