Nintendo nie wycofuje się z produkcji gier na 3DSa

Zapowiedź Nintendo Switch wywołała wielką debatę na temat sensu istnienia dedykowanych handheldów. Możliwość grania w te same gry zarówno na telewizorze, jak i w podróży to „killer feature” nowej konsoli od Big N. Nie ma się co dziwić rozważaniom graczy, którzy przywykli do tego, że to właśnie Nintendo ustalało standardy na rynku grania przenośnego. Już dzień po pojawieniu się pierwszego zwiastunu Nintendo Switch, pojawiły się plotki o tym, że Nintendo wyda na świat następcę 3DSa niezależnego od Switcha.

Dziś, prezydent Nintendo na konferencji prasowej rozwiał wątpliwości wszystkich graczy i zapewnił, że Switch oraz 3DS to zupełnie inne platformy i firma ma zamiar wspierać swoją przenośną konsolę nowymi tytułami. Zapewnienie o wsparciu z samej góry zdecydowanie cieszy, jednakże osobiście uważam, że następca 3DSa to jedynie kwestia czasu i Nintendo nie odpuści rynku handheldów. Jak uważacie? Switch bedzie w stanie zapewnić Wam rozrywkę zarówno w domu jak i na zewnątrz, czy chcielibyście następcy 3DSa?

Brak komentarzy

  1. Po wyjściu 3Dsa też mówili że będą wspierać oryginalnego DS i że dodatkowo mają zamiar wydać wiele gier które dostępne były tylko w japonii… nic z tego nie wyszło i wszystko zostało pomopowane w 3DSa.
    Tu podejrzewam że będzie tak samo, po za tymi projektami które już zostały rozpoczęte jakiś czas temu.

  2. taa, a DS nie miał zastępować gameboya, tylko stanowić trzeci filar obok istniejących konsol ^^’ nie bądźmy naiwni, pomijając gry zapowiedziane na ostatnim directcie, spodziewałbym się tylko kilku zapychaczy a’la mario party lub portów z wiiU (parę platformówek się jeszcze znajdzie), ew. zaległych lokalizacji jak inazuma galaxy, ale to tyle. W 2018, a może nawet już na zimę 2017 gier na 3DSa bym się już nie spodziewał.

  3. Chciałbym żeby dalej wspierali 3DSa nawet po premierze Switcha, ale po prostu w to wątpię i sądzę że Switch i tak i tak zastąpi sympatycznego dwuekranowca. Powiedzmy sobie jasno i uczciwie – na rynku nie ma miejsca na dwa równoległe systemy a Nintendo wspierając 3DSa przez dłuższy czas wywołało by tylko zamęt bo ludzie nie wiedzieli by czy brać Switcha czy zostać przy 3DSie. Poza tym Switch miał stanowić jednolitą platformę, jedyny sprzęt Nintendo na którym skupione byłyby wszystkie moce przerobowe Big N. Wspierając 3DSa pozbawia części gier Switcha i vice versa. Wiem że wielu posiadaczy 3DSa pewnie nie chce się rozstawać że swoimi konsolami, ale logicznie wydaje się że to jedyny sensowny ciąg wydarzeń. A to że Nintendo tak teraz mówi to tylko po to żeby ludzie nie hejtowali. W poprzednich generacjach też mówili jedno a robili drugie.

  4. Wszystko będzie zależało od ceny. Pamiętajmy że 3DS to 199$. To także wsparcie deweloperów bo gry są tanie w pisaniu. Na moje może być tak że Switch to taka rozbudowana konsola stacjonarna która jednak nie zastąpi handhelda od N. Możemy jednak gdybać. Wspaniale będzie jeżeli się mylę.

  5. Ale czego wy oczekujecie? Ile ma jeszcze ciągnąć ten 5 letni (w zasadzie powoli 6 letni) handheld? To już jest mocno zaawansowana emerytura. To, że 3DS idzie w odstawkę to naturalna kolej rzeczy. Niepokojące w wypowiedzi Kimishimy jest to, że zapewnił o wsparciu 3DS’a, zgrabnie pomijając kwestie jego NASTĘPCY. Idea jednej platformy Switch jest bardzo kusząca ale także szalenie niebezpieczna. Bo co będzie w sytuacji gdy Switch okaże się niemałą klapą jak WiiU? Zostaną w ręką w nocniku i bez swojej złotej kury z handheldowego poletku, która zgrabnie tuszowała ich problemy na innych polach. Oczywiste jest, że awaryjna, druga noga jest budowana na platformach typu smartfony/tablety już od pewnego czasu ale mimo wszystko szkoda, że raczej nie powstanie 4DS.

  6. No niestety już nowe poki pokazują, że tą konsolkę można zaliczyć do „retro” (choćby brak 3d), obstawiam, że w tej chwilii dowolny smartfon wyprzedza ją pod względem wydajności.

    Problemem jest, że nie ma czym jej zastąpić, bo powiedzmy sobie prawdę, switch jest stanowczo za duży, zapewne będzie pożerać za szybko baterię (ekran + mocne wnętrzności).

    Może Switch mini? ale to chyba nie miałoby zupełnie sensu. Osobiście jeśli kupię switcha to będzie jako konsola domowa, tak jak wii u.

  7. Wszyscy wieszczycie koniec 3dsa i poniekąd macie rację, ale tylko poniekąd… bo nie nastąpi ona w 2017, ale prędzej pod koniec 2018 r. co już będzie uzasadnione, bo przecież świat idzie do przodu..
    W chwili obecnej na rynku są miliony 3dsów i jeśli pierwsza lepsza firma zechce wydać grę to jaki target wybierze? Dziesiątki milionów użytkowników 3dsów czy kilka milionów (załóżmy optymistyczną wersję) użytkowników Switcha? Na Switcha rzucą się ambitni developerzy, aby pokazać się na rynku, lub „zachęceni” przez Nintendo, albo też skłonni do ryzyka z dużym zapleczem finansowym…
    Takie jest moje zdanie…

  8. O śmierci 3ds już się wieszczy od jakiegoś czasu, a 2016 rok był dla mnie aż przeładowany świetnymi premierami. Na przyszły rok jeszcze trochę tytułów jest zapowiedzianych plus mam nadzieję na tłumaczenia choćby Etriana V. Samo Nintendo na pewno w dużym stopniu się skupi na Switchu, ale są jeszcze developerzy. Vitę już dawno wszyscy pogrzebali, a wciąż pojawiają się na nią świetne gry i co z tego, że nie sprzedają się super jak jest w co grać? ;P Nie ma co prorokować..

  9. @E1mill: To już tylko pobożne życzenia. Kupować 3DS’a teraz i oczekiwać nowych gier to szaleństwo. Kupować 3DS’a dla fantastycznej biblioteki gier? Jak najbardziej. Ale oczekiwać, że jeszcze przez 2 lata będą wychodziły nań hity to brak rozsądku. Brak nowych zapowiedzi na rok 2017-18, za wyjątkiem kilku zapychaczy i konwersji z WiiU. Za rok o tej porze nic już z 3DS’a nie zostanie. Muszą tę platformę porzucić jeżeli chcą wypromować Switch’a.
    Bo idąc Twoim tokiem rozumowania dlaczego porzucili bazę 100mln użytkowników Wii na rzecz budowania marki WiiU od zera? Przecież mogli jeszcze parę lat cisnąć tanie w produkcji gry na Wii, a wszyscy doskonale pamiętamy jaka bieda była pod koniec życia Wii z premierami.

Dodaj komentarz