Nintendo na The Game Awards 2018 – minikomentarz Senta

Cóż to miał być za bal!

Cóż to miał być za bal! Mieliśmy zobaczyć co najmniej trailer nowego Metroida, może Bayonetty 3, a przy odrobinie szczęścia także i Animal Crossinga oraz kilku innych niezapowiedzianych gier. Gdy jednak okazało się, że nic z tego nie wyszło, Internet przyjął ten fakt z wielkim rozczarowaniem.

Powiedzmy sobie jedno – TGA zawsze było widowiskiem nudnym, drętwym i wlokącym się jak rok przestępny. Dość powiedzieć, że najbardziej elektryzującym elementem okazywały się zwykle większe i mniejsze skandale wywoływane przez wydawców, którzy finansują to całe szoł. Samonakręcająca się spirala pobożnych życzeń wywołanych jednym zdjęciem koszulki Reggiego od początku wydawała mi się więc niepoważna – tym bardziej, iż impreza odbywała się dzień przed premierą największego tegorocznego tytułu Nintendo. Z tego powodu postanowiłem nie dołączać się do zbiorowego pompowania balonika i spokojnie poczekałem na poranną prasówkę z podsumowaniem wydarzeń. Szczerze powiedziawszy, była to chyba pierwsza tegoroczna impreza, podczas której zrealizowano więcej, niż niezbędne minimum.

Ogłoszeniem wieczoru było na pewno ujawnienie pierwszego wojownika, który wejdzie w skład season passa do nowego Smasha. Skłamałbym mówiąc, że zupełnie się tego nie spodziewałem, mając na uwadze wspomniane okoliczności. Wydawało mi się jednak, że może być jeszcze trochę za wcześnie na takie newsy. Cóż, miałem więc rację i jej nie miałem, bowiem Joker otrzymał jedynie teaser bez jakiegokolwiek gameplay’u. Wybór postaci co najmniej dyskusyjny, biorąc pod uwagę fakt, iż Persona 5 wyszła póki co jedynie na konsolach konkurecji. Być może jednak ktoś chce nam w ten sposób coś zasugerować. Choć więc nadal za lepszego reprezentanta Atlusa uważam bardziej uniwersalnego Jacka Frosta, Joker i tak jest ciekawszą opcją niż dwudziesta drugoplanowa postać z Mario, Kirby’ego czy Donkey Konga. Mam tylko nadzieję, iż jeśli doczekamy się reprezentanta od Level 5, będzie to jednak bardziej „nintendowy” Layton, Jibanyan czy inny Mark Evans. Bohaterów Ni No Kuni zostawmy bardziej odpowiednim platformom.

Drugim najważniejszym ogłoszeniem było dla Nintendo ujawnienie nowego ekskluzywnego tytułu – Marvel Ultimate Alliance 3. Z jednej sprytna zagrywka, gdyż internet niedługo zacznie żyć Avengersami 4, z drugiej… meh, moglibyśmy żyć bez tego. „Dwójka” była wręcz legendarnie nudnym i schematycznym beat’em upem, „trójka” też póki co nie wygląda lepiej. Kanapowy co-op może jednak uratować tę produkcję.

Trzeciego najważniejszego ogłoszenia wprawdzie nie było, ale i tak mogliśmy zaobserwować w końcu pewien mały przełom. Crash Team Racing Nitro-Fueled oraz Mortal Kombat 11 zawitają bowiem również na Switchu. I to zdaje się nawet tego samego dnia, co na innych platformach. Moja teoria o tym, iż wydawcy początkowo zaspali i dopiero przy świeżych projektach są w stanie oddać konsoli trochę sprawiedliwości, zaczyna się chyba powoli potwierdzać. Czy za tymi grami pójdą kolejne, czas pokaże.

Podsumowując, na TGA 2018 dostałem od Nintendo więcej, niż się spodziewałem. Nowa postać do Smasha, szansa na podkradnięcie eksa z Playstation, nowy tytuł kanapowy oraz parę multiplatform – całkiem nieźle jak na imprezę, która teoretycznie poświęcona jest przyznawaniu nagród. Jeśli jednak ktoś nadal jest trochę zły na Reggiego za tę metroidową koszulkę, szansa na odreagowanie będzie już za miesiąc. Wtedy bowiem powinniśmy otrzymać pierwszy Direct na jakże ciekawie zapowiadający się  rok 2019.

22 komentarze

  1. Bardzo dziękuję za ten artykuł. Również mam nadzieję, na obudzenie się innych devów i liczę na gry AAA i AA nie tylko od Nintendo w przyszłym roku. Jak na Directcie nie pokażą nowego zwiastun tak wyczekiwanych przez fanów gier to nie wiem kiedy zamierzają to zrobić. Luigi’s Mansion 3, Metroid Prime 4, Animal Crossing, Pokemony, Fire Emblem Three Houses, Bayonetta 3, czy o czymś zapomniałem? O tych grach nie wiemy praktycznie nic, a wszyscy na nie czekają.

  2. @EKSTS Fire emblem dostał ładny trailer ale pozostałe tytuły faktycznie albo loga albo tylko teasery. Jeszcze Yoshi wyjdzie w 2019. Mam nadzieję, że do końca I kwartału te wszystkie gry dostaną już trailery (Yoshi już chyba wyjdzie do tego czasu) ;p

  3. Dziwne te Twoje wnioski na koniec artykułu. Dla mnie ta impreza to tylko i wyłącznie potwierdzenie kiepskiej kondycji Nintendo. Czyli tego co piszę już od dawna. Switch od dawna już wpadł w limbo w którym taplało się Wii oraz WiiU. Zero eksów, kilka multiplatform, w które o wiele wygodniej będzie się grało na sprzętach konkurencji i z większą dbałością o graficzną estetykę. Naprawdę mam się jarać MK11 na Switchu gdy jest PC i PS4?

  4. @Antari
    Po pierwsze, komentarz typowego fanboya PlayStation bądź Xboxa,
    Po drugie z tego co wiem, to portal dla fanów Nintendo,
    Po trzecie, pokaż mi to zero eksów. Może ja mam inną wersję na Switcha, na którą jest masa świetnych gier.
    Co do dbałości o graficzną estetykę to nie wiem o co ci chodzi. Grafika jest ładna, a to, że na Switchu nie ma grafiki, którą nie grająca osoba pomyli z filmem to kwestia podzespołów, a nie devów. Gdyby Switch był konsolą czysto stacjonarną, pewnie wpakowano by lepsze.

  5. @EKSTS: Szkoda, że nie wiesz w jakie projekty przez lata się angażowałem w polskim internecie. Posądzanie mnie o fanboystwo Sony czy MS brzmi dość zabawnie. Jeżeli już można by mnie posądzić o fanboystwo to raczej Nintendo.

    To jest wniosek odnośnie GA2018. Jakie eksy 1st party zapowiedziało N na tej imprezie? Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, a może zobaczysz, nie nie ma w nim za grosz stronniczości. Jedyną nowością jest Joker trafiający do DLC Smasha. Tyle.

    W gry multiplatformowe gram na sprzęcie, który wykorzystuje potencjał danych pozycji w największym stopniu. Gry pokroju MK11 będą miały lepszą grafę i sterowanie na PC/PS4 z uwagi na lepsze bebechy, kontrolery i Sticki. Trzymanie się uparcie gorszego sprzętu i jaranie gorszej jakości portami to właśnie fanboystwo.

  6. @ANTARI

    Z tego co piszesz wynika, że nintendo ma gorszą konsole bo grafika gorsza. Więc nie ma sensu pewnie w ogóle multiplatform wydawać. Rozumiem, że tak uważasz ty i to szanuje, ale są też inni ludzie, którzy mogą myśleć inaczej. Dla mnie np duzo wygodniej gra sie na switchu niż na PC, czy telewizorach, lubie handheld, moge grać gdzie chce i jak chce. I to jest dla mnie dużo wygodniejsze niż ta super grafika. Już mi wystarczy cały dzień siedzenia przed kompem w pracy. A mk11 też sie nie jaram i nie kupie, ale ciesze sie że jest.

  7. @Antari
    z ciekawości sprawdziłem twoje argumenty, otworzyłem pierwsza z brzegu liste 32 najlepszych exów na Ps4. Wiesz co je łączyło? Wydawca, SIE. Sony Interactive Entertainment. Third party to tam był jedynie jakiś tetris, jakiś enty spin-off finali i trzecioligowa gra od segi. Faktycznie, nintendo dramatycznie odstaje w tym temacie od konkurencji.
    Co do „limbo” – mogłes nie słyszeć, bo od dłuższego czasu odpuściliśmy pisanie newsów, ale Switch przegonił sprzedaż wiiU jakoś w styczniu, zaś latem przegonił gamecube’a 😉 nawet jeśli przyjąć, że switch to handheld i obowiązują go inne zasady, to w zeszłym miesiącu przegonił Vitę, zaś kwartalne raporty pokazują, że sprzedaz utrzymuje się póki co gdzieś między sprzedażą 3dsa a dsa w analogicznych okresach obecności na rynku 😉
    I owszem, nintendo nie pokazało niczego na TGA, bo też sama impreza jest śmiechu warta i wszyscy przynoszą na nią jakieś ochłapy w postaci trailerów do znanych od dawna gier lub ogłaszają na niej jakieś poboczne projekty w stylu dodatku do Far Cry. Jedynie bardziej niszowe studia takie jak obsidian traktowały to jak okazję do pokazania większych projektów.
    I mówiąc o nich, MK11 – jak dla kogoś ważniejsza jest mobilnośc od grafiki, to weźmie wersję na switcha. U nas moze nie jest to jakis wielki ficzer, ale w stanach przemieszczanie się samolotami to norma dla duzej częsci społeczeństwa, więc i bardziej na tym korzystają.

Dodaj komentarz