Kolejny tytuł na 3DS’a lekko ocenzurowany

Niemała afera wyrosła ostatnio na temat cenzury i wycinania contentu w Fire Emblem Fates. Niestety kolejna gra dołączyła do worka z napisem „niepotrzebna cenzura”. Okazuje się, że na zachód trafi nieco „ugrzeczniona” wersja Bravely Second. Nazwę klasy postaci zwaną Tomahawk zmieniono na Hawkeye (ten z Avengersów?). Ponoć by uniknąć skojarzeń z Indianami. Ale to nic. Istotne rzeczy dzieją się w zmianach graficznych. Damskim modelom zmieniono nieco tekstury. Pozakrywano „nagość”, zmieniono figurę ciała i inne duperele. Poniższy filmik szczegółowo przedstawia sytuację:

Brak komentarzy

  1. O tym było głośno już przed premierą 😉
    Zakrywanie ciała już robili w Bravely Default (bravo bikini czy vampire np.), ale jestem sama oburzona zmianą Tomahawk, zwłaszcza że mnie sprawa z Indianami nie tyczy (nie mieszkam w Ameryce). But welp… Nic się nie zrobi z tym niestety.

  2. pomyślcie sobie, że NoA zamiast robić porządne tłumaczenia i segregowania śmieci zajmuje się takimi pierdołami. przecież to trzeba wziąć, ręcznie powycinać, zamalować teksturki, potestować czy się przypadkiem nie sypie – widać tu problem zbyt dużej populacji na świecie. nie dziwię się, że wśród młodych ludzi jest bezrobocie, jeśli setki, jeśli nie tysiące roboczogodzin są przeznaczane na takie pierdoły – po prostu nie ma co robić.

  3. Może mi ktoś wytłumaczyć w jaki sposób klasa postaci którą można grać może kogoś obrazić? Dlaczego mnie nie obraża strój ludowy np. takiego mazowsza itd, ale indian niby obraża ich własny ubiór? I dlaczego cycki kogoś obrażają? Naprawdę świat byłby lepszy jakby wszyscy przestali być tak na siłę wrażliwi i empatyczni, i byli poruszeni każdą pierdołą. A ludzie zaczeli leczyć swoje kompleksy a nie oczekiwać, że każdy będzie im się kłaniał. Później się wszyscy dziwią, że wygrywają ludzie pokroju Trumpa.

  4. Takie kosmetyczne zmiany dekoltu mnie nie interesują, a w przypadku np. Rangera powiedziałabym nawet, że wygląda to estetyczniej. Ważniejsze przy zachodniej wersji BS i już mnie bulwersujące są ograniczenia fabularne – podobno usunięto możliwość złego zakończenia gry! Szkoda, że nie to wywołuje 'afery’ a porównywanie biustów postaci albo możliwość ich miziania w FE..

  5. Aferę powinna wywoływać nawet najmniejsza interwencja, bo każdy element gry może stać się celem ataku cenzury. Skala zmian i ich zasadność w konkretnym przypadku będzie zawsze subiektywna. Jest to cenzura inna niż dawniej, bo jej celem jest produkt. Dlatego nie wycina się po prostu treści tylko modyfikuje lub zastępuje inną. Dalej jednak takie działanie pozostaje cenzurą i jest wynikiem konkretnej ideologii. Ja nie mam zamiaru wspierać ani tej konkretnej ideologii, ani samej cenzury.

  6. Podzielam zdanie, BUTASTITA. Nie mniej spodziewałem się cenzury 'ciuszków’ w BS po tym, jak postąpiono tak w 'jedynce’ więc zaskoczony nie jestem, siłą rzeczy tak musiało być. Szkoda jedynie, że nowe informacje rzucają na światło dzienne wykorzystanie uwarunkowań nie tyle kulturowych co etnicznych (gdzie Europa na tym cierpi z powodu Ameryki) i, jeśli to prawda, zanegowania istnienia 'złego zakończenia’.. czyli usunięcia takowego (tutaj to już kompletnie jestem ciekaw ich uzasadnienia.. no chyba, że było AŻ takie straszne, lol).

  7. Zacytuję: „They removed all the non-neutral sidequest/Asterisk quest outcomes; any choices that would cause characters to die have been removed. Whatever choice you make now, you’ll receive the neutral outcome where both sides make it out ok. Compare this to the Japanese versions where you had 4 different outcomes, with VOICED cutscenes!” – nie chodzi o złe zakończenie gry tylko złe zakończenia questów (w których podejmujemy decyzję, a i tak bez względu na wybór nie ponosimy konsekwencji).

Dodaj komentarz