Ekrany ładowania – koszmar wszystkich tych, którzy zmierzyli się z LEGO City Undercover na Nintendo Wii U. Mimo iż gra była co najmniej dobra i szybko zdobyła sporą rzeszę fanów, irytowała śmiesznie długimi okresami wczytywania wyskakującymi na monitorach zdecydowanie zbyt często. Jak zatem prezentuje się wydana po czterech latach wersja na Nintendo Switch? Rzućcie okiem na porównania.
Niestety, gra wciąż wczytuje się bardzo długo. Nie tak długo, jak na Wii U, jednak sprawa wciąż nie wygląda najlepiej. Problem może zostać rozwiązany za sprawą nadchodzącej łatki, lecz póki co, wyniki testów są rozczarowujące.
To jest jakis koszmar, dobrze, ze nie kupilem tej gry na Wii U bo bym chyba rozwalił padleta 🙂 A na powaznie to wersja na Switcha wciaz za długo. Szkoda mi czasu na gry z długimi loadingami
Nie bredz człowieku. Ta gra jest fenomenalna. Przeszedłem na Wii U i kupuje na switcha. Ferowanie wyroków na podstawie czasu loadingów to szczyt idiotyzmu
No ja na przykład nie zamierzam się katować i po prostu przejdę grę na PC, bo teraz mogę.
Te Loadingi są zatrważające. Na WiiU mieliśmy czytnik płyt i to było (z przymrużeniem oka) dopuszczalne. Ale konsola na karty i takie loadingi. Imho porażka developerów.
Czasy ładowania to jakaś masakra. Rozumiem że na WiiU mogło się to ślimaczyć z uwagi na napęd, ale tutaj?
Gra ładuje się długo, bo wczytuje całe miasto (wszystkie dzielnice), po wszystkim można swobodnie zwiedzać miasto. Lokacje zamknięte też się ładują, ale to w ogóle nie przeszkadza. Serio, takich przerw trudno jest odczuć.