Dni Wii Shop Channel są policzone

Internetowy sklepik będzie z nami jeszcze nieco ponad rok

Ten moment musiał w końcu nastąpić. Wii Shop Channel, czyli pierwszy internetowy sklepik giganta z Kioto na stacjonarnej konsoli, wkrótce zostanie odłączony od respiratora. Znamy konkretne daty.

Dnia 27 marca 2018 zostaniemy pozbawieni możliwości doładowania naszych kont o kolejne Wii Shop Points, z kolei samych zakupów będziemy mogli dokonywać aż do 31 stycznia 2019. Sklep wygaśnie oczywiście zarówno na Wii jak i Wii U. Ponowne pobieranie zakupionych tytułów oraz ich transfer z Wii do Wii U będą możliwe jeszcze po upłynięciu owych dat, jednak po jakimś czasie również i te funkcje przestaną działać.

18 komentarzy

  1. Karta przeleży, poza tym backup zrobiłbym nie na karcie, tylko trzymałbym go gdzieś na nowym dysku. Bardziej prawdopodobne, że padnie Wii… a przecież takiej karty nie odpalę na innej konsoli prawda?
    Pytam bo nie mam Wii, nie mam pojęcia jak tam jest. Gry z Wii ogrywam na PC. Na Wii U tryb Wii odpaliłem z raz z ciekawości.

  2. Retencja danych kolego.. Po dłuższym leżakowaniu karta będzie w takim stanie że będziesz ją musiał sformatować. Rozwiązaniem jest raz na jakiś czas – np. na kwartał, podłączenie nośnika do konsoli.
    Do długotrwałego przechowywania – bez eksploatacji – lepiej nadaje się dysk twardy.
    Ja w WiiU mam wszystko na dużym pendriv’ie (256GB). Staram się pamiętać aby raz na jakiś czas sobie zagrać. W tym wypadku nie dotyczy mnie retencja danych ani drugie ograniczenie pamięci flash – ilość cykli TBW ponieważ pen został zapisany RAZ a teraz już jedyne zapisywane dane to save’y mające po kilka MB…

  3. Naprawdę, przechowywanie danych to jest oddzielny problem. Nie znam się na flash’ach, trzymałbym to na twardzielu, niemniej jednak wydaje mi się, że z 5 lat spokojnie wytrzyma. Jeszcze nigdy w życiu nie straciłem żadnych danych z powodu awarii nośnika, bo nigdy mi się nie zdarzyła. Tak robię backup’y, bo wiem, że przyjdzie pierwszy raz. Z drugiej strony nic nie trzymam na flash’ach, ale jakoś savy’y z gier na ds-a leżą nieruszane, a nadal działają(tak backupuję też te savy;))
    Poza tym mobor nie mam zielonego pojęcia w czym ma niby pomóc odpalenie konsoli co jakiś czas, skoro pendrive jest włożony na stałe i jest pod napięciem – przynajmniej kiedy Wii U synchronizuje się z internetem chyba z raz dziennie. Ponownie nie znam się, ale jeżeli na flashu prąd nie wystarcza i musisz mieć regularny odczyt na każdej komórce pamięci to nie ma szans żeby godzinka grania utrwalała te dane;) Rozumiem, że zwykle Twoja konsola leży w szafie. Tak btw, nie lepiej było do tego celu zaprząc twardy dysk przenośny? Sporo nie wymaga porządnego zasilania.
    Ale moje pytanie dotyczyło czegoś innego: mam backup. Nie mam konsoli. Kupuję na aledrogo używkę Wii. Wkładam nową kartę z wgranym backup’em gier cyfrowych, których nie można już kupić. Działa czy nie? Pewnie nie, bo ludzie by piracili bezwstydnie na lewo i prawo. Da się jakoś to odpalić legalnie?
    Z tego co mi wiadomo na takim 3ds-sie – nie. Musi być wykonany system trasfer. Czyli trzeba modlić się, żeby dany egzemplarz konsoli nie zdechł, ani nikt go nie ukradł.

  4. Dysków z Wii ani WiiU nie skopiujesz bo są szyfrowane a elementem niezbędnym do rozszyfrowania jest…numer seryjny nośnika. Ja mam gry w pamięci flash, konsola nie jest w szafie tylko obok TV ale mam takiz wyczaj, że urządzenia które nie używam odłączam całkowicie od sieci. Robię tak od czasu gdy zainwestowałem 5 dych w miernik poboru prądu i okazało się że cały mój sprzęt na tzw „stand-by” pożerał dzień i noc 100W… Od tamtego czasu mam rachunki za elektrykę 100zł mniejsze

  5. Mierzyłem WiiU zaraz jak kupiłem pożyczonym miernikiem i jeśli dobrze pamiętam ciągnął 1W… W każdym razie naprawdę mało, więc WiiU akurat mam pod napięciem zawsze. Do reszty się zgodzę, wszystko żre prąd jak popadnie, listwy ftw.
    Co do kopiowania dysków to ja może inaczej: wiem, że łamiąc konsolę wszystko będzie cacy i odpali. Interesuje mnie czy zwykły kowalski będzie w stanie coś zrobić zwykłymi metodami.
    Jeśli kluczem szyfrującym jest numer seryjny nośnika to nie ma prostszej rzeczy do odszyfrowania. Na ile wiem to minąłeś się z prawdą, kluczem szyfrującym jest klucz zaszyty trwale w egzemplarzu konsoli. W każdym razie na pewno nie jest to żaden numer seryjny który można zwyczajnie odczytać;)

  6. U mnie najbardziej prąd żarł subwoofer JBL…. na czuwaniu gnój zżerał 40W
    Co do dysków poczytaj fora gdzie siedzą ludzie na prawde obyci w temacie jak gbatemp
    Nie pisałem że wszystko odbywa się w oparciu o serial dysku ale jest on ELEMENTEM algorytmu deszyfrującego. Nawet kopia całego dysku 1:1 nie zadziała w obrębie jednej konsoli. Trzeba kopię wykonać z poziomu konsoli co trwa wieki (ok doby przy 400GB)

Dodaj komentarz