Gnom, jaki jest, każdy widzi. Lecz nie każdy widzi, ile musi włożyć pracy w utrzymanie miasta na powierzchni. Let’s get digging!
Irox Games w grze EcoGnomix stara się połączyć dwa gatunki growe: city buildera oraz roguelike. Na powierzchni rozwijamy własną osadę. W sklepie możemy odblokować nowe postaci, ulepszenia oraz nowe budynki, które później możemy postawić na powierzchni, by generowały nam surowce. Surowców tych z kolei użyjemy później do odblokowania kolejnych ulepszeń albo jako dodatkowych racji, które zabierzemy ze sobą do kopalni. Jaskinia, do której schodzimy, jest proceduralnie generowanym dungeonem jak w innych grach z tego gatunku, takich jak The Binding of Isaac czy Slay the Spire. Składa się z pomieszczeń, do których prowadzą różne ścieżki, a my dokonujemy ekonomicznego wyboru, do której z tych lokacji chcemy się udać.
Przy przemierzaniu otchłani towarzyszyć nam będą gnomy o różnych profesjach. Możemy wybrać pomiędzy gnomami polującymi na jedzenie (które jest najważniejszym surowcem w tej grze i od którego zależy to, czy zdołamy dotrwać do końca dungeona), takimi pozyskującymi drewno, służące nam do kupowania ulepszeń w sklepie, oraz innymi mniej lub bardziej przydatnymi (Gnomi Kucharz zbierający wydobyte drewno oraz jedzenie i przyrządzający z nich zupę, która daje więcej jednostek najedzenia).
Żeby nie było nam zbyt łatwo, w grze pojawiają się też różne przeszkody, przeciwnicy elitarni czy też bossowie. Jeśli się szybko z nimi nie rozprawimy, możemy zostać odesłani na powierzchnię z powodu niewystarczającej ilości jedzenia do wykarmienia nietoperzy (które co turę przylatują do jaskini i domagają się ofiary w postaci jedzenia, inaczej zakosztują gobliniego mięsa).
Tutaj dochodzimy do największego problemu całej gry. Niestety przez całą rozgrywkę doświadczałem problemów z balansem gry oraz trochę zbyt dużą (nawet jak na standardy gatunku) dozą losowości. Jeśli nie uda nam się odpowiednio rozplanować trasy lub jeśli coś nam zacznie przeszkadzać, na przykład wszystkie ważne i wartościowe pola na mapie są pozastawiane, bo się źle ułożyły w generatorze, albo ulepszenia, które każdorazowo musimy kupować w sklepie, również nie przypasują do ważnych dla danej rozgrywki gnomów, możemy skończyć dungeon przedwcześnie z powodu braków w jedzeniu. Rodziło to we mnie dużo frustracji, ponieważ sama podstawa rozgrywki wydaje się być bardzo fajna i wciągająca (szczególnie na krótsze posiedzenia), ale balans i RNG czyniły ją często wręcz niegrywalną.
Na koniec chciałbym jeszcze krótko wspomnieć trochę o grafice i ścieżce audio. Grafika w EcoGnomix jest stylizowana na lowpoly, ale też czytelna i przyjemna w odbiorze. O muzyce nie mam zbyt dużo do powiedzenia, ponieważ albo jej nie było, albo była na tyle neutralna/cicha, że nie wybijała mnie z samej rozgrywki. Warto natomiast zaznaczyć, że gnomy wydają charakterystyczne dźwięki i nawet w intro możemy usłyszeć monolog jednej postaci w zrozumiałym dla nas, choć barwnie brzmiącym języku. Dodatkowo nie miałem żadnych zauważalnych problemów z działaniem gry na Switchu w trybie handheld, co sprawia, że jest to dobry tytuł na wyjścia/krótkie posiedzenia.
Grę do recenzji dostarczył Untold Tales
Podsumowanie: EcoGnomix jest ciekawym miksem dwóch gatunków z wieloma ciekawymi rozwiązaniami, jednak przez brak balansu i kwestie losowości nie mogę z czystym sumieniem polecić tej pozycji w obecnym stanie. W dniu wydania do gry wleciał jednak premierowy patch, a poza tym widziałem Steamie, że twórcy pracują nad balansem/kolejnymi patchami, więc prawdopodobnie w przyszłości będzie warto zainteresować się tytułem, szczególnie ze względu na fajny model krótkich posiedzeń z konsolą, który gra nam umożliwia.
Plusy:
- Ciekawy pomysł na rozgrywkę
- Podejścia idealnie na krótkie sesje z konsolą
- Różne sposoby przechodzenia dungeonu
Minusy:
- Słaby balans rozgrywki
- Duża losowość
- Brak permanentych ulepszeń