Nie lada gratka dla fanów twórczości Akihito Tsukushi. Pierwsza gra w uniwersum Made in Abyss będzie roleplejem akcji, który nie tylko poruszy wątki znane z mangi i anime, ale dorzuci coś swojego. Nad całym projektem czuwać będzie Akihito, więc nowe historie powinny trzymać poziom znany z oryginału. W grze pojawi się wiele znanych postaci z serii, a co więcej, będą one przemawiały do nas głosami obsady znanej z anime. Jakby było mało udogodnień, do wyboru będzie angielska i japońska ścieżka głosowa.
Zanurz się w swoim życiu!
Made in Abyss, zapierająca dech w piersiach seria manga i anime autorstwa Akihito Tsukushi, otrzymuje swoją pierwszą w historii adaptację do gry wideo!
Poznaj oryginalną historię anime
Historia zaczyna się od spotkania Riko i Rega w pierwszym odcinku pierwszego sezonu. To oznacza początek ich wielkiej przygody i razem udają się do Obozu Poszukiwaczy w drugiej warstwie Otchłani. Poznaj niesamowitą moc Klątwy Otchłani, a także zdumiewające, legendarne istoty znane jako pierwotne stworzenia. Przygotuj się na poznanie świat Riko i jej przyjaciół.
Poznaj zupełnie nową historię
Nowa historia ma miejsce wiele dni po odejściu Riko i Reg do Otchłani. Jedyna niezdobyta przepaść na świecie, Otchłań, to etap, na którym rodzi się wiele przygód… ale i też się kończy. Ci, którzy pojawiają się w tych opowieściach, są zahipnotyzowani mocą Otchłani i mierzą w dno zaświatów. Historia, która ma zostać opowiedziana, dotyczy przygód bezimiennego Jaskiniowego Łupieżcy w Otchłani.
Made in Abyss: Binary Star Falling into Darkness doczeka się też dwóch wydań pudełkowych:
Standardowe (ok. 240 zł):
Wydanie kolekcjonerskie, które będzie się składać z (ok. 380 zł):
- plakatu o wymiarach 60 x 90 cm, które przedstawia ekskluzywną grafikę autorstwa Kinema Cintrus, zespołu odpowiedzialnego za anime,
- Notatnik Jaskiniowy, który zawiera zdjęcia i informacje o świecie Made in Abyss,
- tekturowego pudełka.
Made in Abyss: Binary Star Falling into Darkness pojawi się tegorocznej jesieni na Nintendo Switch i PS4.
Słabo to wygląda, liczyłem na więcej.