MyNintendowy komentarz marca 2021

Wiosna już jest, więc pora na zmasowany atak gamingu!

MyNintendowy komentarz marca 2021

Marzec, prawie jak pogoda w naszym kraju, ani ziębi, ani grzeje. Na szczęście łowy na potwory i powrót E3 pozwala wlać nadzieję do naszych serc na lepsze jutro.

Pierrnik

Marzec był innym miesiącem, niż się spodziewałem. Na początku założyłem sobie, że ukończę kilka gierek, ale poza ukończeniem jednej nie udało mi się wygospodarować czasu na pozostałe. Garncowy miesiąc rozpoczął się zakończeniem polowania na świrusy w Days Gone. Wersja na PS5 działa super i świetnie się przy tym tytule bawiłem, dlatego zasmuciła mnie informacja o tym, że SONY nie pozwoliło na prace nad kontynuacją, bo po dodatkowym zakończeniu „mózg do kasacji”. Pozostałe tygodnie pożarł mi Monster Hunter Rise. To moja pierwsza styczność z marką, więc słuchając opinii znajomych fanów serii, liczyłem na coś niesamowitego. Trochę zabrakło, abym uznał MHR za przełomową grę, bo jednak odniosłem wrażenie, że wiele mechanizmów tkwi ciągle w erze Play Station 2. Nie da się jednak odmówić jakości ostatniej produkcji CAPCOM-u i po spędzeniu ponad 60 godzin z grą, wiem, że wrócę upolować każdego nowego stwora, jaki trafi do gry.

RoloLuc91

Patrz Pier – kwiecień, zaraz lato zleci, Wszystkich Świętych i znowu zima będzie. Marzec u mnie to głównie dwie gry: Super Mario 3D World i Monster Hunter Rise.  Zrobienie wszystkiego na 100% w Marianie to nie tylko obowiązek, ale i bardzo duża przyjemność! Chociaż Champions Road dał mi się  ostro we znaki, nie poddałem się i zdobyłem upragniony maszt w tej planszy. Pozostałe poziomy z finałowego świata nie były już aż tak problematyczne. Mogę z czystym sumieniem grę odłożyć na półkę i czekać na zapowiedź kolejnej odsłony cyklu. Miło było też wrócić do grania na poważnie po latach do serii Monster Hunter. Ergonomia 3DSa jakoś nie przekonywała mnie do dłuższej gry w tę serię i na pewien czas została odłożona na boczny tor. Żeby dobrze przygotować się do pełnej wersji Rise, spędziłem w demie ponad 20 godzin. O ile początki były trudne, ale po kilku próbach przypomniałem sobie, jak w to się gra i w miarę przyswoiłem nowe mechaniki. Widocznie tak dobrze się wyćwiczyłem w wersji demonstracyjnej, że w pełniaku z żadnym potworem nie miałem większych problemów. Niezależnie, czy to był Low Rank, czy High Rank. Więcej zgonów zaliczyłem w Super Mario 3D World niż w Monster Hunter Rise. Podobno ta druga seria jest tą trudniejszą i oddziela mężczyzn od chłopców. Podobno.

3DS jest już z nami ponad 10 lat. Na stronie pojawiło się kilka tekstów z tym wydarzeniem związanym. Zrobiłem sobie też przegląd posiadanych gier na tę platformę i naszła mnie ochota uzupełnienia biblioteczki tego sprzętu. Trzeba się pośpieszyć, bo ceny powoli zaczynają rosnąć i kwestią czasu, kiedy wystrzelą w kosmos. Jak ktoś ma na sprzedaż Professor Layton vs. Phoenix Wright: Ace Attorney w rozsądnej cenie, to „rozkazuję” do zgłoszenia tego faktu bezpośrednio do mnie! 😉

Rolerr87

To był bardzo spokojny miesiąc i niewiele ciekawego się wydarzyło. Poznaliśmy kilka dat premier i przez to lipiec stał się wypchany po brzegi: Monster Hunter Stories 2, NEO: The World Ends With You, Samurai Warriors 5 czy też The Legend of Zelda: Skyward Sword. Bez wątpienia będzie gorąco. Zanim rozpoczęliśmy świętowanie śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, Nintendo zabiło z końcem marca wąsatego hydraulika. Oczywiście niedosłownie, a chcieli oni tylko zakończyć świętowanie 35 urodzin Mariana. Z cyfrowej dystrybucji zniknęło battle royale i kolekcja gier 3D poświęcone Super Mario. Najwyższa pora, bo teraz mogą w pełni skupić się, na urodzinach skrzata, który nie ma na imię Zelda. Najlepszą wiadomością w tym miesiącu, bez wątpienia było ogłoszenie, że Nintendo weźmie udział w wirtualnym E3. Oznacza to, że nie będziemy musieli tkwić w niepewności co do następnego Directa, bo w okolicy 12 czerwca dostaniemy go na 100%. Osobiście uważam E3 za najważniejsze coroczne wydarzenie dla graczy. Nie ma drugiego takie eventu, który w ciągu kilku dni potrafi napompować fanów marzeniami o nowych przygodach na następne kilka lat. Wraz z licznymi przeciekami o nadchodzącym nowym modelu Switcha, może dostaniemy nawet sprzętowe E3! Liczę na solidny zastrzyk energii od każdego z wystawców! Złoty tydzień graczy, growe super bowl, gamingowy finał ligi mistrzów powrócił!
Ocena miesiąca: 4187/11870

RoloLuc91

Miesiąc to był smutny, bo pożegnaliśmy legendę świata growego – Mario Mario. 31 marca Nintendo „uśmierciło” swojego największego bohatera. To kiedy zaczynamy obchody urodzin Linka? Lista premier marcowych może nie powalała, ale dostaliśmy kilka ciekawych tytułów, jak Gnosia, Narita Boy, no i gwiazdę miesiąca: Monster Hunter Rise. W mojej opinii luty był ciekawszy i bardziej obfity w debiuty nowych tytułów. Jedną z ważniejszych informacji jest powrót E3 w formie wirtualnej i swój pokaz będzie miało też Nintendo. Największe growe święto wraca, Smashe są już dawno wydane, więc można się spodziewać sporej dawki dobrych zapowiedzi. Pierwszą połowę roku mamy już obsadzoną w tytuły, więc powoli powinniśmy się zbliżać do kolejnego Nintendo Direct lub jakieś jego innej formy (Indie World?). Chyba Ninny nie będzie czekało aż do E3 z kolejnymi zapowiedziami?

Ocena miesiąca: -7/10

Dodaj komentarz