Cooking Mama wraca już w marcu

Czy Ty zostaniesz następną gwiazdą gotowania?

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że po rocznej przerwie Cooking Mama wraca do żywych. Wczoraj do sieci wyciekł trailer zapowiadający grę, który oprócz ukazania rozgrywki zdradza nam także datę premiery gry oraz jej cenę. Przygotujcie 39.99$, bo już w marcu będzie można pichcić w Cooking Mama: CookStar.

Oryginalny film został usunięty z kanału Planet Digital, ale zdolni użytkownicy zdołali zabezpieczyć kopię i zapowiedź można zobaczyć tutaj:

https://youtu.be/iPH_9xNeHTk

Cooking Mama jest grą o przyrządzaniu posiłków, która zadebiutowała na Dual Screenie. Seria charakteryzuję się świetnym wykorzystaniem dodatkowych opcji konsoli, takich jak ekran dotykowy czy też żyroskop. Gra została dobrze przyjęta, dzięki czemu wyszło sporo kontynuacji na następne konsole Nintendo i teraz nadchodzi czas na edycję Switchową. Na trailerze możemy zobaczyć kilka nowych przepisów oraz składników, a w grze przydadzą nam się także Instagramowe umiejętności, gdyż stworzone dania będziemy mogli fotografować.

Trzeba przyznać, że tytuł od początku miał pod górkę, głównie ze względu na dwie sprawy. Pierwszą z nich był atak ze strony PETA, które uznało za problematyczne to, że w grze wykonuje się potrawy z mięsa i stworzyło kopię gry o tytule Cooking Mama: Mama kills animals. Owa akcja ma wpływ na nadchodzącą grę, ponieważ w grze oprócz trybu tradycyjnego znajdzie się również tryb dla wegetarian, w którym potrawy z mięsem zostaną zastąpione alternatywnymi daniami. Drugą aferą był tzw. blockchain i jego wykorzystanie. Jak by to miało wyglądać? Trudno jest to sobie nawet wyobrazić, wiemy tylko, że dzięki niemu gra miała być lepsza zarówno dla graczy, jak i inwestorów! Planet Digital wspomniało także o odsprzedaży gry w wersji fizycznej oraz cyfrowej, co też było niemałą niespodzianką i ciekawostką. Wszystko to jednak straciło na znaczeniu, gdyż rok temu (luty 2019) twórca wydał oświadczenie, w którym zrezygnował z owej technologii. Gra zniknęła z oficjalnej strony i zrobiło się o niej bardzo cicho.

Dodaj komentarz