Deweloperzy z Playtonic Games nadal mierzą się z optymalizacją Yooka-Laylee

Prace nad wersją na Switcha powoli dobiegają końca

Choć Yooka-Laylee nie wywołało większego poruszenia i okazało się być co najwyżej dobrą produkcją, wielu posiadaczy Switcha wciąż wyczekuje premiery dedykowanego tejże konsoli portu. Początkowo projekt miał ukazać się na Wii U, jednak ograniczenia techniczne sprzętu sprawiły, iż twórcy zmuszeni byli do zrezygnowania z prac, w ramach rekompensaty zapowiadając wersję na Switcha. Niestety, pomimo upływu kilku miesięcy, twórcom nadal nie udało się otrzymać zadowalających rezultatów.

Zespół Playtonic wciąż niestrudzenie pracuje nad przeniesieniem Yooka-Laylee na Nintendo Switch i jest bardzo blisko wyznaczonego celu (obiecujemy!). Napotkaliśmy jednak kilka końcowych przeszkód technicznych, na których rozwiązanie nadzieję pokładaliśmy w Unity 5.6. Mimo że (Unity 5.6) miało już swoją premierę, obciążyło nas ono kolejnymi problemami, które musimy rozwiązać zanim zwrócimy się ze swoją grą do Nintendo w celu ustalenia zbliżonej daty premiery.

Rozumiemy waszą frustrację spowodowaną czasem, który zabiera nam dostarczenie wam gry, jednak mamy nadzieję, że i wy rozumiecie, że pracujemy tak szybko jak to możliwe i chcemy, by gra działała jak najlepiej. Mamy nadzieję, że kiedy już uporamy się z wszystkimi pozostałymi problemami, będziemy mogli podzielić się z wami datą premiery. Jak zwykle dziękujemy za waszą cierpliwość i prosimy, zaczekajcie – jesteśmy blisko!

 

18 komentarzy

  1. Hmm.. Szkoda. Czekałem na tę grę, przypomina fajne czasy. Ale te kilka portów (gier nie od Nintendo) co ogólnie się robi dla Switch’a nie pomagają. Jeśli coś wychodzi na premierę ma szansę na mały boom(wyczekiwanie, reklama, promo) ale jeśli to już istnieje ale powstaje na czymś innym z opóźnieniem to nie wiem jaki to ma sens w dobie gdzie rzeczy wielkie zapominane czasami są po jednej dobie bądź tygodniu. Gdyby 10 lat temu wyszło takie Samus Returns jak teraz, rozpisywane byłoby długo i głośno. Dziś już wszystko jest i nie bawi… :/ To jak oglądanie filmu w jakimś kraju pół roku po globalnej premierze. Ale życzę sukcesu bo sam chcę kupić Yooka-Laylee. I nie mogę się już doczekać Super Mario Odyssey i to bardzo. Mam nadzieję, że będzie mocno konkurować z Zeldą BotW na grę roku na świecie. To będzie świetne Mario.

  2. Raczej nie warto czekać… można będzie kupić kiedyś po taniości, ale nie w pełnej cenie. Gra jest średnia, ma czasami fajny feeling oldschoolowy ale ten oldschool jest też jej największą bolączką. Po premierze Mario Odyssey to w ogóle będzie bidnie się prezentować.

  3. No właśnie akurat ja mam masę zastrzeżeń do nowego Mariana. Jest cholernie nierówny, w większości miejscówek prezentuje się wyraźnie gorzej od 3D world. Szczególnie tła/horyzont. W wielu lokacjach są po prostu jednolite barwy albo jakaś naciągnięta na kulę bitmapa a my wewnątrz. Średnio mi się to podoba. Czuć że Miyamoto już przy tym nie dłubie a szkoda

  4. Kanty, jednolite barwy, kwadraty itp to samo Nintendo. W Super Mario 64 były z graficznych ograniczeń a dziś są stylem serii. Ja się o tę grę nie martwię bo odczucie mam takie, że to nie tyle jakaś platformówka lecz gra dla każdego o wielu płaszczyznach. Czuć tu Miyamoto bo współpracował.

  5. Tylko, że o Yooka Laylee zdążyli już zapomnieć gracze. Gra, która była dedykowana WiiU otarła się niestety o rynek komercyjny i straciła stan exclusive na jedną konsolę, ok. Mam nadzieję, bo tak niektórzy mówią, że wersja na Switch’a będzie tą fajniejszą i jakby trochę poprawioną i bogatszą z doświadczeniem jedynie na tę konsolę. Definitywny Rayman podobno się nie popisał ale tu chodzi ponoć nie tylko o optymalizację.. Sam nie wiem. Ale lepiej, żeby pojawiła się w okolicach gwiazdki albo w styczniu bo teraz będzie rządzić Odyssey. (Miyamoto jest wszędzie, wszędzie chodzi i się mądrzy 🙂 To on zadecydował, żeby przenieść Mario bliżej wyobraźni naszego świata a nie Mushroom Kingdoms)

  6. Miyamoto to teraz już teraz raczej tylko gwiazda rocka od nintendo.
    I ja przepraszam ale „gra (…) otarła się niestety o rynek komercyjny” – wut? To jest jakiś grzech jeśli twórcy gry chcą zarabiać pieniądze? Albo wydają grę jeszcze na inną konsolę niż moja?
    Jeśli tak to dla mnie sprzedali się już na początku jak postanowili że yooka nie wyjdzie na 3ds’a…
    Jeśli Rayman się nie popisał sprzedażowo to głównie dlatego, że jest stary. Ja w ogóle nie wiem, co jest takiego niezwykłego w tej „definitywnej” wersji? Dla mnie to jest żałosne, na switcha powinni wydać conajmniej dwupak rayman origins i legends w jednym, w cenie absolutne maksimum 150zł. Jeszcze brak polskiej wersji… ech.

  7. Hater..
    Yooka Laylee był obiecany przede wszystkim na WiiU, a że wyszło inaczej(porzucenie tej konsoli przez wszystkich jak tylko się da) i większość graczy już w Yooka na świecie grają to co innego, niech zarabiają. Ale jakbyś ty był Nintendo i widział, że jakaś gra pasuje do twojej marki to chciałbyś ją zatrzymać na swoich konsolach właśnie jako exclusive. No ale kasa robi swoje i gra wyszła na wszystko oprócz Switch’a bo ten potrzebował od innych czasu bo jest nowy. A posiadaczy WiiU oszukali. Nie wiem czy czytałeś poprzednie komentarze ale Rayman owszem jest stary ale i Yooka Laylee już też jest na świecie i takie definitive i inne edycje szału nie robią. Poza tym nie wiem jak to zrozumiałeś jeśli ktoś w umowie chce mieć grę na wyłączność.

Dodaj komentarz