Nintendo Switch Dock od czerwca na sklepowych półkach

W zestawie zasilacz i kabel HDMI

Nintendo zapowiedziało sprzedaż „doka”, w którym możemy zaparkować naszego Switcha. Wraz z urządzeniem w pudełku znajdziemy również kabel HDMI oraz zasilacz. Sprzęt trafi do naszych sklepów 23 czerwca br. Niestety, cena nie została jeszcze podana, a znając Nintendo może być ona przesadnie wygórowana.

42 komentarze

  1. Mobor, ok, pewnie masz rację. Imo lepiej jest patrzeć na funty zamiast złotówki. Ładowarka kosztuje 25 £(amazon.co.uk), switch 270£(znowu amazon.co.uk), więc dock’a spekuluję na… 75£-100£ = ok 400-550zł. Dobra matematyka?
    Ale, tak jak mówi goral, gdzieś było mówione już, że dock to 100$, czyli ok. 400zł.
    Goral, iiiii tam, a new 2ds xl to co? Oczywiście, wersja bez docka nie wyjdzie w ciągu najbliższych 3 lat. Z drugiej strony wolnostojący switch też wyjdzie, ciekawe co pierwsze. A może tylko ten wolnostojący?

  2. Czemu na głównej jest pod tym newsem jest dopisane „mała rzecz, a cieszy”? Po co sprzedawać coś co jest w zestawie? Jeszcze za tą cenę… Lepiej, gdyby sprzedawali goły dock, bez hdmi i zasilacza. Kosztował by 200zł mniej, a te żeczy można taniej kupić oddzielnie.

  3. KOJIN – to nie jest tylko plastik i kable. W stacji dokującej jest elektronika której odpowiednik np. Microsoftu dla telefonów Lumia 950 (tzw Microsoft Continuum model HD-500) kosztuje normalnie 299zł (w promocji 170) – pełni dokładnie tą samą funkcję – mostka USB 3.0->HDMI, USB 2.0, LAN itd.

  4. Jeśli ktoś chce switcha bez docka to jaki problem? Kup zestaw z dockiem i wystaw sam dock zładowarką na allegro i kup sobie inną ładowarkę. Pytanie czy jednak warto brać tanszą. Ta Ładowarka jest mocna a i podczas grania nie ładuje Switcha zbyt szybko

    Kolejna sprawa – ja osobiście wolę grać jednak na TV i nie wyobrażam sobie pozbycia sie docka z zestawu. Jak dla mnie powinni dać cenę 300 zł ale nie zdziwiłbym się jakby dali 400 zł bo w sumie po co mają dawać taniej? To nie jest zestaw, który każdy sobie dokupi tylko nieliczni wiec mała sprzedaż = wyższa cena

  5. To nie jest kwestia zyczeniowa typu „wg mnie powinni dać cenę” tylko kwestia stricte biznesowa.
    Czym innym są same koszty produkcji a czym innym opłacalna działalność biznesowa. Nie od dziś wiadomo ze koszty produkcji takiego iPhone’a zamykają się w kwocie 1000zł…Tylko co z tego wynika? Nic. Ostateczna cena jest 4x wyższa

  6. @Bandi – Nie chcę kupować switcha bez docka. Switch po prostu jest drogi i nie ma na niego gier przez najbliższy rok – wygodniej byłoby kupić najpierw jedno, potem drugie. I sory, ale nie – nikt ode mnie nie odkupi docka do switcha za 300zł. Nie wierzę po co komuś coś takiego, szczególnie teraz, kiedy każdy zainteresowany docka ma.
    Ty możesz chcieć grać na TV. Niespodzianka – ja też. Niespodzianka dwa – wszyscy inni też. Ale TV nie wsadzę do plecaka, a ja naprawdę dużo gram na 3ds’sie w pociągu i tym podobnych miejscach. Mam na czym grać na TV, więc switch NA RAZIE byłby na boku, ot, do pogrania poza domem. Pomyśl też o dzieciach i rodzicach. Rodzice zawsze chętniej kupią coś tańszego, a dzieci często nawet będą preferować tablet.
    @Mobor kwestią stricte biznesową jest rówież dopasowanie ceny do „wg mnie powinni dać cenę” bo jak nie dadzą odpowiedniej to nikt tego nie kupi nigdy. IPhone to „cool” telefon, więc może, a dock… to niestety tylko dock, ludzie nie są głupi, uznają, że takiej fanaberii nie potrzebują jeśli będzie za drogo. Ludzie będą częsciej rozwalać switche niż docki, więc raczej kupią jeszcze raz całość. A jak będzie drogo, to docka wystawią wściekli na allegro za te 100zł. Albo mniej. Bo tyle jest to warte – „biznesowo”.

  7. @Hater zauwaz ze ja uwazam dock za obowiazkowa czesc Switcha i wole grac na TV.

    Cena docka – oczywiscie jak ktos rozwali switcha (co wedlug crash testow jest jednak trudne) to moze i sprzeda za 100 zł a ktos kto jezdzi miedzy dwoma miejscami gdzie ma TV i chce pograc ten kupi bo choc to duzo miejsca w plecaku nie zajmuje to dla wygody. Za 400 zł w Polsce pewnie nikt nie kupi ale juz za granicą pewnie to nie bedzie zaporowa cena

  8. Powtarzam się ale o nic innego tu nie chodzi jak zabranie konsoli z jednego dock’a do drugiego np w drugim pokoju czy salonie, a nie o żadne popsucie się jego. Przekładanie. Nic więcej. W USA, Europie jak i Japonii to się sprzeda właśnie z taką myślą.

  9. @Goral nie tylko i to nawet na tą chwilę. Możesz też komuś ukraść konsolę i nie rezygnować z pełni doświadczeń;) Ja osobiście gdybym miał hajsu jak lodu mógłbym to kupić po to, żeby rozebrać i zrobić sobie mobilną przejściówkę do TV, którą trzymałbym w pokrowcu – która mam nadzieję jeszcze się ukaże.
    Obecne spektrum zastosowań jest rzeczywiście wąskie, imo po prostu dla wielu osób byłoby korzystniej kupić samego Switcha, a gdyby się spodobał i było już w co grać to właśnie dodatkowo takiego docka. Przypominam, że Switch jest prawie najdroższą konsolą na rynku, bez docka mógłby być nieco tańszy. Ja bym się na to chętniej naciągnął. Tym bardziej, że w przyszłości na pewno wyjdzie jakiś nowy dock, rozszerzający możliwości konsoli, no i na przykład nie rysujący ekranu;). Obecny jest dość mierny, przy małej ilości gier mógłbym na razie zrezygnować.
    Podsumowując, ja krok wypuszczenia samego docka postrzegam właśnie jako Switch DIY, The Origins;) Niezależnie od tego co to daje w tej chwili.

Dodaj komentarz