Pewien miłośnik Nintendo – Jolimon – postanowił nieco pogrzebać w Nintendo Switch i dokonać pierwszej, sprzętowej modyfikacji świeżo zakupionej konsoli. Jego cel był prosty: zmniejszyć rozmiary stacji dokującej tak aby stała się ona również przenośna i mieściła się w jego zestawie „podróżnym”. W tym celu rozebrał na części pierwsze dołączaną do zestawu Switch stację dokującą Nintendo, a następnie poskładał wszystkie elementy i włożył do zaprojektowanej przez siebie obudowy. Proste?
W ten sposób udało się mu zmniejszyć rozmiar stacji o ok 75% w stosunku do oryginalnej stacji bez utraty funkcjonalności. Ktoś chętny do eksperymentów?
Tylko po co przerabiać docka jak jego zadaniem jest właśnie granie w domu a nie przenoszenie ? Zresztą i tak jest niewielkich rozmiarów ( inne konsole w wersji slim to przy nim giganťy) żeby go przenieść w plecaku w inne miejsce .
Chyba że zamysł był żeby nie rysować ekranu 🙂
Ehh dock. Właśnie przeczytałem, że niestety do switcha nie można po ludzku podłączyć przejściówki usb-c -> hdmi, a byłby to zdecydowanie największy bajer – przynosisz konsolę do znajomych, podpinasz kablem bez docka do tv i grasz, nawet z jakością handheldową. Trzymam kciuki na jakąś przejściówkę third party, może się uda;)
Ta przeróbka jest średnia. Nie można podłaczyć switcha bezpośrednio do tego… Dodatkowy kabel do transportowania…