Reggie Fils-Aime: musimy dobrze wyjaśnić, na czym ma polegać unikalność NX-a

Wszyscy dobrze wiemy, jaką sprzedażową porażką jest Wii U. Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest zły marketing, przejawiający się choćby w nazwie konsoli, która nie wyróżnia się wystarczająco od poprzedniej stacjonarki Nintendo.

W wywiadzie udzielonym portalowi [a]list prezydent Nintendo of America, Reggie Fils-Aime przyznał, że zdaje sobie z tego sprawę i Nintendo zastanawia się, jak prawidłowo zareklamować NX-a:

Wielu myślało, że Nintendo jest w dołku po sprzedażowej porażce GameCube’a, jednak Wii rozeszło się kapitalnie. Jakie lekcje wyciągnęliście z Wii U i zamierzacie je wykorzystać przy okazji NX-a?

Za każdym razem, gdy wydajemy nową konsolę, za każdym razem, gdy pokazujemy nową grę, uczymy się. Zawsze zastanawiamy się, co zadziałało, a co nie. Podobnie było w przypadku Wii U. Wierzmy, że dodanie drugiego ekranu było dobrym pomysłem. Gry, które pojawiły się na Wii U, takie jak Splatoon, Super Mario Maker, Smash Bros., Bayonetta 2, gry z seri Mario i The Legend of Zelda, były świetne. Gdyby zestawić nasze exclusive’y z grami na wyłączność od konkurencji, z pewnością wygrywamy na polu unikalności, oceny graczy i recenzentów. Te rzeczy zadziałały.

Jedną ze spraw, którą musimy poprawić przy okazji premiery NX-a jest przedstawienie zalet nowego sprzętu. Musimy lepiej zakomunikować, dlaczego jest to unikalna konsola i jak wpływa to na growe doświadczenia z nią związane. Poza tym nadal chcemy robić świetne gry, które zachęcać będą zarówno do kupna konsoli, jak i kolejnych naszych tytułów. To są najważniejsze lekcje. To naprawdę podstawowe lekcje w tej branży. Musisz sprawić, by ludzie zrozumieli koncept, musisz być pewien jakości swoich gier. Gdy te rzeczy zadziałają, wszystko powinno pójść dobrze.

Prezes Nintendo of America wypowiedział się także na temat istotności gier mobilnych w promocji Nintendo:

Jakie lekcje wyciągnęliście z dotychczasowych aplikacji mobilnych?

Zauważyliśmy, że możemy przyciągnąć uwagę ludzi w przestrzeni mobilnej. Na pewno spostrzegliśmy, że możemy stworzyć aplikacje, które są zabawne, wyróżniające się i oferujące charakterystyczny urok Nintendo. Zanotowaliśmy także ogromne zaangażowanie konsumentów w niektórych z tych aplikacji, na przykład Wii Photo. Zdjęcia z niej pojawiały się wszędzie. Zaaplikujemy te lekcje przy okazji gier powiązanych z markami Fire Emblem i Animal Crossing. Będą jeszcze dwie inne pozycje, które zadebiutują do końca tego roku fiskalnego. Mamy więc pomysł na rynek mobilny i rozszerzanie na nim swoich wpływów.

Jaki wpływ mogą mieć gry smartfonowe na wasze marki, gdy wydacie własne aplikacje mobilne?

Naszą misją jest sprawienie, by ludzie uśmiechali się podczas zabawy z naszymi grami. Istnieją cztery główne filary, które mogą to uczynić. Pierwszym z nich jest biznes gier video. Drugim – aplikacje mobilne. Trzeci to licencjonowane produkty, a czwarty – inne rozrywki, takie jak te powstałe z naszej współpracy z Universal Studios. Zamierzmy wykorzystać wszystkie, by podnieść zainteresowanie naszymi markami. A gdy to zrobimy, zamierzamy monetyzować to na wiele różnych sposobów. Wierzymy, że duża część osób, która zapozna się marką Fire Emblem na urządzeniach mobilnych, sięgnie po pełnoprawne gry Fire Emblem na naszych handheldach. Taki jest plan i sądzimy, że to rozsądna strategia działania.

W rozmowie poruszona została także kwestia parków tematycznych:

Na całym świecie otwierane są nowe parki tematyczne. Jakie możliwości stwarza to dla Nintendo oraz jego charakterystycznych postaci w związku ze współpracą z Universal Studios?

To ogromna szansa. To, co cieszy mnie najbardziej, to świetna współpraca pomiędzy Universal Studios a Nintendo. Universal ma nie tylko ogromne doświadczenie w tworzeniu tego typu parków rozrywki, ale także duży szacunek dla naszych marek. Wizyta w parku rozrywki Universal Studios jest dla gości naprawdę magicznym przeżyciem.

Zaczynamy zauważać zmianę w podejściu do kreowania atrakcji w parkach tematycznych z powodu tego, że ludzie przychodzą tam ze smartfonami. Co to oznacza dla Nintendo i ich aplikacji mobilnych?

Trafiliście w dziesiątkę. Projektanci parków wiedzą, że wiele osób posiada obecnie urządzenia mobilne. Zastanawiają się nad tym, co to oznacza dla całościowego doświadczenia. Nie mogę powiedzieć nic więcej na ten temat, ale Universal dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Na pewno jest to rzecz, którą biorą pod uwagę podczas prac nad naszym parkiem rozgrywki.

Wygląda na to, że Nintendo wie co poszło nie tak przy okazji Wii U. Pozostaje wierzyć, że tym razem marketing konsoli zostanie poprowadzony lepiej.

8 komentarzy

  1. „Wierzymy, że duża część osób, która zapozna się marką Fire Emblem na urządzeniach mobilnych, sięgnie po pełnoprawne gry Fire Emblem na naszych handheldach. Taki jest plan i sądzimy, że to rozsądna strategia działania.”
    Fils-Aime właśnie to potwierdził, a o czym nie jeden z nas mówił: gry mobilne będą swego rodzaju 'reklamą’ sprzętu N. i pełnoprawnych gier na ich konsole. Dobrze, że otwarcie o tym mówią a nie kryją się za pseudo-kłamstwami, że to nie o to chodzi. Ciekawe jaki boom w sprzedaży będzie mieć Pokemon S/M z powodu PoGO czy Shuffle (bo resztę, dobitniej, czas pokaże) 🙂

Dodaj komentarz