#1 W co warto zagrać na Nintendo 3DS?

Metal Gear Solid: Snake Eater 3D

Playstation 2 miało w swojej historii wiele wspaniałych gier. Jednym z klasyków jest Metal Gear Solid 3, który po siedmiu latach od premiery, wreszcie przeniósł się na konsolę przenośną. I to w niebanalny sposób. MGS: Snake Eater to więcej, niż port gry z PS2, to jej całkowity remake. Oprócz całkowicie nowych cutscenek i ponownie nagranych klipów dźwiękowych, gra wykorzystuje największe zalety 3DSa, żyroskop, kamerę, skróty na ekranie dotykowym i efekt 3D… Grafika potrafi sprawić wielkie wrażenie, szczególnie podczas przedzierania się przez las. I chociaż pomniejsze problemy z framerate’m odbierają tej grze trochę magii, to jednak te pościgi, te wybuchy, te zwroty akcji robią swoje i nawet po latach gra pozytywnie zaskakuje.

Gameplay:

Moja ocena: ★★★☆☆
Metascore: 78

—————————————————————————————————-

jRPG:

Z reguły ludzie wybierając konsolę do jRPG, kierują się w stronę Vity. Ale 3DS wcale nie odstaje na tej płaszczyźnie, więcej, niektóre nowe gry są ciekawsze, niż te na sprzęcie od Sony. Kilka wspaniałych firm naprawdę daje z siebie wszystko, by porwać graczy na setki godzin wbijania kolejnych poziomów albo zdobywania nowych ataków czy spelli.

Tales of the Abyss

Chociaż ta gra to port tytułu z PS2 ze znacznie niższą jakością tekstur, to jednak śmiem twierdzić, że wersja 3DS jest lepsza. I co więcej, jest jedną z najlepszych gier dostępną na tę konsolę. Jeżeli przebrniesz przez dość nudne 10 godzin gry z małą liczbą ataków i przestarzałą mechaniką, to druga, jakieś trzy razy dłuższa część pokaże ci na co ją stać. Absolutnie fantastyczna fabuła, która pod koniec zmusiła mnie do krzyku z nadmiaru emocji generowanych przez grę, ciekawy styl walki, soundtrack, który pod koniec staje się istnym majstersztykiem, sporo sidequestów i skitów, czyli krótkich pobocznych scenek pozwalających nam się wczuć w klimat świata TotA. Angielski voice actor grający Jade’a to geniusz, niestety aktorka grająca Tear się nie popisała. Pozostałe głosy są całkiem porządnie wykonane, tak, gra ma bardzo dużo voice actingu. Prawie wszędzie poza Skitami słychać głosy drużyny ratującej świat od globalnej wojny czy trucizny pochodzącej z wnętrza planety. Niestety, gra nie jest bez wad. Mimo wszystko jednak, nigdy nie zapomnę momentu walki z final bossem i ciarek, które mnie przechodziły pod sam jej koniec.

Gameplay:

Moja ocena: ★★★★☆
Metascore: 75

Persona Q

Ta gra jest… specyficzna. Bardzo specyficzna. Ale w tym dobrym znaczeniu, bo mimo że robi wszystko inaczej – robi wszystko dobrze. Poczynając od dobrej jakości modeli 3D w stylu chibi, których animacje świetnie wyglądają w dziesiątkach cutscenek, przechodząc przez muzykę łączącą ze sobą elementy jPop, rapu i ostrej muzyki elektronicznej, kończąc na fabule, która nigdy się nie nudzi i motywuje do eksplorowania kolejnych lochów. Gra łączy ze sobą postaci z Persony 3 i Persony 4, a gameplay przypomina serię Etrian Odyssey. Tematyczne i kolorowe dungeony raz przypominają Krainę Czarów do której wpadła Alicja, a raz dom duchów. Jest bardzo dużo pobocznych rozmów, które możemy wysłuchać by wpaść w klimat gry. A warto. Grindowanie dzięki muzyce nie jest aż tak odczuwalne, natomiast niektóre walki z bossami trwają nawet po pół godziny. I to jest fajne. To jest fantastyczne. Miałem na zegarku 51 godzin gry w momencie jej przejścia, ale wiem, że czeka na mnie jeszcze druga ścieżka – Persony 3. Gra jakby zupełnie od zera, ale poziomy postaci się przenoszą. Voice Acting definitywnie daje radę.

Gameplay:

Moja ocena: ★★★★☆
Metascore: 83

Bravely Default

Żadno jRPG na 3DSa nie wywarło na mnie takiego pierwszego wrażenia, co Bravely Default. Jeżeli szukasz definicji słowa „piękny”, Bravely Default definitywnie nią jest. Chociaż nie stara się, by modele postaci były realistyczne, to jednak tła zaskakują i są… piękne. Po prostu piękne. Muzyka i grafika tworzą wspaniałe połączenie, które przez 50 godzin nie pozwoli oderwać się od konsoli. Patrzysz w ekranik 3DSa i nie wierzysz, że gra może być taka fantastyczna. A kiedy chcesz stać się lepszym, załączasz tryb autopilota i on grinduje w ekspresowym tempie za ciebie. Tyle dialogów, voice acting, wzruszające sceny, ekscytujące sceny i niestety… po 50 godzinach gra zaczyna wpadać w schemat. Kiedy mówię schemat, mam na myśli, że kilka razy pod rząd powtarzasz dokładnie tą samą sekwencję. Nawet dialogi wypowiadane przez bohaterów się nie zmieniają. Kilka razy doświadczasz dokładnie tego samego, a każda taka scena trwa około dwóch godzin przepełnionych waleniem tych samych bossów. Na szczęście, na koniec gra wraca na dobry tor. Niemniej jednak, nie jest to perfekcyjna gra. A tak bym chciał, żeby była…

Gameplay:

Moja ocena: ★★★★☆
Metascore: 85

Seria Etrian Odyssey

Seria, która nawet nie udaje, że skupia się na fabule. Po prostu tworzysz swoich własnych bohaterów i wkraczasz do kolejnych labiryntów rozwijając swoje umiejętności, zdobywając coraz silniejsze ataki, dostając coraz lepsze nagrody z gildii. To taka gra, w którą można grać wszędzie, można robić krótkie sesje po godzinie czy nawet po pół i nigdy niczego nie zapomnieć. Graficznie wygląda dość oldschoolowo, ale to nie jest ważne. Tu jest muzyka! Tu jest tona questów! Tu jest miód! Każda część na jakieś sto godzin, a potem jeszcze mało. Na dodatek są cztery odsłony tej serii. Niedługo będzie piąta. Warto się z tym zapoznać.

Gameplay:

Moja ocena: ★★★★☆
Metascore: 80/82/77/84

18 komentarzy

  1. Bardzo dobry artykuł, bardzo fajnie się to czyta. Tymi krótkimi opisami zrobiłeś mi apetyt na kilka tytułów, które pewnie prędzej czy później sobie kupię. Swoją drogą takie zestawienie pokazuje, że każdy, kto zaczyna dopiero swoją przygodę z 3DSem albo zastanawia się w co tu zagrać na pewno znajdzie coś dla siebie.

  2. @Moczan – bo o gustach się nie dyskutuje 😉 Osobiście też uważam że FL to jedna z najlepszych gier na 3DSa, ale patrząc np. na recenzje w sieci, większość ocen skłania się ku 7/10 więc dobrze, ale bez rewelacji. Ale to są właśnie indywidualne gusta. Ja bym tą listę trochę przetasował, kilka tytułów wręcz z niej wywalił a w zamian wrzucił inne.

Dodaj komentarz