Special Episode (DLC) do Phoenix Wright: Ace Attorney – Dual Destinies

Poniższa (krótka) recenzja nie jest recenzją całej gry Phoenix Wright: Ace Attorney – Dual Destinies, lecz tylko dodatku w postaci specjalnego epizodu dostępnego jako DLC w cenie 20 zł. Jest ona przeznaczona głównie dla osób, które przeszły już podstawowe epizody i zastanawiają się, czy warto wydać kolejne parę złotych na dodatkowe przygody z Phoeniksem i spółką. Zachęcam jednak wszystkich do poświęcenia chwili na przeczytanie tego tekstu, bo być może przekona on was do zapoznania się z tytułem, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.

A więc – czy warto? Odpowiedź jest prosta: warto! Akcja dodatkowego epizodu toczy się przed wydarzeniami z głównego wątku, a więc zaraz po tym, jak Phoenix Wright powraca do roli adwokata. Jesteśmy świadkami jego pierwszej sprawy po kilkuletniej przerwie i, no cóż, sprawa jest nadzwyczaj ciekawa. Tym razem wcielimy się bowiem w adwokata… orki.

Zostaje ona oskarżona o zabójstwo swojego trenera. Na miejscu zdarzenia znajdował się świadek, który potwierdza morderstwo, a na domiar złego, moment zabójstwa został uchwycony na nagraniu wideo. Beznadziejna sytuacja, prawda? Ale od czego jest Phoenix Wright i jego słynne blefowanie!

To tyle, jeśli chodzi o zarys fabuły, ale co z jakością tego epizodu? Czy scenarzyści Capcomu nie pokusili się o skok na kasę i nie nabazgrali scenariusza na kolanie? Na szczęście nie! Epizod z orką nie odstaje poziomem od pozostałych rozdziałów gry, a momentami nawet go przewyższa. Po raz kolejny spotkamy nowe postaci z charakterystycznymi dla nich cechami i świetnymi animacjami oraz usłyszymy nowe motywy muzyczne (a nawet piosenki!). Długość dodatku też nie pozostawia zbyt wiele do życzenia. Mi jego przejście zajęło 10 godzin, ale tu zaznaczę, że nie przyspieszam nigdy dialogów wciskając B (zależy mi na poznaniu ekspresji wypowiedzi z „pikania” :)), a czasem sięgam do słownika, żeby sprawdzić jakieś słówko. Nowy epizod to dwie wizyty na miejscu zbrodni i dwa dni na sali sądowej, a więc kilka godzin dodatkowej zabawy gwarantowane!

Za taką cenę na pewno warto się zainteresować opisywanym tu dodatkiem. Jeśli przeszliście właśnie grę i chcecie od niej chwilę odpocząć – dodatkowy epizod okaże się świetny za jakiś czas, gdy zatęsknicie za przygodami adwokata w niebieskim garniturze. Nie ma też przeszkód, żeby zagrać w DLC przed zabraniem się do głównego wątku. Zapewni to pewną ciągłość w fabule, chociaż dodatkowy rozdział nie nawiązuje do podstawowej historii (ani ta nie nawiązuje do dodatku). Ja z całego serca wam polecam podjęcie tej sprawy i pamiętajcie! Wiara w niewinność klienta to rzecz podstawowa.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz