Użytkownicy 4chana wypuścili do sieci pliki z Pokémon Prism

Pozew Nintendo? Nic to nie dało

miles

Pokémon Prism to fanowski hack Pokémon Crystal, w którym znalazł się nowy region, dwa nowe typy stworków — gas oraz sound — i kilka ciekawych funkcji, takich jak kustomizacja postaci i możliwość wcielenia się w Pokémona. Kilka dni temu Nintendo, przy pomocy pozwu prawnego, „poprosiło” jednak twórców modyfikacji, osobę używającą nicku Koolboy i jego ekipę, do zaprzestania prac nad projektem. Autorzy gry dostosowali się do poleceń Japończyków i usunęli stronę z Pokémon Prism (znajdowały się na niej także inne hacki grupy, Pokémon Brown oraz Pokémon Rijon Adventures), ale są w sieci osoby, które niekoniecznie przejmują się atakami prawników.

Dzień po całej akcji w wykonaniu Nintendo, pliki z Prism pojawiły się na 4chanie. Dołączono do nich notkę, w której leakerzy poinformowali, że „nie mają nic wspólnego z twórcami gry, ale chcą, by ROM znalazł się w sieci”. W posiadanie plików weszli z powodu „nieostrożności developerów”. Dołączyli nawet maila, pod który mogą zgłosić się osoby chętnie wyjaśnień.

Serwis Kotaku skontaktował się z leakerami i dowiedział się, że uważają oni, iż „poprzez kasowanie projektów takich jak Prism, Nintendo niszczy swoich fanów”, a także „chcą, by developerzy gry zostali docenieni za swoją pracę”. Byli także zaskoczeni, że Nintendo zdecydowało się na zamknięcie projektu dopiero teraz, po ośmiu latach prac.

prism1

By nie stwarzać problemów Koolboyowi i jego pomocnikom, hakerzy usunęli z gry napisy końcowe i zastąpili je podziękowaniami dla osób, którym udało się ukończyć przygodę. Dodali jeszcze, że „działania Nintendo wcale nie pomogą ograniczyć liczby fanowskich gier. Co najwyżej zainteresowanie nimi wzrośnie jeszcze bardziej”. Polecili także podziękować twórcom za przygotowanie gry.

Co z graczami? Zakasali rękawy i zabrali się do sprawdzania Prism. Na youtubie można znaleźć multum nagrań z rozgrywką z gry. Wyszukiwarka serwisu na hasło „Pokemon Prism” zwraca ponad 80000 wyników. Tytuł jest już grywalny nie tylko na PC, ale także 3DS-ie oraz smartfonach i tabletach.

prism2

Wcześniej w tym roku Nintendo zastosowało podobną taktykę wobec kilku innych projektów, choć ich sytuacja wyglądała nieco inaczej. Inna fanowska gra z kieszonkowymi stworkami, Pokémon Uranium, a także unowocześniony remake Metroid II: Return of Samus pod tytułem AM2R zadebiutowały pomyślnie. Dopiero potem japońska firma nakazała usunięcie ich z sieci.

Twórcy obu projektów dostosowali się do żądań Nintendo, jednak pliki z grami znalazły się już wcześniej w internecie, więc nie zapobiegło to możliwości ściągnięcia ich przez zainteresowanych. Z kolei wczoraj Nintendo uderzyło ponownie, choć tym razem nie w tytuł fanowski, a aplikację, wysyłając polecenie zaprzestania prac nad projektem Freeshop, umożliwiającym ściąganie dowolnych 3DS-owych gier na swoją konsolę.

20 komentarzy

  1. Co do freeshopu to rozumiem i popieram ich ale na te fanowskie projekty mogliby przymykac jednak oko lub byc ich wydawca dogadujac sie z autorami i ich lekko wynagradziajac – zarobili by jeszcze na tym i zyskali wizerunkowo promujac takie projekty a tak tylko narazaja sie na szkody bo fani moga na zlosc im nie placic za gry tylko zdobywac z innych zrodel. Ja kiedys tez przestalem nabywac ich gry na premiere jak mi dystrybutor odmowil reklamacji po 2 miesiacach wymiany korespondencji

  2. Normalnie mają to gdzieś, ale gdy serwisy celebryckie pokroju Kotaku zaczynają trąbić na okrągło o premierze hacków, to PR’owcy Nintendo zaczynają działać.

    Prism prawdopodobnie zostanie dokończony przez scenę i przekazywany w środowisku fanów pocztą pantoflową. Jest to chyba najbardziej kreatywny hack jaki powstał odnośnie serii. 20 gymów z odznakami, ogromny świat, eksploracja jak za starych dobrych czasów, zdolności, podział ataków na fizyczne/specjalne, nowe elementy RPG’owe jak crafting, mining, kapitalnie wyważony poziom trudności itd. Mokry sen fanów drugiej generacji i pixelartu.

Dodaj komentarz