Skutki uboczne Pokemon GO, czyli dziwne i dramatyczne przypadki graczy

Wielki sukces Pokemon GO nakłonił graczy dużych i małych na wyjście ze swojego domu i odkrywanie jego okolic. Brzmi to wspaniale, ale oczywiście podczas błądzenia po mieście w poszukiwaniu stworków przydarzają im się ciekawe lub dramatyczne przypadki.

Niedawno słyszeliśmy o zabawnym wpisie australijskiego komisariatu proszącego o niewchodzenie do ich placówki w poszukiwaniu Pokemonów (o czym możecie poczytać tutaj), ale niestety policja musiała też interweniować w bardziej niebezpiecznych sytuacjach. W stanie Missouri czwórka złodziei postanowiła wykorzystać aplikację, aby okradać dzieciaki z ich kieszonkowego, mierząc do nich z pistoletu. Jedenastu graczy w wieku od 16 do 18 lat wpadło w ich pułapkę polegającą na zamontowaniu Lure Module, specjalnego przedmiotu w grze przywołującego stworki do PokeStopów w ciemnych uliczkach, gdzie mogli zastraszyć maluchów i ukraść wszystko, co mieli. Straszne! Na szczęście komisariat O’Fallon szybko odnalazł i wsadził do więzienia tę szajkę.

Pokemon GO może też doprowadzić do krzywd fizycznych. Pewien użytkownik Reddita „pochwalił się swoim osiągnięciem” – już pół godziny po wypuszczeniu gry potknął się i spadł, łamiąc sobie nogę. Lekarzom tłumaczył, że spadł podczas wyprowadzania psa – tłumaczenie, że spadł grając na telefonie byłoby pewnie dość niezrozumiałe 😀

Niestety, zdarzyły się już wypadki utraty życia podczas grania w Pokemon GO – w Internecie pojawiła się informacja, że pewien początkujący trener z Meksyku podczas łapania Pokemona spadł z mostu. Pamiętajcie – żaden Pokemon nie jest wart ceny waszego życia, nawet Mewtwo! Pilnujcie, dokąd idziecie!

Z całego serca odradzam też pomysłu grania za kółkiem samochodowym! Może i pozwala to na przejechanie obok większej ilości PokeStopów czy spotkania więcej Poków, ale podczas jazdy trzeba być skupionym na drodze przed sobą, żeby nie spowodować niebezpiecznego wypadku! Wiele stron czy użytkowników mediów społecznościowych apeluje o ostrożność i odłożenie telefonu na bok podczas jazdy autem, poniżej znajduje się jeden z takich wpisów:

Oczywiście, poza strasznymi wypadkami zdarzają się też zabawne – w Internecie pełno jest historyjek, jak to dzieciaki wychodzą na tak długie spacery, że następnego dnia mają problemy z poruszaniem się przez zakwasy.

Moim zdaniem najciekawszą historią jest ta opowiedziana przez czterdziestoletniego użytkownika Reddita. Nie mógł on spać, więc postanowił wyjść na spacer o 3 w nocy, aby połapać Pokemony. Z parku, w którym znajduję się parę PokeStopów i sala został zaczepiony przez parę czarnoskórych graczy, którzy przyszli tam z tego samego powodu. Jeden z nich nawet pokazał mu, gdzie można złapać Onixa! Więc tak to przegadał z nimi z pół godziny i został nawet namówiony na dołączenie do Team Valor żeby „mogli razem kompletnie przejąć okolicę”, a tu nagle przychodzi policjant! Okazało się, że jakiś mieszkaniec z okolicy pomyślał, że rozmowa tej grupki graczy o trzeciej w nocy wygląda podejrzanie. Na szczęście policjant miał dobry humor i szybko zrozumiał wpadkę – nawet do nich dołączył, bo aż tak spodobała mu się ta gra! A czy wy macie jakieś ciekawe historie do opowiedzenia na temat swoich doświadczeń z Pokemon GO?

Brak komentarzy

Dodaj komentarz