[Recenzja] Picross 3D: Round 2

Nareszcie! Z dniem 2 grudnia 2016 swą premierę zaliczy sequel kultowego (przynajmniej dla mnie) tytułu Picross 3D. Kolejny raz późno, bo praktycznie na samym końcu cyklu życia konsolki, Nintendo raczy nas taką perłą… I oto jest! Po sześciu latach przerwy pojawia przed Wami Picross 3D: Round 2najlepsza gra logiczna obecnej generacji!

img_20161130_113934241

Zapewne większość z Was spotkała się z hasłem Picross już nie raz. Czy to dzięki Pokemon Picross, MyNintendo The Legend of Zelda Picross czy nawet serii Picross E z Nintendo eShop… Tytułów z tej serii było już wiele. Zagościły nawet na najstarszym handheldzie Nintendo, Gameboy’u za sprawą Mario’s Picross. Mnogość tych tytułów może przyprawić o ból głowy i zmęczenie materiału, możliwie kończąc się na wypaleniu chęci do sprawdzania kolejnych gier z tej serii…

Tu na genialny pomysł wpadło znane wszystkim HAL Laboratory i stworzyło Picross 3D – specjalny, wydany w Europie w 2010 roku odłam serii, który dodawał trzecią oś do zabaw z łamigłówkami. Po sześciu latach wreszcie dostaliśmy nowe trójwymiarowe, jeszcze bardziej zakręcone puzzle, dające mnóstwo, a nawet więcej wymagającej zabawy!

picross3d_2

„Dobrze, emczer, hej, halo! Rzucasz cały czas tym hasłem Picross, ale o co chodzi, bo ja nie wiem?”
Miło, że pytasz, drogi czytelniku! Picross to gra logiczna – takie połączenie… Sudoku z Saperem. Masz taką bryłkę klocków, z różnymi cyferkami, które informują Cię o ilości elementów użytych w danej linii. W Picross 3D: Round 2 wykorzystywane są dwa kolory – pomarańczowy i niebieski. Cyfry mogą przyjmować właśnie owe barwy. Mogą być one nawet otoczone warunkowym kółeczkiem bądź kwadratem, co oznacza odpowiednio dwie i trzy grupy klocków w danej linii. Mając do dyspozycji młoteczek do usuwania zbędnych elementów, dwa pędzle do malowania i dwa do tymczasowego oznaczania bloczków, musimy  usunąć te nieużywane, a używanym przypisać odpowiedni kolor. W tym celu obracamy bryłę w każdym kierunku, patrzymy na jej krawędzie i sugerując się cyframi, dochodzimy do tego, co i gdzie musimy zrobić. Kiedy skończymy, naszym oczom ukazuje się prezentacja odkrytego kształtu. Za to wszystko zostajemy odpowiednio ocenieni w odniesieniu do naszego czasu i ilości błędów.

picross3d_1

Runda druga to bardzo estetycznie prezentujący się zbiór ponad 350 nowych puzzli podzielonych na kilkadziesiąt tematycznych ksiąg. W każdej z nich kryje się po kilka łamigłówek związanych z danym motywem. Pierwsze księgi, w których przechodzimy samouczki dostępne są od samego początku, a pozostałe odblokowujemy wraz z postępem w grze. W każdym z rozdziałów zaczynamy od prostej łamigłówki, która wyjaśnia nam tajniki rozwiązywania danych puzzli. Poziom trudności rośnie równomiernie w miarę układania kolejnych małych dzieł. Nie ma momentów, gdy czujemy oszukani i zostawieni samymi sobie – jeśli idziemy po kolei z układankami to zawsze będziemy gotowi na to, co czeka nas później. Stawiane przed nami zadania są przeróżne, zaczynając od zwykłych, prostych układanek, poprzez te ograniczone czasowo, czy takie, gdzie jeden błąd kończy rozgrywkę. Są też moje ulubione – układamy kilka mniejszych figur, które następnie tworzą jedną, wielką figurę!

Graficznie i dźwiękowo jest tu bardzo prorodzinnie – pastelowe kolory, przyjemne dla ucha lekko jazzowe utwory, wszędobylska sympatyczność… Wszystko to tworzy naprawdę przyjemną aurę relaksacji i odprężenia, która działa, mimo iż szare komórki chodzą na wysokich obrotach. Trzy poziomy trudności, trzy miejsca na profile dla trzech różnych osób – każdy znajdzie coś dla siebie!

Każdy z ułożonych kształtów możemy przejrzeć w galerii. Mamy też krótki opis-ciekawostkę tego, co ułożyliśmy. Opisy są na tyle konkretne, a treściwe, że najmłodsi i nie tylko mogą łyknąć podstaw języka angielskiego. Nawet nie znając znaczenia jakiegoś ułożonego elementu prosty w słowach opis nie pozostawi żadnych wątpliwości i czytając go dowiemy się z czym mamy do czynienia. Nie tylko małymi lekcjami angielskiego Picross 3D: Round 2 zyskuje w oczach rodziców szukających edukacyjnych aspektów w grach dla swoich pociech… Runda druga uczy bowiem dużo pokory, cierpliwości i podstaw logicznego myślenia. Nie ma lepszego sposobu, by nauczyć się kreatywności, czy wyobraźni przestrzennej. Przez zabawę do nauki!

picross3d_3

Poza normalnymi układankami dostajemy dodatkowo obsługę Amiibo! Wystarczy zeskanować jedną z 10 obsługiwanych figurek, by odblokować specjalną, tematyczną planszę ze specjalnym bohaterem. Lista figurek kompatybilnych z Rundą Drugą to: Mario, Luigi, Peach, Bowser, Toad, Yoshi, Link, Kirby, King Dedede oraz Meta Knight. Warto tu wspomniećć, że Peach i Toad odblokowują tę samą układankę…

Round 2 daje też dobrą możliwość personalizacji rozgrywki. Możemy wybrać sobie ulubione tło  i muzykę, które będą towarzyszyć nam podczas rozwiązywania kolejnych łamigłówek, lub zostawić je jako domyślne Tak samo narzędzia z krzyżaka czy circle stick’a możemy ustawić w dowolnej, odpowiadającej nam kolejności. Nie jesteśmy tu sztucznie ograniczani i możemy ustawiać wszystko wedle woli.

picross_3d_round_2_link_amiibo

Niestety żaden tytuł nie jest idealny… Zawsze znajdzie się jakiś element, który będzie solą w oku recenzenta. Tu, dla mnie, w stosunku do pierwowzoru zabrakło jednegokreatora swoich puzzli! Nie możemy więc ani tworzyć, ani udostępniać znajomym swoich prac. To największa wada Picross 3D: Round 2 i tylko z tego względu oczko w ocenie leci w dół. Nie zapowiada się również, byśmy dostali jakieś dodatkowe łamigłówki do ściągnięcia, jednak to nie jest to jeszcze przesądzone (może akutat?) Nie zmienia to faktu, że w pakiecie startowym dostajemy ponad 350 układanek, a jest to naprawdę spora ilość, która wystarczy na długo. Biorąc pod uwagę możliwość poprawiania swoich wyników i to, że układanki są tak różnorodne, wiem, że prędko się nie znudzę. Chęć powrotu choć na jedną, szybką partyjkę pojawia się często, a potem, jak to bywa na jednej się nie kończy…

Jeśli więc drogi czytelniku uważasz się za fana serii Picross lub gier logicznych ogółem i masz chrapkę na Picross 3D: Round 2 – nie zastanawiaj się! To zdecydowanie najlepsza gra tego typu na nasze 3DSy i to dla całej grającej rodziny! Świetna prezentacja audio-wizualna, masa najprzeróżniejszych kształtów do odkrycia, multum zadań do wykonania i ciągła chęć ułożenia „jeszcze jednego”… To jest perła, prawdziwa perła w bibliotece 3DSa. Dla każdego, bez wyjątku.

Warto przypomnieć, że 1.12.2016 po godzinie 15:00 w Nintendo eShop będzie do pobrania demo i zachęcam każdego nieprzekonanego, by ten tytuł sprawdził samemu.

Grę dostarczył ConQuest Entertainment– oficjalny dystrybutor Nintendo w Polsce.

4 komentarze

  1. Wstyd się przyznać, ale póki co na koncie mam tylko Picrossa z DSa, tego zwykłego. 3D w planach, jak pewnie i 'Round 2′. Mimo to chyle czoło – ciekawie i dobrze napisana recka o grze logicznej, co wg mnie jest cholernie trudne 🙂 Demo obadam, bo czemu nie :p

Dodaj komentarz