[Recenzja użytkownika] Monster Hunter 4 Ultimate demo

Autorem tekstu jest Harry90

 

Chciałbym Wam wszystkim przybliżyć moje spojrzenie na Monster Hunter 4 Ultimate na podstawie dema, jakie dziś po południu otrzymałem od Nintendo. Moja przygoda jako Łowcy zaczęła się w 2011 roku. Wtedy to na podstawie gameplayów z YT uznałem, że natknąłem się na grę idealną, spełniającą moje dziecięce fantazje – o polowaniu na wielkie bestie. Tym sposobem nabyłem PSP, a pierwszą moją grą był (oprócz klasyków z PSX) właśnie MHFU. Pomimo swojej nieprzystępności dla nowicjuszy gra oczarowała mnie sprawiając, że spędziłem przy niej długie godziny (dobrze ponad 100). Kiedy dowiedziałem się, że seria zmienia banderę i MH3U wyjdzie już na 3DS, zniknęły moje rozterki którego (wtedy)next-genowego handhelda wybrać. Tak oto stałem się dumnym posiadaczem czarnego 3DS XLa w bundle packu z MH3U, który przykuł mnie na wiele dni do kanapy. Teraz nadchodzi pora, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat następcy tej wyśmienitej pozycji.

Ekran tytułowy wita nas znajomymi graficznymi motywami które można określić „plemiennymi”. Znajomy design artystyczny sprawia, że czujemy się jak „u siebie”. Do wybory w demie mamy 3 tryby gry: Solo, Local Multi oraz wyczekiwany przez wszystkich Online Multi. Tak, właśnie Online Multi. Choć było wiadome iż zagości w tej odsłonie Łowcy, wciąż nie mogłem uwierzyć że naprawdę będzie mi dane polować na potwory ramię w ramię z nieznajomymi towarzyszami broni online. Tryb ten sprawia, że wielu graczy, którzy do tej pory nie mogli znaleźć kompanów do broni wreszcie mogą zasmakować gry w zespole kompania łowców kontra bezwzględna bestia. To jest właśnie sposób w jaki należy grać w MH – nic nie daje więcej emocji niż wspólne polowania, żadna maszkara nie może się równać z 4 osobową zgraną kompanią łowców potworów. Trzeba nadmienić że nie spotkałem się z żadnymi spowolnieniami grając w Online Multi.

Następie stajemy przed wyborem pojedynku – każdy z nich trwa 25 minut, a walczyć możemy z 3 różnej wielkości bestiami. Z racji tego pojedynki mają różny stopień trudności, o czym każdy kto miał kontakt z serią na pewno przekonał się na własnej skórze. Odnośnie poziomu trudności – tym razem dano nam możliwość jego wyboru, co z pewnością docenią osoby łaknące mniej wymagającej rozgrywki.

Ostatnim naszym wyborem jest broń, a właściwie cały zestaw ekwipunku z podziałem na dostępne rodzaje broni. Nie możemy dopasowywać ekwipunku do własnych potrzeb, demo daje nam możliwość jedynie przetestowania gotowych konfiguracji sprzętu.

W tym momencie zaczyna się właściwa rozgrywka. Grafika nie różni się zbytnio od poprzednika, jednak gameplay został znacznie usprawniony. Usprawniony to idealne określenie opisujące zmiany jakie zaszły w MH. Od teraz możliwa jest wspinaczka na wielu płaszczyznach tj. ściany i kolumny. Te ostatnie mogą zostać zniszczone przez naszą „zwierzynę”. Możliwe jest także atak z powietrza oraz wskoczenie na grzbiet potwora i zadawanie razów sztyletami – tutaj mamy do czynienia z minigierką typu mash-up. Wszystko to sprawia że starcia są mniej „toporne” i bardziej dynamiczne. Pamiętam gdy z wypiekami na twarzy oglądałem trailery japońskiej wersji gry. Byłem pełen obaw, że taka zmiana podejścia na gameplayu zrujnuje całą formułę gry którą znałem i kochałem. Teraz mogę odetchnąć – tak się nie stało, a gra jest jeszcze bardziej rajcowna niż jej poprzedniczki.

Teraz, kiedy gameplay jest jeszcze lepszy i wreszcie dostępny jest Online Multiplayer mogę z czystym sumieniem ocenić MH4U na 10/10.

PS Wrażenia zdobyte podczas gry na 3DS XL wraz z Circle Pad Pro.

 

Dla tych, którzy nie otrzymają kodu a chcieliby zobaczyc demko w akcji zapraszam do obejrzenia filmiku:

14 komentarzy

  1. cóż… dla mnie to demo to pierwszy kontakt z serią MH…
    i ten kontakt był… dość „bolesny”…
    gra niestety nie daje taryfy ulgowej początkującym… samo opanowanie sterowania to wyzwanie nr 1, któremu zapewne przyjdzie poświęcić trochę czasu (dogadanie się z kamerą itp. – nie mam CCP), bez tego raczej nie ma mowy o tym by zgłębiać grę dalej i mieć z niej jakąś frajdę…

    co by nie mówić o tej serii i jak genialna by nie była, nie jest to gra dla każdego,
    osobiście uważam, że ocena 10/10 to przesada, własnie dlatego, że nie jest to gra dla każdego i gra (demo) nawet nie próbuje udawać, że jest grą dla każdego

Dodaj komentarz