[Recenzja] Gotcha Racing

pobrany plik
Gotcha Racing jest niepozorną, ale bardzo ciekawą produkcją która trafiła ostatnio do cyfrowej dystrybucji. Za grę odpowiada Natsume oraz studio developerskie Arc Systems Works, które znane jest bardzo dobrze fanom dwuwymiarowych bijatyk. Gotcha Racing to arkadowa gra wyścigowa, która swoją stylistyką nawiązuje do gier z wczesnych lat 90 jak np. R.C. Pro Am czy Micro Machines. Proste sterowanie, spore możliwości modyfikacji aut oraz zręcznościowy charakter tytułu sprawiają masę frajdy, ale stawiają też spore wyzwanie.
Pomysł gry bazuje wokół fenomenu niezwykle popularnych w Japonii zabawek i figurek sprzedawanych w automatach vendingowych w formie kapsuł zwanymi gashapon (ガシャポン) lub w skrócie Gacha (ガチャ) – do tej nazwy nawiązuje również sam tytuł gry: Gotcha Racing. Gacha to niewielkie kolekcjonerskie zabawki, które sprzedawane są na zasadzie ślepego losu. Zabawki znajdywane w kapsułkach stanowią często całe licencjonowane kolekcje tematyczne, a niektóre z nich mają status unikatów wśród zbieraczy. Losowość Gashapon wprowadza w kapsułkowe kolekcjonerstwo elementy hazardu, a tym samym podnosi atrakcyjność tej formy rozrywki wśród kolekcjonerów.
Gotcha racing oferuje możliwość ścigania się w Grand Prix, trybie Time trial oraz w trybie Wyzwań. W Grand Prix przyjdzie nam wspinać się po drabinie kariery podzielonym na 6 klas – od najniższej F do najtrudniejszej klasy A. Time trial to tradycyjna walka o uzyskanie najlepszego czasu na torze. Wyzwania zaś, to zestaw różnorodnych konkurencji i zadań – np. dublowania przeciwników czy ukończenia wyścigu na konkretnej pozycji.

Od strony oprawy tytuł ten prezentuje się niepozornie, rozgrywka jest przedstawiona w ujęciu dwuwymiarowego widoku z góry jak w grach z SNES czy Amigi. Całość jednak jest bardzo przyjemna dla oka. Design tras i pojazdów jest prosty, bardzo kolorowy i nieco kreskówkowy. Przyjdzie nam się ścigać na trasach torów wyścigowych ulic miast, wybrzeży czy górskich krętych dróg. Tory na których przyjdzie nam się zmierzyć są zakręcone, pełno na nich wiraży i ostrych zakrętów poprzetykanych prostymi na których będziemy mogli się rozpędzić.
Od strony oprawy audio nie ma szaleństw ale nie ma też tragedi. Różne silniki oferują rożne odgłosy, tak samo jak opony. W tle przygrywa nam typowy dla produkcji wyścigowych z lat 90 rock. Ścieżka dźwiękowa nie utkwi nam może w pamięci, ale też nie będzie przeszkadzała w grze.

Gra nie posiada tutoriala, wrzuca nas od razu na głęboką wodę. Sterowanie w Gotcha Racing jest bardzo proste, intuicyjne i bardzo szybko można je opanować. Całość opiera się na naszym refleksie i zręczności. Operujemy tylko gazem i hamulcem. Umiejętne wykorzystanie tych dwóch elementów będzie decydować o naszym sukcesie lub porażce. Ta prosta mechanika i gameplay daje naprawdę dużo frajdy i sprawia że nie raz spocą się nam dłonie. Nie raz, nie dwa przyjdzie nam powtarzać ten sam wyścig. Każde zwycięstwo w wyścigu daje sporo satysfakcji.

Duży wpływ na rozgrywkę ma przygotowanie auta. Swoje pojazdy musimy nieustannie ulepszać za pomocą nowych kapsuł. Nowe kapsuły zdobywamy na kilka sposobów – kupując je za pieniądze zdobyte w wyścigach, za Play Coins lub za wygranie Grand Prix. Play Coins oraz wygrane GP pozwalają nam na bardzo limitowany zakup kapsuł specjalnych – zawierających znacznie atrakcyjniejsze przedmioty, a w drugim przypadku dodatkowo na losowanie kapsuły z konkretnej kategorii.
Podobnie jak w rzeczywistości, gashapon które nabywamy w grze pozwalają nam zdobyć nowe elementy na zasadzie ślepego trafu. Jak w rzeczywistości również i tu napotkamy element ekscytacji jak i frustracji spowodowany losowością, gdyż bardzo częstym zjawiskiem jest wylosowanie tej samej kapsuły któryś raz z rzędu. W zdobywanych w grze Gatcha znajdujemy podstawowe podzespoły z których budujemy nasze auta – takie jak karoserie, silnik czy opony, ale również rożnego rodzaju części specjalne będące tymczasowym, zużywającym się ulepszeniem.

Każdy zdobyty przez nas przedmiot jest opisany przez kilka parametrów: przyśpieszenie, prędkość maksymalna, skrętność, drift i hamowanie oraz sloty ulepszeń. Parametry poszczególnych części sumują się i mają ogromny wpływ na to jak zbudowane przez nas auto będzie przyśpieszać, wchodzić w zakręty czy też jak sprawnie będzie driftować.
Idea wokół której zbudowane jest serce gry, czyli zbieranie losowych kapsuł może okazać się dla niektórych jej największą wadą. Kapsuły się często powtarzają, a zdobywanie kolejnych wymaga pieniędzy – przez co niestety konieczne jest wielokrotne powtarzanie któregoś z łatwiejszych poziomów w celu szybkiego zdobywania środków na zakup. Problemem może też okazać się sposób prezentacji gry. Rozgrywka toczy się na obu ekranikach konsoli, tak jakby był to jeden większy ekran. Gra nie uwzględnia tego że po między górnym a dolnym ekranem jest spora przerwa. Niestety w grze brak jest opcji umożliwiającej ustawienie kompensacji ramki ekranu przez co w wielu momentach wspomniana wcześniej przerwa między ekranikami będzie utrudniać nam rozgrywkę.

Grę do recenzji dostarczył ConQuest – oficjalny dystrybutor Nintendo w Polsce.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz