[Podsumowanie] Nowy trailer Monster Hunter XX

„The hunt goes on”, tymi słowami wita nas pierwszy trailer nowej odsłony serii Monster Hunter, która w KKW ukaże się już 18 marca 2017 roku. Zapowiedź o tyle nietuzinkowa, iż większość osób mających większy lub mniejszy kontakt z serią nawet nie łudziła się, iż Generations (w Japonii X), doczeka się dodatku rozszerzającego wersję podstawową, jak tradycja nakazuje w przypadku części głównego nurtu (zazwyczaj jest to wersja G/Ultimate). Główna w tym przyczyna nieubłaganego upływu czasu, który wręcz nakazuje platformie 3DS odejście na zasłużoną emeryturę. Generations miało także stanowić odstępstwo wyłamujące się od powszechnej reguły „podstawa-rozszerzenie”, czyli być prawdziwym ukoronowaniem dorobku serii na przestrzeni 10 lat. Jak widać jednak, doskonałe wyniki sprzedaży skłoniły niebiesko-żółtych od zweryfikowania swoich założeń. Jak dla mnie, bomba!

052
Trailer otwiera scena, w której obserwujemy naszego awatara szybującego na olbrzymim, trzyczęściowym sterowcu oddzielonym wiszącymi pomostami. Pod pokładem daje się dostrzec kilka znajomych postaci m.in. Meowstress, zajmującą się rekrutacją nowych Palico (Felyne – kotów) czy Chief Researcher, będącego przedstawicielem gildii, który w poprzedniej odsłonie obdzielał nas nagrodami i informował o postępie prac nad odkrywaniem nowych gatunków. Znajdziemy tu też kociego kucharza, który upichci nam wiele smakowitych dań, zwiększających atrybuty bitewne łowcy, co potwierdza powrót tego rozwiązania z poprzedniej części. W kolejnych scenach zaprezentowano kilka pocztówek zapowiadających projekt nowych miejscówek. Do panteonu dostępnych lokacji dołączy majestatyczne, oniryczne wzgórze obficie skąpane w gęstych chmurach oraz przyjemnie rozbudowane ruiny średniowiecznych zamków, ołtarzy czy też kościołów. U podnóża góry daje się dostrzec także sporej wielkości wodospad, co obrazuje ogromną różnorodność jaka będzie towarzyszyła nowym krajobrazom.  Fakt ten niezmiernie cieszy – widać, że twórcy nie zamierzają pójść na łatwiznę i nadal „potrafią” wyciągnąć z serii to, co najlepsze. Potwierdzono także powrót kilku starych lokacji takich jak Frozen Seaway (arktyczna mapa z zorzą polarną), Primal Forest, pustynna arena (całkiem możliwy powrót Old Desert z pierwszej generacji), Volcanic Hollow, Swamp i Jurassic Frontier.

041
W grze powróci kilka znajomych zwierzęcych twarzy, a także kilka nowych. Jak dotąd potwierdzono obecność lodowej bestii Barioth, czyli ulubionego kota trzeciej generacji i błotnej wiwerny typu Brute o nazwie Barroth. W przypadku tych dwóch stworów radość fanów jest dość spora, gdyż ostatni ich występ miał miejsce lata temu w Monster Hunter 3 Ultimate! Jest spora szansa, że pakiet ich ruchów zostanie odpowiednio zaktualizowany i dopasowany do nowej struktury świata. Dodatkowo kontynuując tradycję, do gry zaadaptowane zostają 2 nowe bestie, które ucieszą zarówno długoletnich fanów jak i nowicjuszy. Pokazany został nowy, jeszcze bardziej agresywny i nieprzewidywalny (a to możliwe?!) Deviant Diablosa, posiadający zmutowany, rozwarstwiający się róg i niebieską, trującą poświatę. Swój debiut zalicza także nowy, flagowy stwór Barufaruku, którego aparycja jest dość niezwykła. Przypomina krzyżówkę Gore Magala z Seregiosem, a dodatkowo jego skrzydła przywodzą na myśl silniki rakietowe. Sam potwór, gdy mknie po niebie przypomina właśnie rakietę, począwszy od smugi dymu, jaka pozostaje po jego locie, przez dźwięk towarzyszący mu w trakcie lotu, aż po lądowanie, które przypomina właśnie uderzenie rakiety w cel. Chyba nikt nie ma wątpliwości co było motywem przewodnim przy projektowaniu tej bestii. Rewelacja, jestem kupiony!

tumblr_ofpixlsmod1ruxn67o4_400
Wśród innowacji, jakie zapowiedzieli twórcy na pierwszy ogień wysuwają się 2 zupełnie nowe style gry, które uzupełnią pakiet 4 dostępnych w podstawowej wersji gry (Guild, Aerial, Striker i Adept). Pierwszy z nowych stylów, który został ujawniony na powyższym trailerze jest nosi nazwę „Brave”. Z pozoru jest to wariacja na temat ogromnie popularnego i mocnego stylu Adept. Ten, jak doskonale pamiętamy opierał się na unikaniu ciosów przeciwnika i wyprowadzaniu ataków. Brave z kolei, polega na kontrowaniu ciosów przeciwnika przez animacje przypominające counter od Lancy. Na trailerze widzimy, że każda z zaprezentowanych broni otrzymała możliwość wyprowadzenia natychmiastowej kontry po ataku stwora. Z tym, że przypomina to bardziej blok, niż unik. Po przytrzymaniu klawisza odpowiedzialnego za schowanie broni nasza postać wchodzi w specjalny tryb, któremu towarzyszy szybka utrata staminy oraz powolna utrata punktów życia. Z tej pozycji możemy wyprowadzić nowe łańcuchy ciosów, które powoli napełnią specjalny pasek z lewej strony. Co ciekawe, gdy zostaniemy zaatakowani przez potwora będąc w tym trybie, nasza postać wykona automatyczny unik niezależnie od mocy danego ataku. Po napełnieniu się paska w całości, nasza postać wchodzi w specjalny tryb (Brave mode) przypominający ten z Archdemon mode z Dual Blade. Zyskujemy wówczas zupełnie nowe ataki, które na zaprezentowanym filmiku sprawiają wrażenie naprawdę mocnych, a przede wszystkim trwale odmieniających władanie danym orężem. Co jest o tyle ważne, iż w przypadku 4 starych stylów zmiana nie zawsze była opłacalna. Tutaj może być zgoła odmiennie, bo nowy tryb wydaje się być o wiele lepiej przemyślany pod względem DPS.

039
W przypadku Great Sworda, po wybraniu stylu Brave tracimy możliwość wykonywania Lv3 charge z biegu. Możemy go wykonać dopiero po wejściu w specjalny tryb (dla uproszczenia nazwijmy go counter mode) poprzez przytrzymanie klawisza odpowiedzialnego za schowanie broni. Normalnie byłoby to sporym regresem jeżeli chodzi o DPS, jednakże zapomniałem wspomnieć o jednej kluczowej kwestii. Po wejściu w Brave Mode (czyli naładowaniu paska na max) możemy wykonać Lv3 strong charge z biegu! Tego jeszcze nie było! Ciskanie criticali na prawo i lewo może być mocno OP. Dodatkowo w owym trybie postać ma możliwość wykonania niewielkiego uniku, który skraca dłuższe animacje i pozwala na ominięcie ciosów przeciwnika. Gra „dużym mieczem” wygląda na jeszcze płynniejszą, a animacje są po prostu fenomenalne.

042
Kolejna broń z długą tradycją – hammer – doczekała się podobnej terapii. W zamian za utratę Golfswinga, dostajemy możliwość wykonywania uniku po wejściu w counter mode i wyprowadzania nowych akcji. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak po naładowaniu paska i wejściu w Brave mode. Każdy z charge’ów zamienia się trwale w strong charge, który jak dotąd możliwy był do wykonania tylko po uniku w stylu Adept. Tak, dobrze usłyszeliście, dostajemy możliwość wykonania Strong charge’a z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie! Jakby tego mało, dodano funkcję łączenia charge’ów w długie łańcuchy. Po wykonaniu Lv2 strong charge możemy zakończyć atak lub ponownie wcisnąć klawisz ładowania i wejść w kolejny charge o jeszcze większej sile i najpewniej jeszcze lepszych wartościach KO. Dodajmy do tego możliwość anulowania animacji przez uniki i otrzymujemy obraz niemal zupełnie nowej, ultra szybkiej broni! Styl ten będzie się idealnie nadawał dla osób, które preferują grę „dzióbaną/szarpaną” młotem, czyli opartą na unikach i szybkim, masowym bombardowaniu Lv2 charge gdzie się da. Nie ukrywam, że jest to moja ulubiona technika, więc nie mogę się wręcz doczekać wypróbowania jej w praktyce. Styl Brave w przypadku hammera wydaje się być tym, czym miał być w teorii Adept. W praktyce Adept był zbyt wolny a wykorzystanie Strong charge zbyt sytuacyjne. Brave ma szanse na pełną rehabilitację konceptu!

050
Podobnie ma się sprawa z kolejną bronią – Long Swordem. Po wejściu w Brave mode, nasz miecz otrzymuje niebieską poświatę, która prawdopodobnie zwiększa atak oraz dostajemy możliwość wyprowadzanie błyskawicznej kontry praktycznie po dowolnym ataku (przypomina counter z Lancy). Idealnie współgra to z charakterem owej broni, której zamysł polega właśnie na obserwowaniu i powolnej reakcji na ruchy przeciwnika.

038
Łuk, czyli jedna z najpotężniejszych broni w poprzedniej części, kolejny raz doczekała się upgrade’u. Po wejściu w Brave mode i wykonaniu uniku, wzorem stylu Adept, nasza postać powraca z pełnym naładowanym Lv3 charge. Jakby tego było mało, w Brave możemy oddać aż 2 power shoty na raz! Potencjalne obrażenia i wzrost DPS jaki może iść za tym, wydają się być wprost szalone. Oj chyba naprawdę przesadzili. Jeżeli nie osłabią w żaden sposób arta Haste Rain III, to będzie naprawdę mocno przegięta broń.

054
Jeżeli chodzi o pozostałe bronie, to zobaczyliśmy także nowy atak tarczą wyprowadzany po wciśnięciu X+A w przypadku Lancy, który można wykonać po dowolnym ataku (całkiem przyjemna wariacja na temat Shield Advance). W kwestii innowacji pozostałych broni nie zaprezentowano zbyt wiele. Light Bowgun dostał nowy, wertykalny unik najpewniej połączony z możliwością pełnego, automatycznego przeładowania magazynka. HBG otrzymał dziwnie wyglądający wślizg po którym można oddać strzał. Dual Blades nie zaskoczyły aż tak bardzo – nowe ataki to po prostu kolejne uniki przez ciosy przeciwnika połączone z automatycznym naostrzeniem oręża. Całość w dużej mierze przypomina jeden z Artów z Generations, z tym, że tutaj potencjalnie nigdy nie utracimy ostrości. Wielkimi nieobecnymi trailera okazały się Hunting Horn i Gunlance, co wcale nie dziwi biorąc pod uwagę niewielką popularność tych broni wśród graczy.
Drugi nowy styl walki będzie oparty na wykorzystywaniu potencjału bomb (barrel bombs). Na tym jednak kończą się wszelkie informacje ujawnione do tej pory na jego temat.

053
Jedna z największych innowacji Generations – tryb Prowler, również doczeka się ulepszenia, co cieszy niezmiernie. Był to zdecydowanie jeden z przyjemniejszych aspektów poprzedniej części, a przy tym solidnie rozbudowany. Kotki otrzymają 2 nowe style gry – Adept (oparty o uniki i wyprowadzanie kontr) i Aerial (oparty o ataki z powietrza).
Z rzeczy mniej oczywistych i smaczków – na filmiku po raz pierwszy pokazano nową, G rankową zbroję ze stwora Malfestio.

064
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć o nietypowym logo gry. Z pozoru 2 niewinne litery X, jednakże gdy przyjrzymy im się bliżej, uwagę zaczyna przykuwać ta z lewej strony, która dość mocno przypomina szatę graficzną logo Monster Hunter Tri (3 generacja). Czyżby poza sporą ilością powracających stworów kryła się za tym jakaś większa tajemnica?  Tego dowiemy się w trakcie kolejnych zapowiedzi. Na chwilę obecną zwyczajnie nie wypada nie być pod wrażeniem zaprezentowanych fragmentów rozgrywki. Tytuł niemalże pod każdym względem wydaje się łatać dziury powstałe w Generations, dodając sporo innowacji i ciekawostek. Jeżeli w parze z tym pójdzie wzrost poziomu trudności, to całkiem możliwe, że tytuł będzie w stanie przebić wersję 4 Ultimate pod względem żywotności. Wszystkim osobom rozczarowanym Generations polecam uważne śledzenie losów tej pozycji. Nie zdarzyło się jeszcze aby wersja rozszerzająca była pozycją słabą. Z całą pewnością jest na co czekać w 2017 roku.

14 komentarzy

  1. Będę brał. Kluczowe jest tutaj pamiętanie o tym, że na zachodzie dostaliśmy od razu wersję 4U, która była bogata w zawartość. Gdybyśmy dostali zwykłą czwórkę, ludzie też by narzekali. A tak w XX (GenerationsGenerations) będzie G-rank, czyli spore przedłużenie zabawy. Nadal nie będzie Guild Questów i Devianty tego trybu nie zastąpią, bo ile można bić to samo, nawet jak dodadzą ich drugie tyle (a pewnie nie dodadzą).

    Styl Brave wygląda na ciekawy. Może wypróbuję, bo w zwykłym MH Gen grałem praktycznie wyłącznie w Guild, ale też klepałem praktycznie tylko Bowgunami, którym zabawa stylami nie służyła. Nie będę przecież skakał przy Glavenusie, żeby mi walnął gonga i załatwił jednym ciosem 😀 To znaczy pewnie da się tak grać, ale nie czuję się na siłach.

    Szkoda olania Gunlancy, ja nadal biegam z tą bronią 🙁

  2. Trochę starali się urozmaicić, więc Devianty na każdym levelu trochę się różnią celem questa (złap, ubij więcej niż 3, ubij bez ekwipunku itd.). Tu też bardziej chodzi o to, że po osiągnięciu celu czyli np. zrobieniu tej zbroi/broni z Hellblade Glavenus, nie ma po co do tego questa wracać. A w GQ przez random loot zawsze było po co wracać.
    Poza tym w wielu miastach mogą cię wykopać za brak posiadania wymaksowaniej zbroi, więc każdy expi danego Devianta aż zrobi zbroję na max a potem… nie ma co robić. W GQ nie było aż takiego parcia na GQ. Wystarczyło, że miałeś dobrą G rankową zbroję i mogłeś bez problemu przystąpić po raz pierwszy do GQ. Było to całkowicie fakultatywne. W Deviantach kilka zbroi jest wręcz wymaganych. Spróbujcie wejść na np. Lv10 Hellblade Glavenus z czymś innym niż wymaksowany Dreadking Rathalos…
    Mnie osobiście chyba najbardziej wkurzyło w Generations farmienie Solar Bursa/Flaming Bursa z Hellblade Glavenus’a. Jego bronie są jednymi z najlepszych w grze (wysoki blast, dobry sharpness, dobry raw) i wypada mieć po 1 sztuce z każdej kategorii. Solar Bursa/Flaming Bursa można dostać z niego tylko przez shiny drop, capture (tylko 10%) i break głowy. 9/10 przypadków ludzie randomowo naparzają w stwora skacząc i targetując nogi/ogon, co kończy się tym, że umiera i przypada max 1 shiny drop na quest. Czasami nawet zero, mimo moich najśmielszych starań i targetowania głowy NON STOP. O złapaniu (chyba, że jest celem) nawet mowy nie ma. Strasznie upierdliwa rzecz.

Dodaj komentarz