Pobieranie gier z japońskiego i amerykańskiego eShopu? Nie ma większego problemu

Jak bez blokady regionalnej, to na całego

Po zablokowanym regionalnie 3DSie i Wii U Nintendo, wraz ze Switchem, wraca do sprzętu bez blokad regionalnych. Okazuje się, że możliwe jest nie tylko kupienie pudełkowej gry z USA czy Japonii i uruchomienie jej na europejskiej wersji sprzętu, a nawet całkiem łatwy dostęp do obcych wersji eShopu.

Macie chętkę na Dragon Quest Heroes I & II już dziś? Oto, co trzeba zrobić:

  • wejdźcie na stronę https://accounts.nintendo.com/,
  • wypełnijcie dane nowego Nintendo Account. Uwaga! Użyjcie innego e-maila niż do swojego standardowego, europejskiego konta. W polu „Country/region of residence” wybierzcie Japonię lub USA,
  • odczytajcie maila od Nintendo i wpiszcie 4-cyfrowy kod, który w nim dostaniecie, w okienku na stronie Nintendo,
  • wejdźcie w „Settings” na swojej konsoli, odnajdźcie zakładkę „Users” i dodajcie nowego użytkownika,
  • połączcie nowe konto z dopiero co utworzonym Nintendo Account,
  • od teraz możecie wybrać użytkownika, który będzie miał dostęp do eShopu. Jeśli chcecie wejść do sklepiku z innego regionu, wybierzcie konto z odpowiednim krajem rezydencji.

Oczywiście jest możliwe stworzenie kilku takich kont, by mieć dostęp do wszystkich wersji regionalnych eShopu. Środki do kont z innych regionów można dodać na przykład za pomocą kart pre-paid.

14 komentarzy

  1. Pytanie zasadnicze: dlaczego zawsze Europejczyk musi być przez firmę Nintendo traktowany niepoważnie i jest zmuszany do stosowania przedziwnych zabiegów z podszywaniem się pod inne nacje?
    Co to: nasze pieniądze im śmierdzą?!! Traktują nas ciągle jak dzieci specjalnej troski, które dopiero co zeszły z palmy kokosowej na ziemię i proszą o jałmużnę.
    Przymilnie uśmiechają do nas tylko w jednym przypadku: w momencie, kiedy chcą opylić nam swój sprzęt – a potem już mają nas głęboko gdzieś.

  2. Myslisz że to ich decyzja, że oni nie chcą naszych pieniędzy? Po prostu Europa tak komplikuje, że niektórych gier nie można tak szybko wydać. Trzeba dostosować krew pod niemcy i austrie. Ubrać w futro laske w stroju kompielowym i takie tam durne ograniczenia Europy

  3. To nie Nintendo tylko nakładane przez Europe ograniczenia sprawiaja ze mamy takie opoznienia – to krew ma byc zielona to postac nie moze byc w stroju kompielowym… Korporacje chetnie zgarniaja pieniadze gdzie sie tylko da ale jesli sie to nie kalkuluje… ???

  4. Emm, Blackwaterpark, co? Przecież to ze strony Nintendo krok w stronę normalności. Regionalizowane sklepy są wszędzie – PSN czy XBLA. Powiem więcej, nawet na steamie są regiony (kody z jednego nie będą działały w drugim). Znam wiele osób z japońskimi kontami na ps4 chociażby, bardzo zadowolone z kupowana japońskich gier na promocjach czy coś. Przecież to świetna wiadomość 😀

  5. Pytanie tylko jak bardzo legalny jest owy zabieg, Bo w przypadku PSN nie jest, w końcu tworząc konto na PSN musimy podać nasz adres w danym regionie a potem akceptujemy warunki umowy, czyli oszukujemy Sony co do naszego miejsca zamieszkania. Takie oszustwo może nasz słono kosztować bo kara za nie jest bardziej sroga niż znalezienie przez policję kilku spiraconych gier.

Dodaj komentarz