Płatne usługi sieciowe Switcha dopiero w 2018 roku. Znamy cenę i więcej szczegółów

Nie będzie drogo

Opłata za zabawę po sieci to, stety czy niestety, standard dzisiejszego konsolowego grania. Nintendo dołącza na tym polu do konkurencji wraz ze Switchem. Japończycy wreszcie podali nieco więcej detali na temat swojego płatnego programu sieciowego.

Ten wystartuje nie jesienią 2017 roku, jak wcześniej zapowiadano, a dopiero w 2018. Jego cena będzie niższa niż podobne usługi konkurencji: za rok zapłacimy 19,99 dolarów (około 75 złotych), za trzy miesiące 7,99 dolarów (około 30 złotych), zaś za miesiąc – 3.99 dolara (15 złotych).

Aplikacja pozwalająca na rozmowy z innymi graczami również będzie płatna, ale jej darmowa, limitowana wersja będzie możliwa do pobrania tego lata (zapewne w okolicach premiery Splatoona 2).

Co do obiecanych gier ze starszych konsol Ninny – subskrybenci progamu będą mogli pobrać trochę klasyki, wśród których znajdą się takie tytuły, jak Super Mario Bros 3., Baloon Fight oraz Dr. Mario. Gry zostaną wyposażone w moduł sieciowy, jednak nie wiadomo, czy chodzi o wspólną zabawę po sieci, czy na przykład sieciowe tablice wyników. Nie ma już więc mowy o jednej grze na miesiąc, a dostępie do wielu pozycji jednocześnie.

Jak wasze odczucia? Będziecie subskrybować program?

16 komentarzy

  1. Zabrakło najważniejszej informacji: podobno jako bonus do abonamentu ma być darmowy dostęp do całej biblioteki VC NES’a (jakkolwiek ma to się nazywać), zamiast tych ochłapów, jednego tytułu na miesiąc bez przypisania do konta. Także te 3 gry z newsa są tylko jako przykład.
    Powyższe jest wnioskiem z tego cytatu: „Nintendo Switch Online includes ongoing access to a library of classic games you can take anywhere! ” Więc wszystko się może jeszcze okazać.
    http://kotaku.com/nintendo-details-switch-online-service-will-be-20-yea-1795743981

  2. Dla mnie oferta do bani, te starocie sprzed ponad dwóch dekad niech sobie w buty wsadzą. Jedyny plus taki że sam abonament na tle konkurencji jest niewysoki. Ale nie mam złudzeń – będę opłacał tylko w okresach kiedy wyjdzie coś wartego uwagi pod multi, jak np. Monster Hunter. Z takimi grami na pewno nie będę opłacać na rok z góry jak PS+. Sony może też nie ma rewelacyjnej oferty (na pewno nie jest to taka jakość gier jakie dawali za czasów PS3), ale jednak są to tytuły względnie świeże i niekiedy całkiem ciekawe (np. w czerwcu Life is Strange i Killing Floor). Ninny ze swoimi grami z NESa niech spada do muzeum 😉

Dodaj komentarz