Pierwsze oceny Fire Emblem Echoes: Shadows of Valentia sugerują kolejną bardzo dobrą odsłonę serii

Choć nie wolną od wad

W najbliższy piątek, 19 maja premierę będzie mieć kolejna odsłona serii gier strategicznych autorstwa studia Intelligent Systems: Fire Emblem Echoes: Shadows of Valentia.

Dziś opadło embargo na recenzje. Z ocen wystawionych przez recenzentów można wyciągnąć następujący wniosek: nie jest może tak świetnie jak w przypadku Awakening, ale Echoes to nadal ponadprzeciętna, warta ogrania pozycja.

Portal Nintendo Enthusiast wystawił, cóż, entuzjastyczne 9,5/10, argumentując notę w następujący sposób:

Fire Emblem Echoes: Shadows of Valentia naprawdę mnie zaskoczyło. Myślałem, że będzie to prosty spin-off, a okazało się, że to najlepszy Fire Emblem w jakiego grałem. Jest tu mnóstwo nowych rzeczy, które zadowolą hardkorów, zaś nowicjusze będą zadowoleni z możliwości wyłączenia permanentnej śmierci. Dodając do tego jedną z najładniejszych opraw wśród 3DSowych pozycji, Fire Emblem Echoes to mus dla fanów RPG-ów.

EGM dało grze 8,5/10:

To zabawne, jakim krokiem naprzód jest remake gry, która nigdy nie trafiła na Zachód. Twórcy podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji, takich jak usunięcie trójkąta broni, a puryści serii mogą narzekać na zmiany w eksploracji lochów, ale ogółem rzecz biorąc, Shadows of Valentia to kolejny wielki krok w serii Fire Emblem.

Najniższa obecnie nota na Metacriticu to 7/10 wystawione przez Game Informera. Trudno jednak powiedzieć, by autor recenzji uważał grę za słabą:

Nazwanie Fire Emblem Echoes krokiem w tył byłoby nie fair. Gra sprawdza się jako remake, pokazując korzenie serii i jednocześnie zapewniając 30 godzin zabawy. Nie ustrzeżono się jednak brutalnego i głupiego poziomu trudności oraz konieczności grindu, co frustrowało mnie podczas gry.

Obecna średnia ocen Fire Emblem Echoes: Shadows of Valentia to 84/100. Poniżej trailer premierowy gry.

18 komentarzy

  1. akurat ten recenzent gameinformera to wyjątkowa pacynka, z podcastu oraz samej recenzji (o ile można tak nazwać pół strony worda) wynikalo, że to 7/10 daje głównie za to, że gra nie bawi się w symulator domu dla lalek i zrezygnowała z małżeństw każdego z każdym oraz robienia sobie dzieci

  2. @Sent
    Wiesz każdy ma prawo mieć swoje gusta i upodobania, i na tym polega recenzja aby móc dokonać subiektywnej oceny. Jak gość woli symulatory życia od strategicznych RPG to najwyżej można dyskutować o tym czemu to akurat on dostał do opisu nowe FEE, może nie mają żadnych speców od tego gatunku w GI.

  3. @Kalipso3
    właśnie dlatego że każdy zasłania się subiektywnością recenzji growe dziennikarstwo wygląda jak wygląda. Po to ktoś dostaje pieniądze za swoje teksty, by były profesjonalne, a więc również i obiektywne, przynajmniej na tyle na ile to możliwe. Spoko, rozumiem ze moze mu tego brakować, ale obniżanie oceny o 3 punkty STRATEGII glownie za to, ze nie jest juz dating simem, jest troche niepowazne.

  4. I żeby nie było, nie mówię że ocena sama w sobie jest niesprawiedliwa, bo nawet te 9/10 zaznaczają, ze np design map moglby byc lepszy zas grind mniej upierdliwy i byc moze te 7/10 faktycznie jest bardziej uzasadnione, ale wlasnie – powinno to być za zly design map i grind, czyli elementy wazne dla strategii, a nie kurna za to, że ktoś nie moze zmusic do seksu podległych jednostek ._.

  5. Jakiś czas temu na youtube trafiłem na „wczesną/prywatną” recenzję japońskiej wersji tej gry, w której ktoś porównał poziom trudności HARD do czegoś pomiędzy HARD i LUNATIC w Fire Emblem Fates: Conquest, więc rozgrywka powinna być odpowiednio zbalansowana.

    Podobno prawdziwa zabawa zaczyna się od 3 rozdziału 🙂

    Początkowo po zapowiedzi FF Echoes bałem się, że zbytnio obniżą poziom trudności lub przesadzą jak w przypadku Awakening, w którym na lunaticu wymusili praktycznie zakup DLC do prowadzenia w miarę normalnej rozgrywki.

  6. Tym razem bardziej skupili się na fabule i nawet rozmowy między postaciami dodatkowymi są podobno ciekawsze niż w poprzednich częściach.

    Ja lubię tryb classic z permadeath, przypomina mi serię xcom. Pamiętam jak przy pierwszym podejściu w FE Conquest w końcowej fazie gry nie miałem wielu głównych jednostek 🙂

  7. No zgadzam się z SENT dziennikarstwo powinna dążyć do obiektywności a nie być subiektywną opinią 'nie podoba mi się bo tak’, dziennikarz powinien dokonywać analizy technicznej produkcji (tego co uniwersalnie wpłynie na jej poz lub neg odbiór) jego subiektywne wrażenia z gameplayu mogą być 1 elementów oceny, ale nie jego podstawą. I pomimo tego że sam liczyłem na elementy dating sim xD to istotniejsze czy to dobra gra sama w sobie 😉 (valentia będzie moim pierwszym FE, ale nadrobię w Awakening ^^)

Dodaj komentarz