Nintendo niedawno podało do wiadomości iż sławna gra zostanie przeniesiona na karty komiksu. Scenariuszem i rysunkami zajmie się Akira Himekawa czyli duet dwóch artystek ukrywających się pod takim pseudonimem. Nie jest to ich pierwsza praca tego typu: wcześniejsze Zeldy też otrzymały mangowe adaptacje np. Ocarina of Time lub Skyward Sword. W Japonii manga zacznie wychodzić już 8 lutego i co dwa tygodnie ma pojawiać się nowy rozdział. Nie są narazie wspomniane żadne informacje o wydawaniu komiksu na zachodzie. trzeba przyznać, że jest to niezły sposób na wypromowanie nadchodzącego remastera Twilight Princess. Nintendo jakiś czas temu oznajmiło że będzie coraz bardziej otwierać się na nowe media i pomału zaczyna dotrzymywać słowa. Co kolejne ? Anime Legend of Zelda? A może pełnometrażowy film aktorski? Wierzymy, że firmie hydraulika uda się stworzyć coś wspaniałego!
Legend of Zelda: Twilight Princess dostanie mangową adaptację
Postscriptum: Tak, Link potrafi mówić w mangach.
8 komentarzy
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jako mangozjeb czekam z nadzieją, że wyjdzie w Polsce.
Ja tam poczekam na anime, tylko o którym Linku ono będzie? Mam tylko 3 propo… nie jednak 2 propozycje. Nasz stary, dobry Hero Of Time z OoT i MM i Link z TP który jest moim ulubionym Linkiem.
Co do samej mangi to
Spojler… chyba
Ciekawe czy pokażą jak spokrewniony jest Hero Of Time z Linkiem z TP? Czy jest dla niego dziadkiem czy pradziadkiem. No bo chyba nie ojcem, to by było naciągane.
„No bo chyba nie ojcem, to by było naciągane.” – ZARIAN 😀 Wiem, że oklepane ale musiałem: „Link, I am your father.” 😀
Swoją drogą jeśli już powstawały uprzednio mangi to dziwnym dla mnie jest, że nie powstała jeszcze seria anime z prawdziwego zdarzenia. Przygody wszelakie Linka to idealny materiał na tego typu produkcję, wg mnie, choć bardziej chyliłbym się ku filmowi anime aniżeli jakiejś serii sezonowej (choć i to drugie pewnie do zrobienia byle, by nie zamienić tego w tasiemca ala poki).
nie miałbym wielkich oczekiwań 😛 Te zeldowe mangi są mocnymi średniakami, wychodzą już od dawna. Sam mam ich dziesięć, chyba tylko skyward sword mi brakuje, nawet nie wiedziałem że wyszedł 😛