Bloodstained: Ritual of the Night nabiera kształtów

Wielu fanów Castlevanii jest zawiedzionych kierunkiem, jaki obrała seria – Konami wydaje odsłony w trójwymiarowym środowisku, a oceny zbierane przez owe części są niższe niż te, które dostawały odsłony wydane na GBA czy DS-a.

Na szczęście Koji Igarashi, producent kilkunastu części serii, pracuje teraz na własny rachunek. Ponad 5 milionów dolarów zebranych na Kickstarterze (a celem było zaledwie 500 tysięcy!) zdaje się owocować – twórcy przedstawili pierwszy film pokazujący rozgrywkę i muszę powiedzieć, że wygląda to całkiem obiecująco. Na video widać bohaterkę pozycji, Miriam, poruszającą się po statku, który przybił do portu nieopodal zamku, w którym rozegra się większość gry. Na razie nie zaprezentowano jeszcze przeciwników ani potyczek. Filmikowi towarzyszy muzyka skomponowana przez Michiru Yamane, panią również przez wiele lat związaną z Castlevanią.

Premiera Bloodstained: Ritual of the Night zapowiadana jest na marzec, a jedną z platform docelowych jest Wii U.

Brak komentarzy

  1. Nie jestem przekonany do takich projektów. Niby fajne ale może skończyć się kiepsko. Szkoda, że Castlevania obrała taki fatalny kierunek, kto by pomyślał po kapitalnej trylogii z DS’a. A przecież tak niewiele potrzeba do szczęścia, wystarczy, że klepaliby na okrągło gry w oprawie graficznej jak Castlevania: The Adventure ReBirth z nowymi fabułami i sukces murowany. Kolejna seria zrujnowana przez 3D.

  2. @Fjuczers: OK, ale nie zapominajmy, że Konami dało nam takie marki jak MGS, Castlevania, Contra, PES, Silent Hill itd. Podchodzę sceptycznie do tych projektów „wielkich twórców” opartych na crowdfundingu. Któremuś z nich udało się „coś wielkiego” osiągnąć? Wystarczy spojrzeć ile problemów napotkał Keiji Inafune, a miało być tak pięknie. W tym biznesie trzeba mieć jednak trochę mocniejsze plecy.

  3. Nie zgadzam się, lista kapitalnych gier które zaczynały od zbiórek:

    Pillars of Eternity, Prison Architect, Torment (zapowiada się przecudownie, oceniam na podstawie systemu walki, systemu dialogów i ilości dialogów), Wasteland 2, Hyper Light Drifter, Grim Dawn, Superhot, The Flame in the Flood, Darkest Dungeon, Hard West, Jotun, Undertale, Dex, War for Overlord, Hand of Fate, Book of Unwritten Tales, Lords of Xulima, Gods Will Be Watching, Divinity: Original Sin, Shovel Knight, Tex Murphy, Risk of Rain, Spintires, Kentucky Route Zero, FTL: Faster Than Light

    w prawie wszystko z powyższej listy grałem. bawiłem się wybornie. dużo lepiej niż w większość premier AAA z ostanich lat.

    A obecne Konami to syf. Twórcy wielkich marek, które wymieniasz nie bez przyczyny odchodzą z firmy. Ja wierzę, że sam Igarashi ogarnie i wypuści prawdziwą Castlevanie. Czemu Inafune nie idzie gładko ? Może dlatego, że nie każdy artysta nadaje się na prezesa ? Złe decyzje, kasa w błoto itd ? Kto wie.

Dodaj komentarz