Gamescomowe misje w My Nintendo

Pamiętacie jeszcze o My Nintendo i monetkach dostawanych za logowanie się w eShopie, Miiverse czy kupowanie cyfrowych gier? Z okazji Gamescomu na stronie pojawiły się trzy nowe misje.

2016-08-18 08_46_22-Missions _ My Nintendo

Aby je wypełnić, musicie wejść na oficjalną stronę imprezy, gc.nintendo.de (strona niestety tylko w języku niemieckim) i szukać trzech znaków:

  • Sheikah Eye (Oko Sheikah) – 10 srebrnych punktów
  • Splat (Plama) – 10 srebrnych punktów
  • Litera Z, pojawiająca się tylko podczas oficjalnych livestreamów (ich program TUTAJ)

A jeśli jesteście akurat na Gamescomie, możecie zarobić 250 (jeśli jesteście nowymi użytkownikami My Nintendo) lub nawet 300 srebrnych monet (jeśli jesteście już zarejestrowani). Wystarczy, że zagracie w Mario Party: Star Rush, Monster Hunter Generations i dwie wybrane gry niezależne.

Wszystkie misje dostępne są do godziny 18 dnia 21 sierpnia.

Brak komentarzy

  1. Jakby ktoś szukał. Oko ukryło się na dole pośród ikonek do ich fb, instagrama itd. A po splata trzeba wejść w zakładkę o Splatoon i bodajże przy pierwszym akapicie tekstu powinna się znajdować zielona plamka. Nie wiem jak z trzecim, ponoć na livestreamach na być, czy coś w tym stylu.

  2. W poprzednim clubie punkty wymienilem na DLC do Mario Kart 8 – bardzo cenna nagroda i to dla wszystkich bo kod dostawalo sie na maila. Mam nadzieje ze i tutaj zaczna dawac cos ciekawszego choc za platynowe punkty raczej nie ma co liczyc na kokosy – zlote monety juz tak bo to cos w stylu starych punktow – dostajemy je za wydane pieniadze a nie za klikanie

  3. Tak ale i tak nie ma na co wydawać nawet tych zlotych… wydałem na e-zakupy kilkaset złotych a w podzięce mogę se sciągnąć co najwyżej Pilotwings ze SNES’a i dostać rabat na grę którą od kilku lat mam w zbiorach… Nintendo od lat ma żałosny marketing i jest FATALNIE zarzadzane jak na spółkę giełdową. I będę brutalny – Iwata był świetnym developerem – na tym się znał najlepiej, trochę gorzej mu szło projektowanie konsol ale o menadżerce nie miał bladego pojęcia. To dlatego Nintendo wlecze się za peletonem z wielką zadyszką. Gdyby nie zapasy yenów z tłustych lat – firma już dawno podziliłaby los Segi

  4. MOBOR ale to wlasnie Iwata podniosl firme niemal z kolan. Dopiero DS i Wii dalo zastrzyk gotowki z duzym zapasem. Wiadomo ciezko konkurowac innowacyjna konsola jaka bylo Wii ze swoimi kontrolerami jeszcze parametrami technicznymi. Gdyby Wii mialo bebechy X360 to by pewnie osiagnelo kleske. Wii U z kolei okazalo sie porazka choc az tak nie odbiega jakoscia grafiki od XOne. Tak na prawde ciezko ocenic co przyjmie rynek – Nintendo jak dobra konsole nie zrobi to zawsze bedzie hejtowane jesli bedzie probowac bezposrednio konkurowac np z PS4 – chocby za sam fakt, ze przeciez PS4 mamy juz kilka lat

Dodaj komentarz