EA oraz Capcom nie spieszą się z produkcją gier na Switcha

Obie firmy wolą poczekać

Switch jest z nami dopiero niecały rok, ale jego wyniki sprzedaży śmiało można uznać za wielki sukces. Popyt jest tak duży, że Ninny nie nadąża z produkcją i w niektórych krajach kupić konsolę Japończyków jest bardzo ciężko. Dodatkowo duże korporacje, jak Ubisoft, Bethesda i nawet Rockstar, chętnie dostarczają swoje produkcje na Switcha.

Nie wszyscy równie entuzjastycznie podchodzą do nowego sprzętu Nintendo. Blake Jorgensen, szef finansowy EA, w wywiadzie dla Wall Street Journal wypowiedział takie słowa:

EA czeka, aż hybryda Big N będzie przynajmniej rok na rynku, żeby podjąć decyzję, czy wydać kolejną grę po FIFIE 18. Jest za wcześnie, aby ocenić sukces gry na tym urządzeniu i chcę „w pełni zrozumieć, na czym polega popyt”.

Electronics Arts dość sceptycznie podchodzi do konsoli Nintendo. Prawdopodobnie wynika to z nowego kierunku obranego przez firmę w tej generacji, gry jako usługi – jeden tytuł jest cały czas rozwijany, przy okazji wyciągając kolejne pieniądze z kieszeni graczy. A to na Switchu może być trudne do wykonania ze względów technicznych, jak przykładowo za mała pamięć wewnętrzna i słaba infrastruktura sieciowa. Elektronicy kiedyś mieli bardziej zróżnicowane portfolio, więc wtedy nie byłoby takich dylematów.

Z aktualnie dostępnych informacji wyczytać można, że „osiemnastka” na Switcha zgarnęła tylko 2-3% udziałów w ogólnej sprzedaży gry w Wielkiej Brytanii. Wynik jest mizerny, ale czy jak na pierwszą grę EA na ten sprzęt nie jest to rezultat akceptowalny? Trzeba mieć na uwadze to, że gra została zrobiona na starym silniku i została pozbawiona pewnych funkcjonalności obecnych w wersjach na inne platformy.

Podobną postawę przyjął również Capcom. Japoński wydawca dostarczył kilka portów swoich starych gier z serii Resident Evil, Street Fighter oraz Monster Hunter. Rzeczniczka firmy powiedziała, że jest to normalna procedura dla studiów third-party, ponieważ nie ma wystarczająco dużo czasu na tworzenie nowych gier na konsolę w ciągu roku od jej uruchomienia. Warto jednak przypomnieć sytuację z 3DSem, na którym szybko wylądował nowy tytuł od Capcomu w postaci RE: Revelations. Czyżby był to tylko wypadek przy pracy? Niemniej jednak warto czekać na wsparcie Japończyków w postaci nowych gier. Może znów dostarczą tytuł na miarę Okami albo Resident Evil 4? Być może wkrótce się przekonamy.

EA

8 komentarzy

  1. Wsparcie EA mnie lata koło lewego poślada i jak o mnie chodzi to mogą w ogóle nie wspierać pstryka. Bardziej natomiast zależy mi na wsparciu ze strony żółto-niebieskich bo w portfolio tej firmy znajduje się kilka cennych dla mnie marek i nie ukrywam że chętnie widziałbym na Switchu nowe odsłony Residenta, Monster Huntera czy np jakiegoś bardziej nowożytnego Street Fightera.

Dodaj komentarz